Mam ogromny problem z kupnem butów, bo i stopy strasznie problematyczne mam. Wszystko mnie obciera, przeciera, a później ból nie do zniesienia. Nie cierpię tego. Pieniądze zazwyczaj wywalone w błoto, bo takich butów więcej nie założę, tak jak i tych z CCC ze zdjęcia. Obtarły mnie z każdej możliwej strony, więc wiem, że na mojej nodze już więcej nie zagoszczą, a wydawało się w sklepie, że będą idealne ;] To już kolejna para butów w tym roku kupiona i oddana lub odsprzedana. Sprawdzone buty noszę tak długo, aż nie zaczną się rozwalać, wtedy nie mam wyjścia i nowe buty kupić muszę, choć ich żywot i tak zazwyczaj kończy się tak, jak powyżej opisane. Wszelkie balerinki też ciężko mi dostać, bo zazwyczaj wszystkie są na mnie za szerokie, sama nie wiem, czy to ja mam taką wąską stopę czy to buty takie szerokie teraz robią, ale jeśli już jakimś cudem znajdę te idealne, to nie mogłoby być inaczej, gdyby nie obcierały. Wydawałoby się może, że chociaż buty zimowe polubię, bo puch w środku nieco złagodzi wszelkie obtarcia, ale nie - one też nie są w niczym lepsze. Mnie nawet sznurek w japonkach potrafi obetrzeć. I dlatego znów kółko się zamyka. Pęcherze tworzą mi się w miejscach, w których raczej nikt się by ich nie spodziewał, odciski nie nadążają się goić, a ja wiecznie chodzę ze stopami obklejonymi plastrami. Butów na ślub jeszcze nie mam, bo aż boję się zacząć ich szukać... I jak ja mam lubić kupowanie butów?
Może ktoś mnie pocieszy i dołączy się do mojego butowego problemu,
żebym nie czuła się osamotniona? ;-)
żebym nie czuła się osamotniona? ;-)
Mam podobnie do Ciebie, nie lubię chodzić po sklepach, butów mam mało i do tego same płaskie, bo obcasów nie lubię, a z jedną torbą chodzę wieki:) Buty mnie raczej mało obciearją, ale mam niewymiarowe stopy i z sandałków palec mi wystaje a balerinki mnie cisną:P
OdpowiedzUsuńJa to się dziwię, jak ludzie mogą łazić całe dnie po galeriach ;-)
UsuńTeż mam taki problem... Każdy but mnie obciera i to nie tak, że obetrze raz i koniec, tylko muszę je rozchodzić i pocierpieć kilka miesięcy co wygląda tak, że ubieram buta, obciera, a potem pokutuję, aż mi się noga wyleczy i od nowa :P Akurat kończy się sezon i od nowa :D Haha :) Choć ostatnio jest trochę lepiej, bo po ok. 2-3 miesiącach buty są już zdolne do normalnego chodzenia :) Kup sobie sztyft z Compeed - pomaga :)
OdpowiedzUsuńNo ja właśnie też tak mam, że zakładam buta sto razy, a on nadal obciera... Koniecznie wypróbuję, może akurat coś pomoże! ;-)
Usuńmiętowe japonki są genialne!! te drugie w sumie też :) ohh ja z kolei uwielbiam zakupy :)
OdpowiedzUsuńNowe rzeczy bardzo lubię, ale łażenia po sklepach nie ;)
UsuńJakbym słyszała siebie - mam to samo :) Z jednymi na platformie miałam nawet dosyć nietypową sytuację - najpierw mnie obtarły, a gdy po pewnym czasie moja noga się do nich przyzwyczaiła, wtedy zaczęły spadać ze stopy :/ Mam po prostu zbyt wąską stopę :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie - z tymi butami zawsze coś ;/
Usuńszkoda, że przez Wakacje nie ma nowych odcinków :(
OdpowiedzUsuńkiedyś też tak miałam. z butami zostało (na obcasie, bo kocham trampki), sukienek dalej brak dlatego dziś jadę do galerii, a spódnic mam za całe życie. przez narzeczonego ;P
kosmetyków mało używam. bardzo mało. kiedyś - wcale (oprócz mydła, żelu pod prysznic, szamponu, dezodorantu rzecz jasna)
też noszę dłuuuuuugo jedne buty ;)
mi bardziej podobają się miętowe z Reserved ♥
Nie ma to jak znoszone, wygodne buty :D
Usuńha... mam identycznie ;P
OdpowiedzUsuńMoże tak ekstremalnie jak Ty nie mam, ale nie zdarzyło mi się jeszcze abym nie kupiła jakiś butów i nie miała od nich odcisków po pierwszym noszeniu! Ale zaciskam zęby i zazwyczaj później jest już ok - czego i Tobie życzę!!!
OdpowiedzUsuńGdybym tak miała tylko za pierwszym razem, to bym się cieszyła :-) Buty noszę 2-3 lata, a one nadal bez przerwy obcierają, nie wiem dlaczego tak mam, ale fajne to nie jest ;/
Usuńmam tak samo jak Ty... każde buty mnie obcierają, nawet sportowe.
OdpowiedzUsuńDokładnie, bez wyjątku!
Usuńja butów mam bardzo dużo, jak decyduje sie iść na butowe zakupy to wracam z 5 parami.
OdpowiedzUsuńw tamtym roku kupiłam całą szafę- słupek- bieliźniarkę na buty ale mieści mi się tylko część!!
O kurczę, zazdroszczę! Chętnie zamieniłabym się stopami ;-)
UsuńMnie obcierają tylko niektóre :p
OdpowiedzUsuńJa lubię łazić po sklepach jeśli jestem w odpowiednim nastroju :))
OdpowiedzUsuńAle jestem minimalistką toteż nie lubię mieć dużo butów - ich kupowanie jest jak rosyjska ruletka.. ciężko kupić coś wygodnego i ładnego ;/ Kwiatów w domu również nie posiadam bo jakoś nie leży mi to ;) Kosmetyków mam również mało hihi :))
Buziaki
xo xo xo xo xo
Widzę, że jednak coraz więcej nas mało stereotypowych :-)
UsuńBiedna. Nie mam takich problemów. Ale też rzadko chodzę w butach na obcasie. Uwielbiam trampki ;)
OdpowiedzUsuńwww.mojezycie-przedslubem.blogspot.com
Ja też bardzo lubię :-) Kolejny sezon śmigam w tych samych, aż boję się, co będzie gdy się rozwalą ;/ Ostatnio zakupiłam białe converse i niestety musiałam odsprzedać, bo nie dało się w nich chodzić, a tak o nich marzyłam...
UsuńPoczątek.. jakbym czytała zupełnie o sobie. I też mnie wszystkie buty obcierają. Zaczynając od japonek, a kończąc na kozakach. Ostatnio jak kupiłam baleriny to myślałam,że do domu nie wrócę takie miałam pęcherze.
OdpowiedzUsuńTysiące razy szłam po ulicy na boso, bo nie dałam rady ;)
UsuńOj, jako butoholiczka szczerze współczuję! Ja na szczęście nie mam takiego problemu, buty to dla mnie sama przyjemność, zarówno ich noszenie, jak i kupowanie :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym się zamieniała! :-)
Usuńja bardzo lubię buty, ale za to nienawidzę ich przymierzać ;) więc często jak jestem w sklepie podziwiam jakieś super sandały, obcasy czy inne buciątka, ale jak mam to przymierzyć, to rezygnuje. jedyne obuwie jakie podbija moje serce w 100% to trampki ;) a te miętowe japonki są genialne!
OdpowiedzUsuńOoo! I ja nie cierpię przymierzać! :-)
UsuńOmamuniu! Też to mam. Nawet najbardziej miękkie, wykonane ze skórki obcierają, uwierają, bolą i denerwują. Moim wybawieniem jest Tata, który buty mi rozbija (bez obaw, każdy szewc to robi). Tu rozciągnie, nam naciągnie i wszystko jest tak, jak trzeba. Sprawdza się zwłaszcza przy pantoflach na obcasie. Polecam! (:
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie za rade, wszystkiego warto spróbować! :-)
UsuńLubię kupować wszystko,ale nie BUTY! Zawsze staram się kupić buty jak najszybciej, nie zastanawiam się zbytnio, a po jakimś czasie okazuje się,że buty mnie cisną, obcierają.
OdpowiedzUsuńhttp://vanilliapl.blogspot.com/
XOXO
Ha ha, identycznie mam! :-)
UsuńMnie też często obcerają buty przez kilka pierwszych użyć i to do krwi ;/ Ale słyszałam kiedys o takim sposobie ze jesli buty cie z tyłu nad pięta obcierają to trzeba spirytusem posmarować (mam nadzieje ze nic nie pomieszałam) :D Ja buty kupować lubie chociaż coraz mniej mi się podoba to co jest dostepne (moda to straszna rzecz, jesli cos jest modne to innego fasonu nie dostaniesz na moje nieszczescie) za to nienawidze kupować torebek mam dwie w opłakanym stanie od 2 miesiecy probuje kupić nową ale nic mi sie nie podoba :<
OdpowiedzUsuńCiekawe czy ten spirytusowy sposób działa, muszę wygooglać :-)
Usuńwspólczuję... ja na szczęście nie mam takiego problemu, ale jeśli Cię to pocieszy, to ja mam szeroką stopę i ciężko mi znaleźć dobre baletki ;)
OdpowiedzUsuńKażdy ma coś nie tak ;]
UsuńTeż nie lubię galerii handlowych, zwłaszcza tych ogromnych typu Bałtycka itd...
OdpowiedzUsuńAle za to kocham kosmetyki i krótkie spódnice ♥
Ja strasznie nie lubię tłumów, dlatego nie przepadam za zakupami :-)
Usuńręki do kwiatów też nie mam, nawet kaktusa potrafię ususzyć:D a w mojej szafie są dwie sukienki na krzyż:P mam podobny problem, obcierają mnie wszystkie jak tylko się da:/
OdpowiedzUsuńPrzez pewien czas byłam maniaczką kaktusów, dopóki mi wszystkie zdechły ;)
UsuńJa lubię chodzić po sklepach jak mam jakiś fundusz:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Generalnie kocham kupować buty, ale z tymi na letnią porę mam problem prkatycznie ten sam. Paski mnie obcierają w miejscach o których nigdy wcześniej by się nie pomyślało, aż zachciałoby się chodzić na boso ;p
OdpowiedzUsuńCiągle to powtarzam! :-)
UsuńA ja mam ogólny problem z dobraniem butów..bo mam strasznie wąską stope i zazwyczaj większość mi spada z nogi ;( to samo z wysokimi kozakami .. cudne japonki.. miętki love ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie mi też wszystkie spadają, a te co są dobre - to obcierają... Zero kompromisu ;/
UsuńTypową kobietą nie jestem, bo butów kupować szczerze nienawidzę,
OdpowiedzUsuńmam to samo ;)
Widzę, że jednak sporo nas! :-)
UsuńJa wprost przeciwnie :) Uwielbiam buty, torebki i kwiaty <3 A z tego wszystkiego najwięcej w domu mam właśnie butów :D
OdpowiedzUsuńU mnie wprost przeciwnie - butów mam najmniej ;-)
UsuńMiętowe buty podbiły moje serce :)
OdpowiedzUsuńZapraszam.
Te zielona buty są cudowne:)
OdpowiedzUsuńZielone butki ładniutkie:) mam podobne tylko w innym kolorze:)
OdpowiedzUsuńMi się jeszcze takie czerwone marzą :-)
UsuńJa też mam problemy z butami, ale troszkę inny. Mam mega szczupłe nogi, więc wszelkie buty z większym wycięciem mi przefruwają. Jestem skazana latem na japonki. Cóż nic nie zrobię ;(
OdpowiedzUsuńNo ja też tylko i wyłącznie japonki! Bo inaczej to palcami o ziemię bym zahaczała ;-)
Usuńwspółczuje Ci bo to jest wielki problem z kupowaniem butów, ja uwielbiam kupować buty, ale też zdarza się, że obierają:(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie:)
ale fajne balerinki, przydałyby mi sie takie:)
OdpowiedzUsuńJaponki*
Usuńjestem zdania że każde buty muszą obetrzec aby poźniej pasowaly... czasem trzeba się pomeczyc :/
OdpowiedzUsuńAle ja w jednych butach potrafię męczyć się 2 lata! Zdecydowanie jestem na nie :/
UsuńMam zbliżony nieco problem- ciężko mi znaleźć buty takie na dobre i na złe żeby nie obcierały. Nawet adidasy w górach się nie sprawdziły:) Ciężka sprawa, bo nie potrafię dobrać odpowiedniego obuwia na wycieczki:)
OdpowiedzUsuńA wydawałoby się, że obuwie sportowe najwygodniejsze....
UsuńJa buty uwielbiam kupować, ale niestety dołączam do butowego problemu z otarciami... Pęcherze mam tak jak ty, tam gdzie nikt by się nie spodziewał. Jeden właśnie leczę już 1,5 tygodnia.
OdpowiedzUsuńEeee, ja po conversach mam od zeszłego lata odciski ;(
UsuńTe miętowe są świetne!
OdpowiedzUsuńpodobno truskawkowy jest lepszy. więc jeżeli chodzi o chwilowe nawilżenie (np przed zdjęciem) lub masz cierpliwość, albo po prostu wystarczający dla Ciebie to polecam ;)
OdpowiedzUsuńte miętowe śliczne :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że nie mam takiego problemu... I szczerze współczuję...
OdpowiedzUsuńDziękuję, doceniam!
Usuńtez nie cierpię kupować butów :):):)
OdpowiedzUsuńJa w ogóle nie mam butów płaskich, bo źle się w nich czuję. Jestem niska i muszę mieć chociaż mały obcasik/koturne ;)
OdpowiedzUsuńTo tak jak moja mama! ;-)
UsuńUwielbiam twój sposób pisania postów ♥
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie .
http://cysia-cysia.blogspot.com/
też nie cierpię butów :D zawsze latam w moich najkach... haha. rozumiem doskonale. na lato ciężko mi coś wybrać :D
OdpowiedzUsuńByle było wygodnie! :-)
UsuńPoważnie nie lubisz zakupów ? ;) Ja kocham <3
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że też często mam problem z butami. Nie wiem, czy to wina moich stóp, czy tego, że tak dziwnie robią te buty :P
Najgorsze jest jak załóżmy rozmiar 37 jest mi za małe a 38 za dużo. Poza tym często mam tak, że na długość stopy są dobre, ale za to są ciasne... Mam dość szeroką stopę i to jest moim częstym problemem. Najgorzej było mi kupić szpilki... Ile ja się nachodziłam! W końcu znalazłam jedne, jedyne, które mi pasowały i nawet mi się podobały :P Szok.
Także sama nie jesteś z tym problemem ;D
Pozdrawiam!
Nowe rzeczy uwielbiam, ale po sklepach łazić nie lubię ;/
Usuńmoim butowym problemem jest rozmiar, pomiędzy 37 a 38, nie wszystkie firmy oferują połówki dlatego jak już mam kupować buty to wpadam w szał ;-)
OdpowiedzUsuńI mnie wtedy szał ogarnia :-)
UsuńMam bardzo podobnie do ciebie. Też nie lubię zakupów, i każdy but mnie obciera choć w sklepie jak je przemierzam to są idealne...
OdpowiedzUsuńeee, w sklepach to zawsze wszystko tak pięknie pasuje....
UsuńJa też nie przepadam za kupowaniem butów. I tak samo jak ty mam buty tak długo aż zaczynają się rozwalać. Ja mam problem z kupowaniem japonek i tym podobnych butów, bo zawsze trafię na takie które mnie obcierają. ;//
OdpowiedzUsuńNie ma to jak chodzić w ulubionych butach do końca ich żywotu! ;-)
Usuńteż mam tylko jedną sukienkę w szafie :DD
OdpowiedzUsuńhaha ja za to uwielbiam sukienki :D
OdpowiedzUsuńMoże i kiedyś ja się przekonam! :-)
Usuńja tez mam problem z butami ale taki, ze nigdy nic mi sie nie podoba ;) w sumie od niedawna zagladam na Twoj blog, dzis weszlam i zauwazylam znajome tereny - Waly Chrobrego. jestes ze Sz-na? ja rowniez pochodze z tamtych stron, teraz jednak od ponad roku mieszkam w Niemczech.
OdpowiedzUsuńmozesz jeszcze napisac jakim sprzetem robisz zdjecia?
pozdrawiam :)
O, zgadza się, mieszkam w Szczecinie :-) A zdjęcia robię zwykłą cyfrówką, nic szczególnego, tyle że zdjęcia podrasowuję nieco w Picasa :-)
Usuńps. czyżbyś miała chęć dołączyć do blogowania czy może to wynik skasowania bloga? I dlatego u Ciebie tak pusto? ;-)
UsuńW calym swoim zyciu mialam juz tyle blogow, ze hohooo ;) Zalozylam konto by moc komentowac na innych blogach, a czy sama zdecyduje sie w koncu na prowadzenie? Moze kiedys, kto to wie... :) Poki co, poprzestane na zagladaniu na inne, na Twoj rowniez ;)
UsuńMiło, to może jednak akurat się skusisz! :-)
UsuńMnie też ostatnio zrobiły się obtarcia od japonek. Nigdy nie lubiłam tych butów, ale teraz jestem zmuszona do chodzenia w nich.
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj mam tak, że mnie też każde nowe buty obcierają, czasem nawet aż do krwi, ale potem jak już wszystko się zagoi, zakładam je ponownie, to już jest ok... :)
OdpowiedzUsuńTak samo mam z zimowymi, nawet już znoszone, zawsze jak zacznie się sezon muszą mnie zedrzeć porządnie, a potem już całą zimę bez problemu mogę w nich chodzić...
Może spróbuj jeszcze raz założyć, jak wszystko się zagoi, może akurat zlitują się... ;)
Kurczę, no właśnie ja tak nie mam ;/ może dla przykładu powiem, że chodzę w trampkach niemal dzień w dzień od poprzedniego sezonu, a one wciąż mnie obcierają jak za pierwszym razem, mimo tego, że były dziesiątki razy prane w pralce i tysiące razy mokre przez deszcz... A ja wciąż przed ich ubraniem muszę obklejać palce plastrami... No i tak mam niemal ze wszystkimi butami, niestety ;/
UsuńU mnie też ciężko jest z kupnem butów, najczęściej są za szerokie, a problem narasta w szczególności jeśli chodzi o obcasy, koturny :( Dlatego najczęściej śmigam w trampkach :) Zakupy bądź co bądź lubię, w ostatnim czasie coraz mniej, ale lubię, za kwiatami też nie przepadam, kosmetyków też nie posiadam zbyt wielu, ale za to uwielbiam ubrania! :D
OdpowiedzUsuńNowości wszelkie i ja bardzo lubię, ale wszelkie poszukiwania ich - to już mniej ;)
Usuńpiękne buciki, japonki polecam sportowe nike :)
OdpowiedzUsuńMasakra, hahah. Ja też butów nigdy nienawidzę kupować.
OdpowiedzUsuńTe za małe, te za duże, te w kropki, te brzydkie -,- MASAKRA :)
Nie maluje się :)
Sukienek i spódniczek nie noszę hhahahah :P
No i widzę, że wyjątków jednak coraz więcej jest :-)
UsuńHej, z butami mam podobnie. Jak mam iść po buty chora jestem z obawy że przestoją cały sezon w szafce. Wzięłam się więc na sposób i kupuję rzadziej, mniej ale porządne, ze skóry w ulubionym firmowym sklepie. Jeszcze nie miałam problemów z obtarciem pięt czy odciskami. Nic lepszego niż piękne, wygodne buty. :)
OdpowiedzUsuńA ja zawsze boję się inwestować w droższe buty, że i tak w nich chodzić nie będę ... ostatnio np. odsprzedawałam białe converse, bo chodzić w nich się nie dało ;/
Usuńmnie buty na szczęście rzadko obcierają, ale gdy kupuję japonki to zawsze się boję, bo kiedyś kupiłam to rozwaliło mi palce po całości ;/ do krwi ;/
OdpowiedzUsuńAle 3 lata temu kupiłam magiczne japonki w ccc i jest dobrze! nic nie obciera.
Warto było czekać na takie!
Mam nadzieję, że i ja się doczekam :-)
UsuńMam podobny problem, a nawet gorszy - nie mogę nosić obcasów. Strasznie uciskają mi palce, miałam już zabieg na jednym właśnie z powodu ciasnego obuwia i unikam go jak ognia od tamtej pory. Szpilki na niskim obcasie założę, jak trzeba, ale wolę płaskie buty. Z balerinami niestety mam podobny problem - te z twardego materiału również mnie cisną, muszę mieć miękkie wykończenie. I dlatego ostatecznie chodzę w adidasach, echhh...
OdpowiedzUsuńHa ha, no to dokładnie tak jak ja, wszystkie buty wydają mi się twarde! ;)
Usuńfajne buciki :)
OdpowiedzUsuń