Już marzę o cieplejszych dniach ♥
30 sty 2014
28 sty 2014
Życie w sekcie.
Dziś przedstawie Wam aż dwie książki, jedna opowiada o scjentologach, druga zaś o mormonach, mimo że mają odmienne zasady, to obie wykorzystują ludzi, zabijają uczucia i robią tzw. pranie mózgu, według mnie to sekty, ale inni nazywają je religią, ale to już jak kto woli. Zawsze zastanawia mnie, dlaczego ludzie świadomie decydują się na takie życie, pełne zakazów, nakazów i ograniczeń, gdzie korzyści czerpie jedynie władza, a ludzi się zaślepia. Na szczęście są i tacy, jak bohaterowie poniższych książek, którzy z czasem przejrzeli na oczy i zrozumieli na czym tak naprawdę polega ich wiara i zapragnęli rozpocząć nowe życie, choć jak się domyślacie wyrwanie się z danej sekty wcale do najłatwiejszych nie należy.
27 sty 2014
Naleśniki meksykańskie.
Naleśniki uwielbiam, ale o tym wiadomo już chyba od dawna, bo przedstawiłam już kilka propozycji na naleśniki - zainteresowanych wysyłam TUTAJ, tym razem pomysł na farsz meksykański, z tym że moja wersja jest całkiem bezmięsna, ale można dorzucić do niej mięso mielone, kurczaka, czy kawałek kiełbaski. Z ostatnim składnikiem wypróbuję następnym razem, bo mimo że naleśniki były bardzo smaczne, to czegoś mi w nich brakowało ;-) Za to mąż mówi, że to najlepsze naleśniki jakie zrobiłam i smakują mu najbardziej z tych wszystkich testowanych przeze mnie kulinarnych propozycji, ja jednak bardziej preferuje te z pieczarkami lub ze szpinakiem. Ale jeśli macie ochotę wypróbować, to bardzo zachęcam, zawsze to jakaś odmiana :-)
25 sty 2014
Sól Be Beauty.
Chyba nie ma osoby, która nie znałaby soli do kąpieli Be Beauty z Biedronki, ja używam ich non stop od bardzo dawna, więc mam za sobą całe mnóstwo zużytych opakowań. Szczególnie uwielbiam je za zapachy, bo pięknie pachną, a ich woń przyjemnie roznosi się w łazience, co zawsze umila kąpiel. Dodatkowo zabarwiają wodę, szczególnie niebieska sól, oczywiście zależy to wszystko od ilości nalanej wody w wannie czy też wsypanej do niej soli. No i jest to zdecydowanie jedna z najtańszych soli, więc cena bez wątpienia kusi, za sól o pojemności 600 g zapłacimy ok. 4 zł. Czy jest wydajna? Według mnie tak, sól wystarcza mi na mniej-więcej 8-10 kąpieli, ale widziałam, że większość z Was zużywa ją na 2-3 kąpiele, ale ja ogólnie niezbyt szybko zużywam kosmetyki, więc być może jestem
innym przypadkiem w porównaniu do ilości zużywanych kosmetyków, które Wy
pokazujecie. Nawilżenia od soli nie oczekuję - od tego mam balsamy. Ale nie wysusza mi skóry, ani nie uczula. Bardzo przyjemny dodatek do kąpieli, szczególnie sól morska i lawendowa, które są moimi ulubionymi :-)
A Wy który zapach preferujecie? :-)
23 sty 2014
21 sty 2014
Nowości z Biedronki.
Większość osób pokazuje dziś zakupy z Lidla, więc ja dla odmiany pokażę te z Biedronki ;-)
Aktualnie trwa oferta pod hasłem "Kolorowa kuchnia", możemy znaleźć wiele ciekawych gadżetów do domu, a niska cena kusi :-)
20 sty 2014
Sałatka z surimi i makaronem orzo.
Nasza weekendowa sałatka - szybko i smacznie :-)
Ps. Jak któraś z Was będzie na tyle miła, to niech mnie uświadomi, jak poprawnie powinno się wymawiać makaron orzo - tak jak jest napisane, czy może jakoś inaczej? Ostatnio mnie to słowo męczy ;-)
15 sty 2014
Nergal - Spowiedź heretyka.
Po książkę Nergala sięgnęłam z czystej ciekawości, akurat trafiła się okazja '2 książki w cenie 1', więc żal było nie wziąć. Przeczytałam ją jeszcze latem, a zrecenzowanie jej całkiem wyleciało mi z głowy, dopiero po tym jak utworzyłam stosik książek do recenzji, to przypomniało mi się o niej, więc nadrabiam :-)
13 sty 2014
3096 dni - Natascha Kampusch.
"3096 DNI" to film opowiadający o życiu Nataschy Kampusch. Myślę, że większość z Was dobrze wie, kim jest ta dziewczyna, bo swego czasu o tej historii było bardzo głośno. W 1998 r. Natascha została porwana przez Wolfganga Priklopila, który przez ponad 8 lat przetrzymywał ją w specjalnie zbudowanej piwnicy w swoim domu. Przez cały ten czas wmawiał jej, że nikt jej nie chce i traktował ją jak swoją własność. Głodził ją. Poniżał. Gwałcił. Czasem bił. Ale miał też i przebłyski dobroci, np. zabierał ją do swojego mieszkania, wychodził z nią do ogrodu, a nawet wybrał się z nią na narty. Natascha cierpiała na syndrom sztokholmski, czyli w pewien sposób przywiązała się do swojego oprawcy i odczuwała do niego sympatię. Być może dlatego mimo, że miała kilka okazji do ucieczki, nigdy tego nie zrobiła. Choć też było to pewnie powodowane strachem. Uciec udało jej się dopiero w sierpniu 2006 r. Na wieść o tym porywacz popełnił samobójstwo (choć co do tego są różne spekulacje). I mimo że historia jest straszna, to film bardzo polecam!
Film nakręcono na podstawie książki, napisanej przez Nataschę, nosi ona ten sam tytuł, co i film. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi się i po nią sięgnąć, bo jestem jej ogromnie ciekawa.
Oglądaliście? :-)
12 sty 2014
Kurczak w płatkach kukurydzianych.
Ostatnio po raz pierwszy sami zrobiliśmy kurczaka w płatkach kukurydzianych, zwanego również kurczakiem a'la kfc. Muszę przyznać, ze wyszedł pyszny, jest bardzo chrupiący i na pewno zagości u nas częściej. Jedyny minus jest taki, że jego przygotowanie jest czasochłonne, jednak mimo wszystko warto spróbować :-) A jeśli chcecie szybki pomysł na kurczaka, to zachęcam do wypróbowania przepisu na kurczaka w cieście naleśnikowym, obie wersje są bardzo smaczne! :-)
11 sty 2014
Biedronkowa promocja na książki.
Coś dla lubiących czytać - w Biedronce trwa akurat promocja na książki i każda z nich kosztuję jedynie 9,90 zł. Nie wiem, jak to jest w przypadku Waszych sklepów, ale w moim był naprawdę ogromny wybór, myślę, że spokojnie każdy wybrałby sobie książkę w takiej tematyce, jaką najbardziej lubi. Ostatecznie wzięłam tylko 5 tytułów, choć kusiło mnie dużo więcej ;-)
10 sty 2014
8 sty 2014
Słoik pełen marzeń.
Wiele osób jest sceptycznie nastawiona do robienia noworocznych postanowień, ja zdecydowanie do nich nie należę - lubię snuć wszelkie plany czy zapisywać cele do zrealizowania. I tym razem tak się stało, na kartkach papieru znajdują się wszelkie postanowienia - zarówno te małe jak i te większe, marzenia - oby wszystkie do spełnienia jeszcze w tym roku, coś co byśmy chcieli osiągnąć, czy też zmienić w naszym życiu. To taki słoik naszych pragnień, dobrych myśli i chęci przeróżnych. Są też trzy cele główne, które jeżeli uda się zrealizować, pociągną za sobą całą resztę i na pewno przeorganizują życie. Nie chcę zapeszać, więc dlatego nie dzielę się nimi tu na blogu. Jeśli się spełnią, na pewno poinformuję. Mam nadzieję, że gdy za rok otworzymy nasz słoik pełen marzeń, stanie się on pusty. Póki co jesteśmy pełni nadziei i pozytywnej energii :-)
A Wy tworzycie noworoczne postanowienia? :-)
6 sty 2014
Spaghetti z pieczarkami i kurczakiem.
Podsumowując mój ostatni rok na blogu, wyraźnie widać jakie wpisy królują na pierwszych miejscach, więc i dzisiaj przepis na bardzo szybki obiad, bo już dawno żadnego nie zamieszczałam. Jeśli lubicie wszelkie makarony tak jak i ja, bardzo zachęcam do wypróbowania. A sos z serem pleśniowym jest ostatnio moim ulubionym :-)
4 sty 2014
Mój blog ma rok! ♥
Moim zeszłorocznym postanowieniem było założenie bloga, długo wahałam się nad wejściem do blogosfery, aż w końcu stwierdziłam, że jak teraz tego nie zrobię, to nigdy się nie odważę i takim o to sposobem mój blog obchodzi dziś swoją rocznicę :-) Nie żałuję ani trochę, a wręcz jestem dumna, że wciąż Was więcej przybywa, a stali czytelnicy regularnie wracają. Pamiętam te obawy: czy ktoś w ogóle tu zaglądnie, czy przeczyta, to co napiszę. Pamiętam radość z pierwszego komentarza. Pamiętam, że bałam się wrednych anonimów. I co? Mam ich za sobą kilka, takich typowych hejtów. Ale chamstwa nie toleruję. Usuwam ich, bo po co mieliby zaśmiecać moją przestrzeń. Choć przyznam, że zdarzają się i te miłe. I od Was blogerek dostaję wiele ciepłych słów, za co bardzo chciałam podziękować, bo wciąż mnie motywujecie. A o to właśnie chodzi, by blogować z przyjemnością. By chcieć tu wracać i dawać z siebie więcej. Jesteście dla mnie radą, dobrym słowem, kopalnią pomysłów, radością a czasem nawet i wzruszeniem. Dziękuję, że spędziłyście ten rok ze mną i mam nadzieję, że zostaniecie dłużej ♥
A tak wygląda to od strony statystyk:
116 415 - tyle razy mnie odwiedziliście
336 - tyle osób obserwuje mojego bloga
13 859 - tyle mam komentarzy pod wpisami
184 - tyle dodałam postów
100 - tyle osób mam w kręgach Google+
Wpisy z największą liczbą wyświetleń:
1.miejsce - sałatka z kurczakiem i z sosem czosnkowym
2.miejsce - tostowe roladki
3.miejsce - naleśniki z pieczarkami, serem i kukurydzą
4.miejsce - sałatka meksykańska
5.miejsce - naleśniki ze szpinakiem i fetą
Bardzo dziękuję! ♥
3 sty 2014
Dziewczyny wojenne.
Początek roku na pewno będzie obfitował w wiele recenzji, mam za sobą przeczytanych kilka książek, więc chciałabym je Wam przedstawić, by znów móc być ze wszystkim na bieżąco. Nie lubię, gdy zbiera mi się zbyt dużo zaległości, a niestety nie mam w zwyczaju pisać recenzji na blog od razu po zakończeniu książki, a później ciężko mi to nadrobić, gdy emocje dotyczące książki nie są już takie świeże... A może to powinno być moim noworocznym postanowieniem? ;-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)