Ta historia ukazuję, jakie piekło czekało rosyjskie dzieci - chore i porzucone przez rodziców, jak bardzo brutalny jest cały system opieki nad tymi dziećmi, i jak nie czuli i zobojętniali są ludzie, odpowiedzialni za ich dobro, bezpieczeństwo i zapewnienie tego, co dzieciom jest potrzebne. To były dzieci nic dla nikogo nie znaczące, traktowane gorzej niż zwierzęta. Ośrodki te mogę śmiało porównać to obozów koncentracyjnych, gdzie nie czekało na nich nic oprócz śmierci. Skazywane były tylko i wyłącznie na leżenie, we własnych nieczystościach, zamknięte jak w klatkach, bez ubrań, wychudzone, przemarznięte, faszerowane lekami. Odebrano im człowieczeństwo. Aż ciężko w to wszystko uwierzyć. Podziwiam Wanię za jego siłę, mądrość i nieustającą walkę o lepsze życie, za to że się nigdy nie poddał. Podziwiam też ludzi, którzy walczyli o jego dobro. Bo na szczęście spotkał na swojej drodze bardzo życzliwe i dobre osoby, poruszył je tak bardzo, że postanowili mu pomóc. Walczyli o jego szczęście, na które zasłużył, i którego tak bardzo pragnął. A walka z tym radzieckim systemem do najłatwiejszych nie należała, instytucje te zastały stworzone jeszcze przez Stalina. To smutne i przerażające zarazem, że dzieci niepełnosprawne i chore są postrzegane jako gorsze i nie zasługują ani na rozwijanie się, ani na leczenie.
Kilka fragmentów z książki, które może przekonają Was do sięgnięcia po nią.
Więcej na temat Wanii, czyli dzisiejszego Johna Lahutsky możecie przeczytać na jego stronie TUTAJ.
Zachęcam również do oglądnięcia filmiku TUTAJ.
(John
spotyka się razem ze swoim przyjacielem Andriejem, z którym przez
pewien czas się wychowywał oraz którego uczył mówić. Pokazanych też jest
wiele zdjęć z ich życia.)
Zdjęcia pochodzą ze strony www.johnlahutsky.com oraz www.nbcnews.com/id/42535819
Bardzo zachęcam do zapoznania się z historią Wanii, mimo że tematyka jest ciężka, książkę przeczytałam bardzo szybko, trudno się od niej oderwać, ukazuje nam jak bardzo brutalny i okrutny jest świat, ile jest zła wobec tych, którzy zasłużyli na dobro... bo czym zawiniło dziecko, które urodziło się chore, a własna matka go nie chciała?
to musi byc dosc smutna ksiazka...
OdpowiedzUsuńaczkolwiek na pewno mocna!
Książka jest mocna, ale i bardzo wciągająca!
UsuńNie moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuńjej :(((
OdpowiedzUsuńTrudny temat, pewnie ciężko sie czytało.
OdpowiedzUsuńTemat jest ciężki, ale czytało się ją bardzo szybko...
UsuńHmm, może i nie moje klimaty,ale ciekawość zachęca do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńWarto po nią sięgnąć :-)
UsuńBardzo ciekawa historia, zachęciłaś do przeczytania!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńo cos na dlugie jesienne wieczory!
Usuńnapewno wkrotce przeczytam:)
Zapraszam do mnie na bloga ;)
cosszykownego.blogspot.com
Zdecydowanie tak :-)
UsuńBardzo poruszająca książka - pewnie połowę bym przeryczała :(
OdpowiedzUsuńBez łez się nie obędzie ;-)
UsuńOj to musi być bardzo poruszająca historia.. mam za slabe nerwy do takich rzeczy;(
OdpowiedzUsuńNew Post
Nerwy to i ja mam słabe, ale tego typu książki jak najbardziej lubię...
Usuńdziękuję :) choć sama bym tego o swoim piśmie nie powiedziała...
OdpowiedzUsuńwidzę już, że to książka nie dla mnie.. za słabe nerwy na tego typu historie..
chętnie bym przeczytała tą historię
OdpowiedzUsuńWarto się z nią zapoznać :-)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej książce ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się smutna i poruszająca. Lubię takie klimaty i pewnie kiedyś ją przeczytam, jak sobie w odpowiednim momencie o niej przypomnę. Ale na chwilę obecną chyba nie miałabym na nią zbyt wiele sił.
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz takie książki, to tym bardzo Cię zachęcam do przeczytania, bo historia jest niezwykła :-)
Usuńojej... to jest straszne... :(
OdpowiedzUsuńojjeku, strasznie historia :(
OdpowiedzUsuńoj, bardzo współczuję :(
OdpowiedzUsuńmuszę przeczytać:)
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj, bo naprawdę warto :-)
Usuńnie czytałam ;dd
OdpowiedzUsuńGdzieś rzuciła mi się w oczy informacja, iż rosyjski rząd ogranicza zagraniczne adopcje, zwłaszcza, jeśli to Amerykanie chcą polepszyć jakiemuś rosyjskiemu maluszkowi los. Książkę dodaję do mojej listy życzeń.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i pozdrawiam Cię serdecznie :)
Dokładnie, robią ogromne problemy z zagranicznymi adopcjami, niestety...
UsuńLoving your blog, let me know if we can follow each other! xx
OdpowiedzUsuńPoważna tematyka ;-)
OdpowiedzUsuńLubię taką tematykę ;-)
UsuńNie słyszałam o tej książce, jednak na razie takich nie czytam. ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się interesująco, muszę się za nią rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńNa znaku jest za jedyne 14,99 zł ;-)
UsuńCiekawy post! :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie zbyt smutna książka, żebym dała radę ją przeczytać :(
OdpowiedzUsuńSmutna, ale takie jest życie... niestety...
UsuńZ chęcia przeczytam! :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj, bo widzę, że też lubisz takie historie jak i ja ;-)
UsuńCiekawa pozycja.
OdpowiedzUsuńna pewno postaram się przeczytać, bo nawet okładka mnie mega zacheca ;)))
OdpowiedzUsuńOkładka chwyta za serce! :-)
UsuńWydaje się ciekawa, w przyszłości napewno po nią sięgnę (teraz brak czasu:()
OdpowiedzUsuńWięc życzę, by czas na dobrą książkę się znalazł :-)
Usuńnie czytałam, ale zaciekawiła mnie.
OdpowiedzUsuńmoje klimaty! lubię tego typu książki..<3 pomimo że się je ciężko czyta
OdpowiedzUsuńTeż lubię książki z takimi ciężkimi tematami czy strasznymi historiami :-)
Usuńpo przeczytaniu fragmentu książki i Twojej recenzji domyślam się, że jest to bardzo smutna historia, chwytająca za serce, tak mocna, że nie da się łatwo o niej zapomnieć
OdpowiedzUsuńZgadza się, zostaje w głowie i zmusza do tego by zagłębić się w temat!
Usuńlubie takie książki, poruszające i pozwalające głeboko zastanowic sie nad światem, przeczytam to pewne
OdpowiedzUsuńHistorie prawdziwe są zdecydowanie najlepsze :-)
UsuńPrzeczytałam te fragmenty co zamieściłaś i bardzo mnie zainteresowały, książka trafia na moją listę! ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :-)
UsuńKsiążka na prawdę ciekawa, ale też jednocześnie bardzo smutna...
OdpowiedzUsuńSmutna i przerażająca...
Usuńchętnie czytam takie książki, jednak kosztuje mnie to wiele emocji.
OdpowiedzUsuńTakie książki wymagają na pewno wielu emocji, ale to dobrze, bo dzięki emocjom więcej o takich książkach się mówi i chce się drążyć temat, zapoznać z tematem głębiej :-)
UsuńPewnie wstrząsające, warto przeczytać. Nawet po tych fragmentach wiem, że książka mnie wchłonie.
OdpowiedzUsuńCiężko się od niej oderwać!
Usuńmuszę poszukać;)
OdpowiedzUsuńNa znaku za 14,99 zł :-)
UsuńZazdroszczę Ci chęci i motywacji do czytania takich książek! Ja jak już się zmuszę do czytania, to tylko książek rozwojowych, o organizacji czy kreatywnośći. :)
OdpowiedzUsuńLubię taką życiową, poruszającą tematykę :-)
Usuńja takich książek nie czytam bo są straszne:(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:D
Niestety, życie nie jest kolorowe...
UsuńNo niestety życie nie jest kolorowe...
OdpowiedzUsuńczytałam całkiem niedawno tą książkę ale musze przyznać, że troche sie z nią męczyłam. Historia ogółem jest straszna , byłam jej ciekawa , ale strasznie rozwlekła i przez to trchę mnie zniechęciła. Rozumiem , że takie było życie tego chłopca, bo tyle lat musiał się starać ( a raczej osoby z nim zaprzyjaźnione), aby w końcu odmienić swój los. No , ale jednak ja bym jej chyba nie poleciła ze względu właśnie, że ciężko mi się to czytało. Myślę, że trzeba po prostu lubić taki styl pisania.
OdpowiedzUsuńJa zaś odniosłam odwrotny efekt, pochłonęłam ją tak szybko, że czułam niedosyt, żadna scena mi się nie dłużyła i nie uważam, by była zbyt rozwlekła :-) Jedynie styl pisania mógłby być nieco lepszy, bo napisana jest bardzo prostym językiem, ale wczułam się tak w historię Wanii, że wszystko wybaczam :-) Każdy lubi co innego - i tak jak ktoś nie lubi historii prawdziwych, poruszających i życiowych, tak i ja np. nie cierpię fantastyki, opowiadań o wampirach, czarownicach, zombie czy innych takich ;-)
UsuńMuszę przeczytać. Lubię takie "trudne" książki
OdpowiedzUsuń