Choć już październik trwa od tygodnia, postanowiłam od dziś robić swoje miesięczne wyzwania, postanowienia, chciejlisty, wishlisty i tym podobne listy. Coś do zrobienia lub do kupienia. Takie wrzucenie wszystkiego do jednego wora. Małe rzeczy, niekoniecznie ważne. Te większe i prywatne zostawię dla siebie. Choć ten post jest chyba tak naprawdę bardziej dla mnie niż dla Was. Być może po miesiącu czy dwóch stwierdzę, że to bez sensu, ale na dzień dzisiejszy szukam motywatora. Więc może jak się trochę uzewnętrznię, to lepiej mi pójdzie z realizacją tego, co sobie założę. Przynajmniej mam taką nadzieję. Ostatnio mam czas, kiedy mało mi się chce i najchętniej poszłabym spać, niczym zimujące zwierzaki. Ale przecież nie o to chodzi, by życie przespać. Dlatego chcę zapisać i wykonać to, co poniżej, takie same przyziemne rzeczy.
- Uszyję dla moich świnkowych hamak do klatki, coś takiego jak TUTAJ.
- A jak uszyję hamak, to zabiorę się za legowisko, takie mini legowisko księżniczkowe, tak sobie wymyśliłam, choć wątpię, że będę potrafiła, haha ;-)
- Ugotuję po raz pierwszy zupę dyniową, co prawda z dyni mrożonej, ale jak zakupiłam mrożonkę latem, tak do tej pory zupy z niej nie zrobiłam. Jakieś sprawdzone przepisy?
- Dokończę dwie książki: "Trzy kobiety w dobie ciemności" i "Ostatnie rozdanie" - na obu utkwiłam gdzieś w połowie i ciężko mi teraz do nich wrócić, a przez to że nie są przeczytane, nie chcę mi się zabierać za inne, więc zastój mam.
- Napiszę 5 recenzji książkowych, co oczywiście nie znaczy, że je opublikuję od razu. Na dzień dzisiejszy mam do zrecenzowania coś ponad 20 książek, niektóre przeczytane jeszcze w tamtym roku i chciałabym podgonić, by później pisać "na świeżo".
- Kupię sobie stanik sportowy, ostatnio mam chęć się trochę poruszać w domu, nawet podjęłam próbę! Ale jak szybko zaczęłam, tak jeszcze szybciej skończyłam... "latające i skaczące cycki" mnie demotywują ;-)
- Kupię też buty na sezon jesień\zima (najlepiej dwie pary), nie wiem, jak to się stało, ale w tym roku zostałam bez butów, jak śnieg mnie zastanie, to będę bardziej zaskoczona niż drogowcy ;-)
- Powieszę zasłony, właściwie to najpierw je wyprasuję (a tego nienawidzę), tak tylko dodam, że okna umyłam jakieś 3 tygodnie temu...
- Marzy mi się jeszcze ta parka <KLIK>
- A 12.października będę cały dzień miła i wyjdę rano z psem O_o (ps. mój luby będzie miał urodziny ;-)) (ps.2. a jak to teraz czyta, to wyobrażam sobie jego minę :D)
- Lakiego będę czesać codziennie, dwa razy dziennie.
- No i postaram się Was odwiedzić częściej :-)
A jaki jest Wasz październikowy nastrój?
Fajna lista :)
OdpowiedzUsuńJa na pewno muszę dokończyć książkę ale będzie ciężko. Po pracy się nie chce a weekendy mam już zaplanowane na miesiąc wprzód :D A zupę ugotowałabym koperkową ;) Dyni nie lubię ale koperek za mną chodzi już od jakiegoś czasu. Ciekawe czy będę potrafiła :)
A hamak dla świnki super ;)
A ja dyni nigdy nie jadłam, więc chciałabym wreszcie spróbować ;-) A koperkowa na pewno Ci wyjdzie (choć nie wiem, jaką chcesz zrobić), ja do swojej dodaję koperek, kalafior, ziemniak, śmietana, bulion :-)
UsuńTeż muszę się wziąć za siebie i zacząć ruszać. Na szczęście nie mam problemu z podskakującymi cyckami :P
OdpowiedzUsuńHaha ;-) No ja jestem antysport, więc już same chęci to dla mnie coś ;-)
UsuńPlanów to ja mam ciągle mnóstwo - zazwyczaj kończą się po paru dniach ;) Nawet pisałam post na temat poruszania się ale na drugi dzień motywacja mi przeszła - oby Tobie została ;) Myślę, że to jesienne przesilenie - też mi się nic nie chce :) Jutro przetestuję nowy przepis na zupę dyniową - jeśli się uda być może zamieszczę u siebie ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam zapał wielki, gorzej z realizacją ;-) A na przepis czekam, byleby nie był zbyt trudny ;-)
UsuńŚwietne hamaki, nigdy takich nie widziałam :-P
OdpowiedzUsuńU mnie w październiku przestój, w domu remont, nie mieszkam u siebie i tak jakoś dni mi za szybko mijają na niczym :(
Ale za to po remoncie jak będziesz mieć ładnie :-) Więc warto to przeczekać :-)
Usuń10 punkt najlepszy :D.
OdpowiedzUsuńSuper lista. Też powinnam taką mieć. Napiszę sobie taką na listopad :3
Cieszę się, że lista się podoba :-) I czekam na Twoją :-) A co do punktu 10, to mówi, że całą drogę szedł do domu i się śmiał sam do siebie ;-)
UsuńO tak, stanik sportowy mi też się przydał. Chciałabym wreszcie trochę pobiegać, ale latające cycki mnie demotywują:)
OdpowiedzUsuńNo nie jest to fajne, mnie to wkurza ;-)
UsuńO ja też chciałabym ugotować zupę dyniową... Wielka dynia czeka już od kilku tygodni :)
OdpowiedzUsuńhaha, dobrze wiedzieć, że nie jestem sama :-)
UsuńJeju ale słodki taki hamak :) Też mam w planach zakup stanika sportowego , znów zaczęłam biegać z czego bardzo się cieszę ;)
OdpowiedzUsuńDo biegania mi daleko, jak zacznę chociaż ćwiczyć w domu, to i tak będzie sukces ;-)
Usuńfajnie,że spisałaś coś takiego :) ja robię podobne listy tyle,że w kalendarzu :)
OdpowiedzUsuńmam zamiar w tym miesiącu również zakupić parkę tyle,że zimową bez elementów skórzanych oraz oficerki :)
A ja taką typowo zimową mam, ale jest mega gruba i chciałabym coś lżejszego, na nieco cieplejsze dni ;-)
UsuńJa też robię sobie takie listy - czasem w ujęciu miesięcznym, czasem tygodniowym. Ponieważ spodziewam się bliźniaków staram się zaplanować jak najwięcej zanim dzieci się urodzą. Staram się realizować punkt po punkcie. To się świetnie sprawdza.
OdpowiedzUsuńO wow! gratuluję :-) Nie wiedziałam :-) No to masz podwójną motywację do działania :-)
Usuńświetna lista do motywacji :) ja tez takiej potrzebuję więc chyba twoim przykładem zrobię swoją, przydało by się w szafkach posprzątać i wiele starych rzeczy wynieść na śmietnik, do tego "złodziejka książek" czeka na doczytanie, kilka przepisów na wypróbowanie. O Rany! ile ja mam rzeczy do zrobienia :-o
OdpowiedzUsuńps. dość dobre staniki sportowe są w lidlu, mam taki na rower sprawdza się świetnie i w sumie nawet jest tani.
Jakby tak usiąść i się zastanowić dłużej, to pewnie bez końca można by było te rzeczy wymieniać :-) A ja w szafkach i w szufladach całkiem niedawno sprzątałam, nieco przymusowo, bo nie mogę znaleźć książeczki Lakiego od weterynarza ;-) Ale wychodzi na to, że chyba ją zgubiłam, bo się nie znalazła ;-) A to ciekawa jestem, czy te staniki to cały czas są dostępne? Czy tylko czasem się pojawiają?
Usuńpromocje na sportowe rzeczy mają właściwie co chwila trzeba na stronie monitorować :) ale te staniki były chyba 4 dni temu u mnie w mieście przywieźli ich tak dużo że jeszcze są dostępne.
UsuńDzięki, nie mam Lidla w okolicy, dlatego ciekawa byłam, jak to wygląda... I chyba będę musiała podjechać do któregoś :-)
UsuńWytrwałości życzę :)
OdpowiedzUsuńA zupę dyniową tylko raz jadła niezła jest - więc powodzenia w gotowaniu
powodzenia i wytrwałości w realizacji planów:)
OdpowiedzUsuńTo życzę realizacji wszystkich planów! Oby zupa wyszła dobra ;)
OdpowiedzUsuńodwiedzaj nas czesciej, to punkt ktory cieszy kazdego czytelnika :)
OdpowiedzUsuńPostaram się :-) Pogoda sprzyja siedzeniu w domu przy kompie ;-)
UsuńO to ja może o zupie dyniowej! Ja robię tak, w garnek woda i kostki rosołowe tak ze dwie, potem dynia w kostke lub jaką tam masz tą mrożonke, do tego tak z 4 marchewki pokrojone w plasterki i jedna duza albo 2 małe cebule i tak z 3 ząbki czosnku może być takze zółta papryka. Jak to wszystko się zagotuje i zmięknie to blenduje i dopiero teraz krem doprawiam, sól, cukier, chilli, odrobina gałki muszkatołowej, kurkuma, ostatnio dałam tez szczyptę imbiru. Naprawdę spoko zupka wychodzi :) Podajesz z jogurtem naturalnym i pestkami dyni, albo z grzankami, groszkiem ptysiowym albo ja ostatnio z pieczoną piersią z kurczaka pokrojoną w plastry i serem pleśniowym. Od koloru do wyboru! MAGIA! ♥
OdpowiedzUsuńOoo dzięki ogromne! W weekend zrobię na pewno! Ułatwiłaś mi zadanie! :-))
UsuńNie jadlam nigdy zupy dyniowej, obyś ją zrobila i nam pokazala :)
OdpowiedzUsuńŚwietne plany, zawsze wstawienie na bloga motywuje nas do ich zrealizowania, wiem po sobie.
Hamak wyglada super napewno Twoja świnka ucieszy się jak zrobisz jej taką niespodziankę.
Jak wyjdzie, to na pewno pokażę :-) A świnki mam dwie, więc mam nadzieję, że jakoś będą się dzielić :-)
Usuńoj, mnie też potrzebny motywator, może Ty mnie zmobilizujesz ;)
OdpowiedzUsuńdyni nigdy nie jadłam, więc witaj w klubie ;)
czytanie ostatnio idzie mi wolniej, ale jednak idzie ;)
trzymam kciuki za realizację listy ;)
W takim razie też stwórz swoja listę :-) Może tak będzie łatwiej zrealizować punkt po punkcie, mam taką nadzieję :-)
UsuńDużo tego wyszło :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak nie... Mogłabym wymieniać tak jeszcze długo :-)
UsuńMnie też jakaś niemoc dopadła i postanowiłam teraz coś z tym zrobić, bo tak dalej żyć się nie da :( także biorę się w garść. Zupy z dyni nigdy nie robiłam, ani nie jadłam, a chciałabym poznać ten smak :) Wiem, że gdy się do czegoś publicznie zobowiązujesz, wtedy lepiej jest się zmotywować do działania. Do dzieła Aniu :D
OdpowiedzUsuńChyba coś w powietrzu wisi, że wszyscy mają słabszy czas ;-) No smaku dyni jestem najbardziej ciekawa, bo wszyscy tak zachwalają :-)
UsuńMoj maz robi pyszna zupe dyniowa! Musze go poprosic zeby znowu zrobil, jesien temu sprzyja a przy tym mnostwo witamin :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda że mojego do kuchni nie ciągnie ;-)
Usuńpowodzenia w zupie dyniowej, mi nie wyszła :(
OdpowiedzUsuńbędziesz sama szyć? wow.. pokazuj efekty! :)
Jak mi wyjdzie, to na pewno pokażę :-)
UsuńPodoba mi się ta Twoja lista. Czasem w życiu jest tak, że tych przyziemnych spraw nie potrafimy zrobić, bo nie wiemy jak się za nie wziąć, a te trudniejsze wychodzą nam - ciach i po sprawie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę siły do realizacji tych planów! :)
Coś w tym chyba jest, dzięki! :-)
Usuńja mam plan w październiku zdać egzamin praktyczny na prawko;p
OdpowiedzUsuńPowtórzę się raz jeszcze - powodzenia :-)
UsuńSuper pomysł na post i listę ;) łatwiej będzie może wszystko zrealizować :) nowe zasłony to i ja muszę powiesić :D no i książkę skończyć bo opornie mi idzie :D
OdpowiedzUsuńMoje zasłony nowe nie są, a jedynie wyprane, ale jakoś od trzech tygodni chęci brak na ich powieszenie, w sobotę wreszcie wezmę się za nie ;-)
UsuńMiło mi się to czytało. Wydajesz się fajną, ciekawa osobą :)
OdpowiedzUsuńA mnie miło za te słowa :-))
UsuńFajny post! Słodko, że w pierwszej kolejności pomyślałaś o naszych braciach mniejszych :)
OdpowiedzUsuńBo ten hamak chodzi już za mną od dawna :-)
UsuńJaki fajny ten hamak:)
OdpowiedzUsuńsuper, że zrobiłaś listę! będę trzymać kciuki!:)
OdpowiedzUsuńU mnie październik będzie bardzo pracowity w związku z moim udziałem w wyborach.
OdpowiedzUsuńWow! Powodzenia :-)
UsuńChyba też musze sobie zrobić taki plan i przede wszystkim się z niego wywiązac;p mnie też dopadła jakas niemoc, i mysl "wszystko bezsensu"
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie, mam tak samo, może ta lista pomoże mi się trochę ogarnąć :-) A listę też stwórz! :-)
UsuńZupę dyniową zrobiłam raz w życiu i nikt nie chciał jej jeść więc już sobie odpuszczę, chociaż według mnie była ok. :)
OdpowiedzUsuńA Tobie powodzenia, cele jak najbardziej do spełnienia.
Zobaczymy jak z moją będzie, ciekawa jestem smaku dyni ;-)
Usuńja lubie takie listy :) mozna sobie wiele ulozyć w głowie...
OdpowiedzUsuńja bym chciała tez przeczytać kilka ksiązek, zacząc się wiecej ruszac i zdrowiej jesc :)
Zdrowiej jeść też by mi się przydało, bo ostatnio za bardzo w boki mi poszło ;-)
UsuńFajne staniki sportowe są w Lidlu. Mam dwa i jestem zadowolona. I cena była ok chyba 4 euro.
OdpowiedzUsuńDzięki, no więc muszę się wybrać do Lidla, bo jesteś kolejną osobą, która je poleca :-)
UsuńZ tymi "to do list" czy jak je zwać, to trochę jak z postanowieniami noworocznymi ;)) ale trzymam za Ciebie kciuki!! :)
OdpowiedzUsuńNo trochę tak jest, a ja postanowienia noworoczne bardzo lubię, więc takie miesięczne może też mi się spodobają :-))
UsuńŻyczę powodzenia w realizacji tych wszystkich planów. :) Nowe buty na jesień i zimę sama też muszę sobie kupić. Botki z tamtego roku mają zdarte obcasy, nie opłaci się naprawiać, a kozaki jakieś nowe bym chciała, ale sama jeszcze nie wiem jakie... Muszę pochodzić po sklepach, pooglądać co w ciekawego oferują w tym roku :)
OdpowiedzUsuńOstatnio byłam w sklepach, to wszędzie jedno i to samo, masakra, ciężko coś znaleźć...
UsuńTakie listy motywują do działania:))))
OdpowiedzUsuńStaniki sportowe w dobrej cenie możesz kupić w Lidlu i H&M. Z H&M mam już od ponad 2 lat i dalej jest jak nowy :)
OdpowiedzUsuńA.
Zajrzałam na stronę, ciekawa jestem czy te za 4 dyszki byłby ok, muszę przejść się do sklepu :-)
UsuńFajna lista. Takie drobiazgi ciesza i pobudzaja do dzialania ogolnie, ze chce sie zyc :) Ja tez mam dluuuugie, dosc przyziemne, ale sprawiajace frajde listy. Tyle , ze przy maluchu tempo realizacji bedzie nieco spowolnione :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
I wcale się nie dziwię :-)
UsuńPrzyznam szczerze, że 2 pierwsze punkty mnie rozwaliły ;p też mam tak, że jak mam książki pozaczynane to nie mam ochotę zaczynać kolejnych i również nie lubię prasować. Wszystkiego najlepszego dla lubego! Kota powinnam wyczesać, a mi się tak nie chce :(
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie w jego imieniu :-) A ja Lakiego muszę zacząć czesać częściej, bo jak jest deszczowo, to wygląda jak wielki kołtun ;-)
UsuńAniu, fajnie jest robić zaplanowane rzeczy, ale ja wychodzę z założenia, że nic na siłę. Jak nie mogę przebrnąć przez książkę to ją sobie odpuszczam. Ale o zwierzaki zadbać trzeba, tu zwolnień nie ma ;)
OdpowiedzUsuńJa bym bardzo chciała nauczyć się szyć na maszynie, mam plan, żeby sobie jakąś kupić :)
Pewnie że nic na siłę, ale czasem taka lista pozwala się nieco zmotywować :-) A ja maszynę mam, prezent po ślubie sobie zrobiłam ;-)
Usuń