"Ofiarowana" to prawdziwa historia Jenny Miscavige Hill. W najmniejszych szczegółach przedstawia nam działanie systemu scjentologii. Jenna urodziła się w rodzinie, która była już przesiąknięta scjentologią, więc pewne było, że i ona się w nią zaangażuje, bo przecież praktycznie innego życia nie znała. Na dodatek jej wujek był głową całej organizacji. W wieku siedmiu lat podpisała kontrakt, że będzie służyć scjentologii przez kolejne miliard lat. Wierzą oni, że dusza jest nieśmiertelna, a ciało to tylko kawałek mięsa, które dusza ożywia. Najbardziej razi ich stosunek do rodzin, kiedy to rozdziela się żonę od męża, a dzieci od rodziców i rzadko mogą siebie widywać, nawet rozmowa telefoniczna jest utrudniona, bo nie można mieć telefonów. Pozbawia się ludzi jakichkolwiek uczuć. Zabronione jest także posiadanie telewizora, a nawet - co już jest kompletnym absurdem - trzymania jedzenia w swoim pokoju. Oczywiście są i tacy, którzy pewne przywileje mają. Przeraża ogrom zasad, ciągłego poddawania się testom czy przeróżnym ćwiczeniom. A do kobiet trzeba się zwracać na "Pan" (to nie błędy w wydawnictwie, bo i taką opinię przeczytałam, to czytanie książki ze zrozumieniem). Mam wrażenie, że ludzie mają być niczym roboty - bez uczuć i pozbawieni samodzielnego myślenia, wykonujący wszystko to, co im się nakaże. Z czasem jednak Jenna pozna smak innego, lepszego życia i zapragnie
wyrwać się z tej okrutnej organizacji, co niestety do najłatwiejszych
nie należy. A co przyciąga głównie ludzi do scjentologii? Sławni ludzie, którzy już samą twarzą robią ogromną reklamę. A to co jest według mnie najśmieszniejsze, to założycielem scjentologii jest L. Ron Hubbard, pisarz książek fantastycznych i science fiction. Jeśli macie ochotę dowiedzieć czegoś więcej, to bardzo polecam.
"Ukryte żony" to historia dwóch sióstr, wychowujących się w poligamicznej rodzinie - z surowym ojcem, czterema matkami i licznym rodzeństwem. Są mormonami, czyli członkami Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, a ich religia pozwala na wielożeństwo. Piętnastoletnie dziewczyny są wydawane za mąż mężczyźnie, który dostał "objawienie od samego Boga" co do ich małżeństwa, a tak naprawdę jest to zaspokojenie swoich pragnień. Często muszą poślubić członka swojej rodziny, jedna z bohaterek ma wyjść za brata swojego ojca. Później zmuszane są do rodzenia dzieci, ich ciała porównuje się do pól uprawnych, które muszą obsiać mężowie, by wydać na świat jak najwięcej nowych wyznawców, z tym że poprzez kazirodztwo często rodzą się dzieci chore czy tez z różnymi deformacjami ciała.Ale dziewczyny mimo wszystko marzą o wyjściu za mąż z miłości, za kogoś kogo pokochają. Dorastają w ortodoksyjnym domu, a ojciec często podnosi na nie rękę i stosuje wobec nich różne kary, na dodatek matki między sobą walczą o jego względy. Dziewczyny mają ciężkie życie. Jednak przychodzi czas, kiedy jedna z sióstr zaczyna się buntować i pragnie zacząć nowe życie, a przy tym pragnie chronić też swoją siostrę. Książka jest wstrząsająca i przerażająca, wciąż trzyma w napięciu, polecam każdemu.
Czytałyście powyższe książki?
nie czytałam, ale przeczytam na pewno, bo ciekawi mnie taka tematyka.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej zachęcam :-)
Usuńaż ciężko uwierzyć w takie historie... a to przecież się dzieje na prawde.
OdpowiedzUsuńwww.cukrowana.blogspot.com
Pierwsza historia jest na faktach.
Usuńfajne propozycje:D
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale zapisuje na listę!
OdpowiedzUsuńWięc mam nadzieję, że uda się je zdobyć :-)
UsuńChwytajace tytuly.
OdpowiedzUsuńObie książki mówią o tym, jak cierpią kobiety za fanatyzm religijny swoich rodzin. O dziwo, najbardziej zwykle mają najgorszą sytuację kobiety - to nie facetom w wieku 15 lat każe się żenić czy traktuje się ich tylko jak reproduktorów.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, kobiety zawsze są najbardziej poszkodowane, niestety...
UsuńŻadnej z nich nie czytałam, ale jeszcze je dorwę! Dobrze, że bohaterki wyrwały się z iluzji i wróciły do prawdziwego życia. Też nie rozumiem skąd niektórzy mają tę skłonność do dobrowolnego ograniczania swoich podstawowych praw. Zero buntu. Nawet znam takie osoby, które często skarżą się na jakąś sytuację, ale nawet przez myśl im nie przyjdzie, żeby zaprotestować. Na szczęście to nie są aż tak ekstremalne przypadki :)
OdpowiedzUsuńO ile ktoś nie wie, że można żyć inaczej - to jestem w stanie zrozumieć, ale właśnie najbardziej nie rozumiem tych którzy rezygnują ze wszystkiego, by poddać się praniu mózgu...
UsuńRzadko czytam, ale te książki wydają się być ciekawe.
OdpowiedzUsuńo teraz będę miała dużo czasu na czytanie :) mam nadzieję, że uda mi się dorwać coś z Twoich propozycji :)
OdpowiedzUsuńI ja mam taką nadzieję :-)
UsuńO "Ofiarowanej" słyszałam, bo czytałam moja koleżanka, potem sporo czasu spędziłyśmy rozmawiając na temat tej książki i sekty. Zajrzałam też do książek Hubbarda. Byłam zszokowana,że ludzie zgadzają się na takie życie i takie zasady. Doszłam do takich samych wniosków jak Ty, to nie "kościół" to fabryka robotów bez uczuć i własnego zdania, a każdy ich ruch jest bardzo dokładnie kontrolowany.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że się ze mną zgadzasz :-)
Usuńwłaśnie szukałam jakiś ciekawych pozycji ;)
OdpowiedzUsuńWięc mam nadzieję, że skusisz się na te dwa tytuły :-)
UsuńNie czytałam... miałam koleżankę, która wpadła w takie 'towarzystwo', ale nie dała sobie powiedzieć, że to jest sekta, że wykorzytują naiwne osoby. Dzisiaj nie mam z nią kontaktu, ale mam nadzieje, ze przejrzała w końcu na oczy.
OdpowiedzUsuńO kurczę, nie brzmi to najlepiej i ja mam nadzieję, że wszystko skończyło się dobrze :-)
UsuńUkryte żony jest u mnie na liście gdy skończę czytać Czterdzieste czwarte dziecko :)
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę miłych chwil z książką :-)
UsuńDobrze trafiłam! Właśnie szukam jakiejś dobrej książki :*
OdpowiedzUsuńOby Ci się spodobały :-)
Usuńjejku znów mi poszerzasz listę książek do przeczytania. Będę miała co nadrabiać, jak w końcu znajdę na to czas Zaciekawiłaś mnie tym książkami :)
OdpowiedzUsuńWięc życzę jak najwięcej miłych chwil z książką w ręku :-)
UsuńUkryte żony czytałam :-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że książka podobała Ci się tak jak i mnie ;-)
UsuńNie czytałam ake zaciekawiłaś mnie tymi pozycjami - choć w najbliższym czasie raczej mało będę czytałą :/
OdpowiedzUsuńKsiążki zawsze mogą poczekać na te bardziej sprzyjające czytaniu czasy :-)
UsuńAniu, Ty te książki chyba połykasz!:D Z wielką chęcią przeczytam obydwie. Ostatnio oglądałam dokument o Mormonach. Mam takie samo zdanie jak Ty - i jedni i drudzy to sekta. Ale chętnie dowiem się czegoś więcej.
OdpowiedzUsuńWięc tym bardziej zachęcam do sięgnięcia po nie :-)
UsuńTakich książek właśnie szukam! Swego czasu bywały takie w Rossmanie albo w Biedronce ale mnie prawie wcale teraz nie ma w Pl więc muszę poszukać czegoś na allegro.
OdpowiedzUsuńW Biedronce trochę się obkupiłam ;-)
UsuńNie znam tych pozycji ale Ukryte Żony z chęcią bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuń"Ukryte żony" to jedna z moich ulubionych książek :-)
UsuńZaciekawiły mnie..
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie poszukać czegoś takiego na allegro albo wybrać się do księgarni:)
Najgorsze jest to, że z moim czasem wolnym jest okropnie ciężko. Kiedyś czytałam ciągle książki a teraz nie mam nawet czasu na 10 stron:(
Więc życzę, by udało się jak najszybciej wygospodarować trochę czasu na książkę :-)
Usuńto okropne ale interesujace! po sesji, napewno poczytam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo ;-)
UsuńSłyszałam o tych książkach. Muszę poszukać takich ebooków ;)
OdpowiedzUsuńO Ukrytych żonach nie słyszałam, ale Ofiarowanej jak najbardziej i jeżeli czas pozwoli, to chciałabym chociaż jedną z nich przeczytać :)
OdpowiedzUsuńdzięki za ten post! ma co dopisać, do listy - książki do przeczytania :)
Miło to słyszeć :-)
UsuńChętnie bym przeczytała "Ukryte żony", ale dopiero po sesji, bo niestety teraz nie mam czasu :(
OdpowiedzUsuńWięc mam nadzieję, że uda Ci się później po nią sięgnąć :-)
Usuńtakie książki chwytają za serce...
OdpowiedzUsuńO tak, szczególnie ta druga :-)
Usuńciekawe pozycje, koniecznie muszę po ie sięgnąć;)
OdpowiedzUsuńDla mnie w jednymi drugim wypadku to katy. Brak kregoslupu moralnego. Jakie szczescie ze w Polsce mimo wszystko jeszcze jest normalnie! Oraz ze mamy umiarkowana atmosfere.. Mimo ze Tsunami / traby powietrze to zjawiska na ktore nie mamy wplywu, a tu ludzie sami Tworza swoja chora religie i tradycje! Najbardziej nie pojetne dla mnie jest to, zeby Swoje dzieci wydawac za braci przy tym narazajac ich na cierpienie poprzez rodzenie chorych dzieci! Gdzie tu moralnosc gdzie tu myslenie? Chetnie bym przeczytala te ksiazki..
OdpowiedzUsuńNo właśnie i tu pokazane jaką siłę ma robienia pranie mózgu... Polecam Ci szczególnie tą drugą książkę, bo jest naprawdę wstrząsająca!
UsuńMoja lista książek do przeczytania jest coraz dłuższa dzieki Tobie:)
OdpowiedzUsuńI bardzo mnie to cieszy :-)
UsuńLubię książki o takiej tematyce. Jestem pewna, że upoluję obie i przeczytam z ciekawością. Moim zdaniem każda religia robi pranie mózgu i jest na swój sposób sektą.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą!
UsuńBardzo lubię takie książki, z racji tego, że będę miała przez najbliższe dwa tygodnie dużo wolnego czasu to chyba wybiorę się do biblioteki.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że udało się sięgnąć po któryś tytuł :-)
Usuńnie czytałam ale z miłą chęcią sięgnę po nie:)
OdpowiedzUsuńo kurcze, zaciekawiły mnie bardzo i już zapisuję je sobie w mojej lekturowej kolejce. Tak mało czasu, a tak wiele książek do przeczytania :D
OdpowiedzUsuńOoo tak, popieram, zbyt dużo jest świetnych książek, by starczyło nam czasu na ich przeczytanie...
Usuńzaciekawiłaś mnie ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie te książki :)
OdpowiedzUsuńnie czytałam jeszcze takich książek w tematyce sekt, ale te wydają się ciekawe :) i zapraszam na swojego nowego bloga, www.kasia-bugajewska.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTo też jedyne książki jakie przeczytałam w tej tematyce...
UsuńNie czytałam ich. Sekty są straszne i od najmłodszych lat jakoś się boję takich odmiennych "religii". ^^
OdpowiedzUsuńBo to przerażające jest, ze tak potrafią manipulować ludźmi...
UsuńW sprawie sekt pierwsze co nasuwa mi się do głowy to, że jak się w nie wejdzie, jest praktycznie niemożliwe by z nich wyjść. Zaciekawiłaś mnie tymi książkami. To aż niewiarygodne, że takie 'religie' mają miejsca we współczesnym świecie, a ludzie świadomie je wybierają czy jak w przypadku tych dziewczyn z książek muszą je wyznawać.
OdpowiedzUsuńWyjście z nich niestety do łatwych nie należy i czasem jedyną drogą jest ucieczka...
Usuńofiarowana mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuń