11 lip 2013

Butowy problem + nowości.

Typową kobietą nie jestem, bo butów kupować szczerze nienawidzę, obcasów to już kompletnie nie noszę, mogłabym chodzić non stop z jedną torebką, w szafie nie mam sukienek (no oprócz tej na ślub), spódniczek też brak, nie lubię łazić po sklepach, a wszelkie galerie handlowe mnie męczą, za kwiatami w domu też jakoś szczególnie nie przepadam, bo ręki do nich kompletnie nie mam, a jak mam dostać kwiaty cięte, to wolę już coś praktycznego, zaś kosmetyków razem wziętych mam tyle, ile większość z Was zużywa w jednej miesiąc, aż wstyd się chwalić. Dlatego - ot, taka niestereotypowa ze mnie kobietka ;-)


Mam ogromny problem z kupnem butów, bo i stopy strasznie problematyczne mam. Wszystko mnie obciera, przeciera, a później ból nie do zniesienia. Nie cierpię tego. Pieniądze zazwyczaj wywalone w błoto, bo takich butów więcej nie założę, tak jak i tych z CCC ze zdjęcia. Obtarły mnie z każdej możliwej strony, więc wiem, że na mojej nodze już więcej nie zagoszczą, a wydawało się w sklepie, że będą idealne ;] To już kolejna para butów w tym roku kupiona i oddana lub odsprzedana. Sprawdzone buty noszę tak długo, aż nie zaczną się rozwalać, wtedy nie mam wyjścia i nowe buty kupić muszę, choć ich żywot i tak zazwyczaj kończy się tak, jak powyżej opisane. Wszelkie balerinki też ciężko mi dostać, bo zazwyczaj wszystkie są na mnie za szerokie, sama nie wiem, czy to ja mam taką wąską stopę czy to buty takie szerokie teraz robią, ale jeśli już jakimś cudem znajdę te idealne, to nie mogłoby być inaczej, gdyby nie obcierały. Wydawałoby się może, że chociaż buty zimowe polubię, bo puch w środku nieco złagodzi wszelkie obtarcia, ale nie - one też nie są w niczym lepsze. Mnie nawet sznurek w japonkach potrafi obetrzeć. I dlatego znów kółko się zamyka. Pęcherze tworzą mi się w miejscach, w których raczej nikt się by ich nie spodziewał, odciski nie nadążają się goić, a ja wiecznie chodzę ze stopami obklejonymi plastrami. Butów na ślub jeszcze nie mam, bo aż boję się zacząć ich szukać... I jak ja mam lubić kupowanie butów?



Może ktoś mnie pocieszy i dołączy się do mojego butowego problemu,
żebym nie czuła się osamotniona? ;-)

106 komentarzy:

  1. Mam podobnie do Ciebie, nie lubię chodzić po sklepach, butów mam mało i do tego same płaskie, bo obcasów nie lubię, a z jedną torbą chodzę wieki:) Buty mnie raczej mało obciearją, ale mam niewymiarowe stopy i z sandałków palec mi wystaje a balerinki mnie cisną:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to się dziwię, jak ludzie mogą łazić całe dnie po galeriach ;-)

      Usuń
  2. Też mam taki problem... Każdy but mnie obciera i to nie tak, że obetrze raz i koniec, tylko muszę je rozchodzić i pocierpieć kilka miesięcy co wygląda tak, że ubieram buta, obciera, a potem pokutuję, aż mi się noga wyleczy i od nowa :P Akurat kończy się sezon i od nowa :D Haha :) Choć ostatnio jest trochę lepiej, bo po ok. 2-3 miesiącach buty są już zdolne do normalnego chodzenia :) Kup sobie sztyft z Compeed - pomaga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja właśnie też tak mam, że zakładam buta sto razy, a on nadal obciera... Koniecznie wypróbuję, może akurat coś pomoże! ;-)

      Usuń
  3. miętowe japonki są genialne!! te drugie w sumie też :) ohh ja z kolei uwielbiam zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowe rzeczy bardzo lubię, ale łażenia po sklepach nie ;)

      Usuń
  4. Jakbym słyszała siebie - mam to samo :) Z jednymi na platformie miałam nawet dosyć nietypową sytuację - najpierw mnie obtarły, a gdy po pewnym czasie moja noga się do nich przyzwyczaiła, wtedy zaczęły spadać ze stopy :/ Mam po prostu zbyt wąską stopę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. szkoda, że przez Wakacje nie ma nowych odcinków :(

    kiedyś też tak miałam. z butami zostało (na obcasie, bo kocham trampki), sukienek dalej brak dlatego dziś jadę do galerii, a spódnic mam za całe życie. przez narzeczonego ;P
    kosmetyków mało używam. bardzo mało. kiedyś - wcale (oprócz mydła, żelu pod prysznic, szamponu, dezodorantu rzecz jasna)
    też noszę dłuuuuuugo jedne buty ;)
    mi bardziej podobają się miętowe z Reserved ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. ha... mam identycznie ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. Może tak ekstremalnie jak Ty nie mam, ale nie zdarzyło mi się jeszcze abym nie kupiła jakiś butów i nie miała od nich odcisków po pierwszym noszeniu! Ale zaciskam zęby i zazwyczaj później jest już ok - czego i Tobie życzę!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym tak miała tylko za pierwszym razem, to bym się cieszyła :-) Buty noszę 2-3 lata, a one nadal bez przerwy obcierają, nie wiem dlaczego tak mam, ale fajne to nie jest ;/

      Usuń
  8. mam tak samo jak Ty... każde buty mnie obcierają, nawet sportowe.

    OdpowiedzUsuń
  9. ja butów mam bardzo dużo, jak decyduje sie iść na butowe zakupy to wracam z 5 parami.
    w tamtym roku kupiłam całą szafę- słupek- bieliźniarkę na buty ale mieści mi się tylko część!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurczę, zazdroszczę! Chętnie zamieniłabym się stopami ;-)

      Usuń
  10. Mnie obcierają tylko niektóre :p

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja lubię łazić po sklepach jeśli jestem w odpowiednim nastroju :))

    Ale jestem minimalistką toteż nie lubię mieć dużo butów - ich kupowanie jest jak rosyjska ruletka.. ciężko kupić coś wygodnego i ładnego ;/ Kwiatów w domu również nie posiadam bo jakoś nie leży mi to ;) Kosmetyków mam również mało hihi :))

    Buziaki
    xo xo xo xo xo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że jednak coraz więcej nas mało stereotypowych :-)

      Usuń
  12. Biedna. Nie mam takich problemów. Ale też rzadko chodzę w butach na obcasie. Uwielbiam trampki ;)

    www.mojezycie-przedslubem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bardzo lubię :-) Kolejny sezon śmigam w tych samych, aż boję się, co będzie gdy się rozwalą ;/ Ostatnio zakupiłam białe converse i niestety musiałam odsprzedać, bo nie dało się w nich chodzić, a tak o nich marzyłam...

      Usuń
  13. Początek.. jakbym czytała zupełnie o sobie. I też mnie wszystkie buty obcierają. Zaczynając od japonek, a kończąc na kozakach. Ostatnio jak kupiłam baleriny to myślałam,że do domu nie wrócę takie miałam pęcherze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tysiące razy szłam po ulicy na boso, bo nie dałam rady ;)

      Usuń
  14. Oj, jako butoholiczka szczerze współczuję! Ja na szczęście nie mam takiego problemu, buty to dla mnie sama przyjemność, zarówno ich noszenie, jak i kupowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja bardzo lubię buty, ale za to nienawidzę ich przymierzać ;) więc często jak jestem w sklepie podziwiam jakieś super sandały, obcasy czy inne buciątka, ale jak mam to przymierzyć, to rezygnuje. jedyne obuwie jakie podbija moje serce w 100% to trampki ;) a te miętowe japonki są genialne!

    OdpowiedzUsuń
  16. Omamuniu! Też to mam. Nawet najbardziej miękkie, wykonane ze skórki obcierają, uwierają, bolą i denerwują. Moim wybawieniem jest Tata, który buty mi rozbija (bez obaw, każdy szewc to robi). Tu rozciągnie, nam naciągnie i wszystko jest tak, jak trzeba. Sprawdza się zwłaszcza przy pantoflach na obcasie. Polecam! (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie za rade, wszystkiego warto spróbować! :-)

      Usuń
  17. Lubię kupować wszystko,ale nie BUTY! Zawsze staram się kupić buty jak najszybciej, nie zastanawiam się zbytnio, a po jakimś czasie okazuje się,że buty mnie cisną, obcierają.


    http://vanilliapl.blogspot.com/

    XOXO

    OdpowiedzUsuń
  18. Mnie też często obcerają buty przez kilka pierwszych użyć i to do krwi ;/ Ale słyszałam kiedys o takim sposobie ze jesli buty cie z tyłu nad pięta obcierają to trzeba spirytusem posmarować (mam nadzieje ze nic nie pomieszałam) :D Ja buty kupować lubie chociaż coraz mniej mi się podoba to co jest dostepne (moda to straszna rzecz, jesli cos jest modne to innego fasonu nie dostaniesz na moje nieszczescie) za to nienawidze kupować torebek mam dwie w opłakanym stanie od 2 miesiecy probuje kupić nową ale nic mi sie nie podoba :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe czy ten spirytusowy sposób działa, muszę wygooglać :-)

      Usuń
  19. wspólczuję... ja na szczęście nie mam takiego problemu, ale jeśli Cię to pocieszy, to ja mam szeroką stopę i ciężko mi znaleźć dobre baletki ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Też nie lubię galerii handlowych, zwłaszcza tych ogromnych typu Bałtycka itd...
    Ale za to kocham kosmetyki i krótkie spódnice ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja strasznie nie lubię tłumów, dlatego nie przepadam za zakupami :-)

      Usuń
  21. ręki do kwiatów też nie mam, nawet kaktusa potrafię ususzyć:D a w mojej szafie są dwie sukienki na krzyż:P mam podobny problem, obcierają mnie wszystkie jak tylko się da:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez pewien czas byłam maniaczką kaktusów, dopóki mi wszystkie zdechły ;)

      Usuń
  22. Ja lubię chodzić po sklepach jak mam jakiś fundusz:))
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Generalnie kocham kupować buty, ale z tymi na letnią porę mam problem prkatycznie ten sam. Paski mnie obcierają w miejscach o których nigdy wcześniej by się nie pomyślało, aż zachciałoby się chodzić na boso ;p

    OdpowiedzUsuń
  24. A ja mam ogólny problem z dobraniem butów..bo mam strasznie wąską stope i zazwyczaj większość mi spada z nogi ;( to samo z wysokimi kozakami .. cudne japonki.. miętki love ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie mi też wszystkie spadają, a te co są dobre - to obcierają... Zero kompromisu ;/

      Usuń
  25. Typową kobietą nie jestem, bo butów kupować szczerze nienawidzę,

    mam to samo ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja wprost przeciwnie :) Uwielbiam buty, torebki i kwiaty <3 A z tego wszystkiego najwięcej w domu mam właśnie butów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie wprost przeciwnie - butów mam najmniej ;-)

      Usuń
  27. Miętowe buty podbiły moje serce :)
    Zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  28. Zielone butki ładniutkie:) mam podobne tylko w innym kolorze:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja też mam problemy z butami, ale troszkę inny. Mam mega szczupłe nogi, więc wszelkie buty z większym wycięciem mi przefruwają. Jestem skazana latem na japonki. Cóż nic nie zrobię ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja też tylko i wyłącznie japonki! Bo inaczej to palcami o ziemię bym zahaczała ;-)

      Usuń
  30. współczuje Ci bo to jest wielki problem z kupowaniem butów, ja uwielbiam kupować buty, ale też zdarza się, że obierają:(
    pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  31. ale fajne balerinki, przydałyby mi sie takie:)

    OdpowiedzUsuń
  32. jestem zdania że każde buty muszą obetrzec aby poźniej pasowaly... czasem trzeba się pomeczyc :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja w jednych butach potrafię męczyć się 2 lata! Zdecydowanie jestem na nie :/

      Usuń
  33. Mam zbliżony nieco problem- ciężko mi znaleźć buty takie na dobre i na złe żeby nie obcierały. Nawet adidasy w górach się nie sprawdziły:) Ciężka sprawa, bo nie potrafię dobrać odpowiedniego obuwia na wycieczki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wydawałoby się, że obuwie sportowe najwygodniejsze....

      Usuń
  34. Ja buty uwielbiam kupować, ale niestety dołączam do butowego problemu z otarciami... Pęcherze mam tak jak ty, tam gdzie nikt by się nie spodziewał. Jeden właśnie leczę już 1,5 tygodnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eeee, ja po conversach mam od zeszłego lata odciski ;(

      Usuń
  35. podobno truskawkowy jest lepszy. więc jeżeli chodzi o chwilowe nawilżenie (np przed zdjęciem) lub masz cierpliwość, albo po prostu wystarczający dla Ciebie to polecam ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Bardzo się cieszę, że nie mam takiego problemu... I szczerze współczuję...

    OdpowiedzUsuń
  37. tez nie cierpię kupować butów :):):)

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja w ogóle nie mam butów płaskich, bo źle się w nich czuję. Jestem niska i muszę mieć chociaż mały obcasik/koturne ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Uwielbiam twój sposób pisania postów ♥
    Zapraszam do mnie .
    http://cysia-cysia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  40. też nie cierpię butów :D zawsze latam w moich najkach... haha. rozumiem doskonale. na lato ciężko mi coś wybrać :D

    OdpowiedzUsuń
  41. Poważnie nie lubisz zakupów ? ;) Ja kocham <3
    Przyznam, że też często mam problem z butami. Nie wiem, czy to wina moich stóp, czy tego, że tak dziwnie robią te buty :P
    Najgorsze jest jak załóżmy rozmiar 37 jest mi za małe a 38 za dużo. Poza tym często mam tak, że na długość stopy są dobre, ale za to są ciasne... Mam dość szeroką stopę i to jest moim częstym problemem. Najgorzej było mi kupić szpilki... Ile ja się nachodziłam! W końcu znalazłam jedne, jedyne, które mi pasowały i nawet mi się podobały :P Szok.
    Także sama nie jesteś z tym problemem ;D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowe rzeczy uwielbiam, ale po sklepach łazić nie lubię ;/

      Usuń
  42. moim butowym problemem jest rozmiar, pomiędzy 37 a 38, nie wszystkie firmy oferują połówki dlatego jak już mam kupować buty to wpadam w szał ;-)

    OdpowiedzUsuń
  43. Mam bardzo podobnie do ciebie. Też nie lubię zakupów, i każdy but mnie obciera choć w sklepie jak je przemierzam to są idealne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. eee, w sklepach to zawsze wszystko tak pięknie pasuje....

      Usuń
  44. Ja też nie przepadam za kupowaniem butów. I tak samo jak ty mam buty tak długo aż zaczynają się rozwalać. Ja mam problem z kupowaniem japonek i tym podobnych butów, bo zawsze trafię na takie które mnie obcierają. ;//

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma to jak chodzić w ulubionych butach do końca ich żywotu! ;-)

      Usuń
  45. też mam tylko jedną sukienkę w szafie :DD

    OdpowiedzUsuń
  46. haha ja za to uwielbiam sukienki :D

    OdpowiedzUsuń
  47. ja tez mam problem z butami ale taki, ze nigdy nic mi sie nie podoba ;) w sumie od niedawna zagladam na Twoj blog, dzis weszlam i zauwazylam znajome tereny - Waly Chrobrego. jestes ze Sz-na? ja rowniez pochodze z tamtych stron, teraz jednak od ponad roku mieszkam w Niemczech.
    mozesz jeszcze napisac jakim sprzetem robisz zdjecia?

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, zgadza się, mieszkam w Szczecinie :-) A zdjęcia robię zwykłą cyfrówką, nic szczególnego, tyle że zdjęcia podrasowuję nieco w Picasa :-)

      Usuń
    2. ps. czyżbyś miała chęć dołączyć do blogowania czy może to wynik skasowania bloga? I dlatego u Ciebie tak pusto? ;-)

      Usuń
    3. W calym swoim zyciu mialam juz tyle blogow, ze hohooo ;) Zalozylam konto by moc komentowac na innych blogach, a czy sama zdecyduje sie w koncu na prowadzenie? Moze kiedys, kto to wie... :) Poki co, poprzestane na zagladaniu na inne, na Twoj rowniez ;)

      Usuń
    4. Miło, to może jednak akurat się skusisz! :-)

      Usuń
  48. Mnie też ostatnio zrobiły się obtarcia od japonek. Nigdy nie lubiłam tych butów, ale teraz jestem zmuszona do chodzenia w nich.

    OdpowiedzUsuń
  49. Ja zazwyczaj mam tak, że mnie też każde nowe buty obcierają, czasem nawet aż do krwi, ale potem jak już wszystko się zagoi, zakładam je ponownie, to już jest ok... :)
    Tak samo mam z zimowymi, nawet już znoszone, zawsze jak zacznie się sezon muszą mnie zedrzeć porządnie, a potem już całą zimę bez problemu mogę w nich chodzić...
    Może spróbuj jeszcze raz założyć, jak wszystko się zagoi, może akurat zlitują się... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę, no właśnie ja tak nie mam ;/ może dla przykładu powiem, że chodzę w trampkach niemal dzień w dzień od poprzedniego sezonu, a one wciąż mnie obcierają jak za pierwszym razem, mimo tego, że były dziesiątki razy prane w pralce i tysiące razy mokre przez deszcz... A ja wciąż przed ich ubraniem muszę obklejać palce plastrami... No i tak mam niemal ze wszystkimi butami, niestety ;/

      Usuń
  50. U mnie też ciężko jest z kupnem butów, najczęściej są za szerokie, a problem narasta w szczególności jeśli chodzi o obcasy, koturny :( Dlatego najczęściej śmigam w trampkach :) Zakupy bądź co bądź lubię, w ostatnim czasie coraz mniej, ale lubię, za kwiatami też nie przepadam, kosmetyków też nie posiadam zbyt wielu, ale za to uwielbiam ubrania! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowości wszelkie i ja bardzo lubię, ale wszelkie poszukiwania ich - to już mniej ;)

      Usuń
  51. piękne buciki, japonki polecam sportowe nike :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Masakra, hahah. Ja też butów nigdy nienawidzę kupować.
    Te za małe, te za duże, te w kropki, te brzydkie -,- MASAKRA :)
    Nie maluje się :)
    Sukienek i spódniczek nie noszę hhahahah :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i widzę, że wyjątków jednak coraz więcej jest :-)

      Usuń
  53. Hej, z butami mam podobnie. Jak mam iść po buty chora jestem z obawy że przestoją cały sezon w szafce. Wzięłam się więc na sposób i kupuję rzadziej, mniej ale porządne, ze skóry w ulubionym firmowym sklepie. Jeszcze nie miałam problemów z obtarciem pięt czy odciskami. Nic lepszego niż piękne, wygodne buty. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja zawsze boję się inwestować w droższe buty, że i tak w nich chodzić nie będę ... ostatnio np. odsprzedawałam białe converse, bo chodzić w nich się nie dało ;/

      Usuń
  54. mnie buty na szczęście rzadko obcierają, ale gdy kupuję japonki to zawsze się boję, bo kiedyś kupiłam to rozwaliło mi palce po całości ;/ do krwi ;/
    Ale 3 lata temu kupiłam magiczne japonki w ccc i jest dobrze! nic nie obciera.
    Warto było czekać na takie!

    OdpowiedzUsuń
  55. Mam podobny problem, a nawet gorszy - nie mogę nosić obcasów. Strasznie uciskają mi palce, miałam już zabieg na jednym właśnie z powodu ciasnego obuwia i unikam go jak ognia od tamtej pory. Szpilki na niskim obcasie założę, jak trzeba, ale wolę płaskie buty. Z balerinami niestety mam podobny problem - te z twardego materiału również mnie cisną, muszę mieć miękkie wykończenie. I dlatego ostatecznie chodzę w adidasach, echhh...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha ha, no to dokładnie tak jak ja, wszystkie buty wydają mi się twarde! ;)

      Usuń