Przede wszystkim wielki plus za to, że przyspieszacz jest w sprayu, przez co aplikacja jest naprawdę szybka i łatwa. Nie lepi się i nie jest tłusty, co bardzo mnie cieszy, bo nie przepadam za wszelkimi olejkami do opalania. A skórę pozostawia lekko nawilżoną. Zapach ma bardzo przyjemny, który nie drażni mojego nosa. Mogę przypisać mu jedynie same plusy, bo ciężko dopatrzeć mi się w nim czegoś złego. Na pewno zakupię jeszcze nie jedno opakowanie :-)
Zastanawiam się jeszcze, czy też tak macie, że całe ciało Wam się opala, a twarz niestety wciąż pozostaje biała i za nic w świecie nie chce nabrać kolorów. Co wygląda naprawdę śmiesznie! I muszę przez to używać ciemniejszych podkładów, bo inaczej twarz strasznie się odcina od reszty ciała. Ktoś też tak ma? ;)
Dziękuję za 200 obserwacji! Cieszy mnie to ogromnie!
Używacie przyspieszaczy do opalania? :-)
Używacie przyspieszaczy do opalania? :-)
Coś polecacie?
Ja nie mam problemu z opalaniem ale od zeszłego roku, raczej unikam słońca. Wiem, że słońce negatywnie wpływa na mnie :)
OdpowiedzUsuńJa lubię leżeć na słońcu :-)
UsuńMi twarz opala się dosyć szybko, szczególnie na czole i w okolicach skroni, ale z resztą też nie mam problemu. Za to nogi a w szczególności łydki to moja udręka... Teraz używam olejku z Marizy ale przestawiam się na czyste masło kakaowe-podobno potrafi zdziałać cuda :)
OdpowiedzUsuńAż jestem ciekawa czy naprawdę działa! :-)
Usuńuzywałam czegoś takiego z ziaji 4 lata temu!!:D ale niw wiem jak to dokładnie sie nazywało bo koleżanka mnie tym smarowała bo to jej było:D ale dawało niezle!:D
OdpowiedzUsuńMuszę i ja wypróbować ziajkowy przyspieszacz :-)
UsuńA ja uwielbiam i polecam przyśpieszacz opalania z Ziaji. Bez niego ani rusz na słońce w moim przypadku, bo chyba musiałabym tydzień plackiem leżeć, żeby mnie coś złapało. :D
OdpowiedzUsuńTo tak jak i mnie :-)
Usuńooo fajne!
OdpowiedzUsuńja mam problem z opaleniem nóg... ;/
Ja sie rzadko opalam ale jak już to na oliwkę po prostu:) Ja mam problem z opaleniem nóg :(
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o sposobie na oliwkę :-)
Usuńfajny sposob ;d
OdpowiedzUsuńNie używałam go, mam swoją marizę, ale to olejek, więc Ci nie przypasuje :P. Ja też właśnie tak mam, że twarz zostaje mi blada! :P Tzn. baaaardzo topornie się opala, a reszta ciała w mgnieniu oka - dziwne nie :P.
OdpowiedzUsuńBuziaki :*.
Wciąż mnie to dziwi, dlaczego tak się dzieje ;] Ogólnie tłuste kosmetyki lubię, ale gdy jestem w domu po kąpieli - np. balsamy, oliwki, ale nie przepadam przy opalaniu, bo mam wrażenie, że wszystko się do mnie przykleja, jak jestem taka natłuszczona ;-)
UsuńJa mam uraz odkąd raz posmarowałam się jakimś kremem i miałam... plamy na nogach. :-/ Do tego potem brzydko z mojej skóry ta sztuczna opalenizna schodziła. Jestem okropnie blada, ale opalam się topornie - czyli w ogóle. :-(
OdpowiedzUsuńAle to nie jest żaden samoopalacz, ten kosmetyk nie nadaje sztucznej opalenizny ;-)
Usuńjeszcze nigdy nie używałam :) zazwyczaj morska woda wystarcza :P
OdpowiedzUsuńOoo! Gdybym tylko mogła wylegiwać się nad morzem... ;-)
Usuńteż tak mam, że twarz opala mi się najwolniej i jest prawie cały rok blada:( ale reszta ciała opala się w miare szybko i nie uzywam przyspieszaczy:)
OdpowiedzUsuńna mnie to nie działa:(
OdpowiedzUsuńTeż tak mam niestety:( Buzię zawsze mam bledszą od reszty i to o kilka tonów choćbym nie wiem ile czasu spędziłą na słońcu, a staram się ostatnio unikać takiego konkretnego smażenia!
OdpowiedzUsuńWiec widzę, że nie jestem sama :-)
UsuńNa szczęście mi nie potrzebne są przyspieszacze :)
OdpowiedzUsuńNie znam i nie używałam, ale z chęcią wypróbowałabym :)
OdpowiedzUsuńnie używam takich rzeczy ;p
OdpowiedzUsuńNie używałam .
OdpowiedzUsuńŚwietny blog. Czy masz ochotę wzajemnie się zaobserwować? :)
używam tego przyśpieszacza, ale nawet i bez niego szybko się opalam :)
OdpowiedzUsuńobserwuj - laureennt.blogspot.com
Ja aktualnie używam przyśpieszacza z Ziaji, też pomaga :)
OdpowiedzUsuńTwarz mi się opala, ale niektóre partie ciała raczej opornie, np. łydki. I chodzę z takimi jaśniejszymi :D
Ja na szczęście na nogi nie narzekam :-)
UsuńJa się opalam baaaardzo powoli. I na czerwono! Ile kosztuje takie cudo? Chętnie zakupię.
OdpowiedzUsuńwww.mojezycie-przedslubem.blogspot.com
16-20 zł :-)
UsuńO to niedrogo. Super. Wczoraj przeleżałam pół dnia na słońcu i co?... Nadal jestem blada.
UsuńOjj, znam to ;) U mnie od dwóch dni szaro za oknem, a dziś pół dnia deszcz pada, a miałam ambitny plan korzystania ze słońca, by nie być takim bladziochem na ślubie ;/
UsuńKochana nie Ty jedyna masz ten problem,ale do twarzy są chusteczki opalające w razie co ;) ja używałam takich angielskich ..są super ;) teraz jakoś tak czasu na nic nie mam,wiec i karnacji brak ;(
OdpowiedzUsuńnigdy ich nie używałam, więc przy najbliższej okazji muszę wypróbować :-)
UsuńJa jestem tak spalona,że nie potrzebuje przyspieszaczy;p
OdpowiedzUsuńOoo! Zazdroszczę! :-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKurczę coś mi się zacięło i usunęło ; tak, jestem ze Szczecina. ;)
UsuńO proszę, jak miło :-)
UsuńJa miałam ostatnio przyspieszacz do opalania z Ziaji i bardzo dobrze mi się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńNie stosuję takich kosmetyków.
OdpowiedzUsuńUdostępnij swoje wpisy, bo nie mogę wejść na Ciebie :-)
Usuńnie używam takich kosmetyków :P
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam tego typu kosmetyków
OdpowiedzUsuńdawno nie używałam niczego tej marki
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam takich przyspieszaczy;)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam jeszcze przyspieszaczy. :P
OdpowiedzUsuńGratuluję 200 obserwatorów. :D
Dziękuję bardzo :-)
UsuńUżywałam go i na prawdę jest dobry ;-)
OdpowiedzUsuńna boczki polecam Ci te cwiczenia po nich zninely mi ładki po bokach ;) cwicz systematycznie wtedy beda efekty ;)
OdpowiedzUsuńhttp://www.mokah-blog.blogspot.com/2013/03/wyzwanie-150-przysiadow-dzien-2-czyli-w.html
No muszę wreszcie ruszyć swoje cztery litery :-)
UsuńBardzo lubię takie przyspieszacze opalania w sprayu
OdpowiedzUsuńmoże używasz na twarz kremów z filtrem, dlatego Ci się nie chce opalić :) Ja np. używam i też twarz zawsze mam jaśniejszą, ale wyrównuję właśnie podkładem i pudrem :) Przyspieszacza kiedyś użyłam nad morzem i się nie opaliłam co mnie bardzo zaskoczyło, więc teraz podchodzę do tego produktu bardzo sceptycznie i nie kupuję :) Nie pamiętam jakiej był firmy, bo to nie był mój przyspieszacz.
OdpowiedzUsuńNie używam kremów z filtrem, opalam się bez makijażu i bez jakichkolwiek kremów, co więcej - czasem używam nawet tego przyspieszacza! :-)
UsuńŚwietny blog :D Obserwujemy ?
OdpowiedzUsuńMam jasną karnację, więc trudno jest mi się opalić.. Ale przyspieszam opalanie smarując się zwykłą oliwką. :)
OdpowiedzUsuńO! Kolejna osoba poleca opalanie na oliwkę :-)
Usuńja tam nawet nie opalam twarzy, ale nawet jeśli wystawię się na słońce to i tak opali mi się tylko ciało ;p
OdpowiedzUsuńbardzo lubie kosmetyki kolastyny a przyspieszacz to już w ogóle petarda :) tego akurat nie miałam ale po Twojej opinii kupie na 100 % :) a powiedz jak sie nim spryskasz to rozcierasz na ciele czy juz nie musisz?
OdpowiedzUsuńTrzeba wsmarować w ciało :-)
Usuńja bardzo lubie przyspieszac z Ziaji:)
OdpowiedzUsuńmnie słońce slabo chwyta również;p a jeśli już to opalam się na Indianina xd
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie opalam się na czerwono :-)
Usuńnigdy nie próbowałam ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam ale szykuje się właśnie wypad nad morzę to z chęcią zakupie i wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcam, może akurat Ci się spodoba :-)
Usuńja używam (nawet nie wiem jakiego o.O) ale ten bardzo chętnie wypróbuję!
OdpowiedzUsuńmi właśnie na odwrót - co tam ciało, twarz opalona :)
napisz jeszcze ile kosztowało to cudeńko ;)
pospamuję Ci. A co!
zapraszam na mój pierdółkowy post :)
jak najbardziej wypróbuj, a kosztuje 16-20 zł :-)
UsuńNigdy nie używałam takich przyspieszaczy, pierwsze o nich słyszę :P Wiedziałam o chusteczkach brązujących czy solarium, ale tego sposoby na ładną opaleniznę nie znałam xD Ja nie mam na szczęście problemów z opalaniem, opalam się szybko i na brązowo, a leżenie plackiem na plaży sprawia mi meeega przyjemność ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci bardzo :-)
Usuńnie używałam nigdy przyśpieszacza ;) mi wystarczą 2-3 godzinki na słońcu i jestem całkowitym murzynkiem ;3
OdpowiedzUsuńOoo! I ja tak być chciała :-)
Usuńmuszę to wypróbwać! ja cały rok prawie biała jestem jak ściana, a teraz jak nogi trzeba pokazać, to męczę się w długich spódnicach, a w domu leże na balkonie i dupa blada (dosłownie!:)) nic nie bierze!
OdpowiedzUsuńNo i ja korzystam z balkonu :-)
UsuńMuszę kupić jakiś przyspieszacz opalania, bo nie lubię długo leżeć plackiem na plaży a jednak chcę być opalona :-) Opalam się w miarę szybko ale mam za to problem z opaleniem stóp, zawsze są jaśniejsze niż reszta. Twarz najczęściej nakrywam jakąś cieniutką koszulką, żeby słońce przechodziło a nie bezpośrednio grzało, bo inaczej wyglądałabym jak pomidor :-)
OdpowiedzUsuńU każdego na odwrót :-) Ja na szczęście z opalaniem nóg nie mam problemu :-)
UsuńJakbym czytala o sobie. Od stop do piersi zawsze sie opale, ale dekolt i twarz - biale jak sciana. Nie wiem czym to jest spowodowane, ale strasznie denerwuje i ludzie to niestety zauwazaja :P
OdpowiedzUsuńChociaz w tym roku chyba bede skazana na bladosc bo ciagle w pracy a nawet jak mam wolne to pogoda nie dopisuje ehh... ale na ten przyspieszacz jak juz bede w PL to tez sie skusze :))
A ja Ci przyznam, że bardzo unikam i opalania i tego typu produktów ;)
OdpowiedzUsuń