30 gru 2013

Prezentów cd. + Życzenia.

W poprzednim poście pokazywałam Wam moje książkowe prezenty, ale to nie wszystko, pod choinką znalazłam również statyw, o którym marzyłam i planowałam zakup od dłuższego czasu oraz książkę związaną z fotografią kulinarną. Mam nadzieję, że dzięki nim nauczę się robić ładniejsze zdjęcia moim daniom, a Wam będzie milej je oglądać i może jeszcze chętniej będziecie próbować przepisów, bo nie ma nic przyjemniejszego, kiedy piszecie mi, że dana potrawa Wam wyszła i smakowała :-) Tak naprawdę to dopiero uczę się gotować, więc to nie jest tak, że mam jakieś specjalne zdolności kulinarne, jak to czasem komentujecie, większość dań pokazanych na blogu robię po raz pierwszy, gdy mi smakuję - to dzielę się z Wami przepisem, gdy coś nie wyjdzie lub nie jest zbyt smaczne - to nie wrzucam tego na blog. Powiedziałabym, że trochę jest tak, ze to na Waszych oczach stawiam pierwsze kroki - zarówno pod względem kulinarnym, jak i fotograficznym, dlatego w nowym roku życzę sobie samozaparcia w poznawaniu nowych tajników fotografii oraz by zdjęcia były coraz przyjemniejsze dla oka :-)


A Wam życzę byście byli szczęśliwymi i spełnionym ludźmi, tak po prostu, 
bo gdy będziecie - wszystko inne przyjdzie łatwo... Szczęśliwego 2014!

28 gru 2013

Książkowe prezenty.

Dziś będę się chwalić częścią prezentów, które znalazłam pod choinką. Książki to zdecydowanie to, co lubię, więc gdy przed samymi świętami wypatrzyłam genialną promocję na nie, nie mogłam przejść obok niej obojętnie. Marudziłam, sugerowałam mężowi, że jak nie ma dla mnie nic, to może książki sobie zamówię... Prezent miał, ale książki też dostałam. Więc to taki prezent, o którym wiedziałam, bo sama wybierałam, ale któż trafi bardziej w moje gusta, jak nie ja sama? :-) Do skorzystania z promocji wszystkich Was gorąco namawiam, bo naprawdę warto, cena każdej z książek to jedyne 9,90 zł, z tym że musimy zamówić ich co najmniej 5 i obejmuje tylko wybrane pozycje, dla mnie na szczęście nie był to problem, bo większość z nich miałam na swojej liście książek, po które chciałabym sięgnąć (lubimy czytać). Promocja trwa do 31 grudnia (drugie źródło mówi, że do odwołania), więc radzę się pospieszyć, a do skorzystania z promocji zapraszam TUTAJ, może i Wy znajdziecie coś dla siebie :-) Nie ukrywam, że cieszę się ogromnie z sprezentowanych książek, a w szczególności z "Życie trudne, lecz nie nudne" Bartoszewskiego, bo marzyłam o niej od dłuższego czasu, lecz cena skutecznie odstraszała, a takim o to sposobem za dyszkę mam książkę wartą 69,90 zł :-) Ogólnie wszystkie razem książki warte są 300 zł, a zapłacono za nie niecałą stówę, więc czy się opłaca? Jak najbardziej! Zaoszczędzona kasa będzie na nową półkę na książki ;-)


Czytaliście którąś z powyższych książek? :-)

26 gru 2013

Świątecznie.


Taką piękną szopkę mamy co roku pod choinką :-)

Blogger tak bardzo przerabia niektóre zdjęcia, że choinka nawet nie jest podobna do zdjęcia, które zrobiłam i mam zapisane w komputerze... :/  Może ktoś coś poradzi?

Prezenty :-)



Pierogi uwielbiam - zawsze chętnie i w każdej ilości :-)

   
 Mam nadzieję, że święta spędziliście w miłej atmosferze, a pod choinką znaleźliście same wymarzone prezenty :-)

POZDRAWIAM!

24 gru 2013

Wesołych Świąt!

Prezenty zapakowane. Dom posprzątany. Sałatki gotowe. Paznokcie pomalowane, właśnie schną. W tle leci jakaś świąteczna piosenka. Czekam na męża, aż przyjdzie z pracy, jeszcze tylko parę minut. Wyprowadzimy psa. Spakujemy się w pośpiechu, choć i tak o czymś pewnie zapomnimy, bo tak to już z tym pakowaniem jest. No i w drogę. Przed nami prawie 2 godziny w aucie. I tak jak co roku trafimy niemal prosto do wigilijnego stołu...

Życzę wesołych, ale spokojnych świąt. Miłych chwil w gronie rodzinnym. Samych pyszności na stole. Uśmiechu od ucha do ucha. Dużo prezentów, oby wszystkie okazały się trafione. Odpoczynku, trochę lenistwa. Radosnych dni. No i zdrowia, bo ono jest najważniejsze. Buziaki! :-)


Ps. I tak dla uśmiechu - Rudy Mikołaj, który odgryzł pompon z czapki w parę sekund i cieszył się, że ma nową piłkę ;-) 
Wesołych!

20 gru 2013

Okiem aparatu #5.

Granat :-)

Tak sobie zaglądamy!

Pyszne roladki z tortilli (przepis TUTAJ)

Pewnego grudniowego dnia było tak, szkoda że znów nas czekają święta bez śniegu...

Śpiący Miś!

 A to znalazłam pod poduszką na Mikołajki :-)

Szybka zupka kalafiorowa :-)

Jedna z najlepszych książek jakie przeczytałam ostatnimi czasy (recenzja TUTAJ)

 DIY - choineczka z nitki :-)

Moja ulubiona sałatka pieczarkowa (przepis TUTAJ)

 Babcia z prezentów się ucieszy ;-)

Tak mieszkają Maleństwa ;-)

 A na weekend: martini, sprite, cytryna, lód :-)

18 gru 2013

Schizofrenia dziecięca - Pomóc Jani.

"Pomóc Jani" to historia dziecka, kilkuletniej Jani, u której zdiagnozowano schizofrenię, najpoważniejszą z wszystkich chorób psychicznych. Tę trudną walkę z chorobą opisał w książce Michael Schofield, ojciec dziewczynki, który wciąż szuka pomocy dla swojej córki, ale też byśmy dowiedzieli się, że schizofrenia to nie tylko choroba osób dorosłych, a może się zacząć również w wieku dziecięcym oraz by ludzie, którzy mają styczność z tą chorobą na co dzień, zrozumieli, że nie są odosobnieni. To prawdziwa historia, która może przydarzyć się każdemu z nas. A została opowiedziana pięknie, wzruszająco i bardzo szczerze, chwyta za serca od samego początku, i mimo że wielokrotnie zadziwia i szokuje, to czyta się ją niezwykle szybko i nie możemy przestać, aż nie dotrzemy do ostatniej strony.


Rodzice Jani borykają się na co dzień z ogromnym problemem, którego pewnie wielu z nas nie potrafiłoby udźwignąć. Walczą z niewidzialnym wrogiem, z wyobraźnią ich córki. Żyje ona w dwóch światach - w tym, w którym i my się znajdujemy oraz w tym, który zna tylko ona - wymyślony świat, który siedzi w jej głowie, przez co nie potrafi odróżniać co jest rzeczywiste. Żyje na granicy prawdy i fikcji, w niewidzialnej dla nas krainie, z postaciami, których nigdy nie dostrzeżemy. Ale one są - tłumnie zamieszkują w jej głowie, objawiając się jako urojenia. Z czasem dziewczynka staje się bardzo agresywna, ma napady ataku, które mogą powtarzać się nawet kilkanaście razy na dzień. Staje się niebezpieczna nie tylko dla siebie, swoją agresję kieruje też na innych, m.in. na młodszego brata, rodziców czy nawet psa. Nie tylko choroba różni Jani od innych dzieci, zadziwia też jej geniusz, w wieku trzech lat umiała już czytać, mnożyć i dzielić w pamięci, zaś w wieku czterech lat była mentalnie na poziomie dziesięcio-, jedenastoletniego dziecka.


Fundacja Jani: www.janisjourney.org

Podziwiam rodziców Jani za ten ogrom miłości i cierpliwości, którymi darzą córkę, oraz za to że się nie poddają, tylko codziennie na nowo podejmują walkę o jej dobro i szczęście. Książka bez wątpienia wzbudza wielkie emocje.

Bardzo zachęcam do przeczytania! :-)

15 gru 2013

Kolorowa zupa fasolowa.

Na chłodne, szaro-bure dni nie ma nic lepszego niż talerz gorącej zupy. Takiej porządnej, treściwej i sycącej. Ostatnio natrafiłam na mieszankę kolorowych warzyw strączkowych, więc postanowiłam wypróbować i takim oto sposobem powstała pyszna zupa :-)


Potrzebujemy:
- 400g kolorowej fasoli
- ziemniaki
- kiełbasa
- marchew
- przecier pomidorowy
- bulion bądź kostka rosołowa 
(dodałam kostkę na wędzonym boczku)
- majeranek
- natka pietruszki
- czosnek
(dodałam granulowany)
- sól, pieprz

Fasolę całą noc moczymy. Następnie odcedzamy i wlewamy nową wodę (choć czasem na opakowaniach jest napisane, że należy gotować w tej samej) i gotujemy. Dodajemy kostkę lub bulion. Kiełbasę kroimy w kostkę i podsmażamy. Gdy fasola zmięknie, do zupy dodajemy ziemniaki, marchew, podsmażoną kiełbasę, kilka łyżeczek przecieru oraz doprawiamy według naszego upodobania. 

SMACZNEGO! 


Jedliście? :-)

13 gru 2013

Nowości - sweterki.


Ostatnio do mojej szafy wpadło kilka sweterków, takie prezenty zdecydowanie lubię :-)


Miłego weekendu! :-)

10 gru 2013

Żel Nectar of Nature.

Nigdy wcześniej nie miałam nic z tej firmy, po raz pierwszy się z nią spotykam. Poszukiwałam akurat żelu pod prysznic i to co głównie przykuło mój wzrok - to cena. Kosztował jedynie 4,99 zł, a można go dostać w Carrefourze. Przyciągnął mnie do siebie również zapach, co prawda sprawdziłam ich kilka, wszystkie pięknie pachniały, ale ostatecznie zdecydowałam się na ten o zapachu granatu i maliny. Uwielbiam kosmetyki o zapachu granatu - swego czasu niemal każdy mój kosmetyk pachniał tym owocem, od żeli czy balsamów, aż po peelingi, kremy i maseczki do twarzy ;-) Podoba mi się też, że w żelu zatopione są małe ziarenka granatu, taka miła odmiana od wszystkich innych tradycyjnych żeli. Może nie pieni się jakoś rewelacyjnie, ale dobrze oczyszcza nasze ciało, nie podrażnia, ani nie wysusza. Z chęcią skuszę się na inne kosmetyki z tej firmy, bo żel jak najbardziej polubiłam :-)


Używaliście tych kosmetyków? Co o nich sądzicie? :-)


8 gru 2013

Śniadaniowa tortilla.

Kiedy znalazłam przepis na omlet w tortilli, postanowiłam go wypróbować, choć co prawda zmieniłam odrobinę, ale muszę przyznać, że tortilla jest pyszna, z jedną małą uwagą - następnym razem dodam do warzyw odrobinę jogurtu naturalnego lub sos czosnkowy. Bardzo sycąca, idealna na śniadanie lub kolację :-)


Potrzebujemy:
- tortilla
- 2 jajka (na 1 omlet)
- szczypior
- sałata
- pomidor
- ogórek


Jajka rozmącamy, dodajemy sól, pieprz i posiekany szczypiorek. Wylewamy na patelnie i czekamy, aż omlet się zetnie, obracamy na drugą stronę i jeszcze chwile smażymy. Tortillę podgrzewamy kilka sekund w mikrofali. 


Sałatę rwiemy, pomidora i ogórka kroimy w kostkę. Na tortilli układamy omlet, a następnie warzywa. Zawijamy w rulon.

SMACZNEGO!


Jedliście może? :-)

6 gru 2013

Perskie dziewczyny.

"Perskie dziewczyny" to historia oparta na faktach, o przyjaźni dwóch sióstr, Nahid i Pari. Wbrew pozorom nie znały się od urodzenia, Nahid była wychowywana przez ciotkę, lecz pewnego dnia ojciec zabiera ją z powrotem do rodzinnego domu, do prawdziwej matki, i dopiero wtedy siostry nawiązują ze sobą bliską więź. To dzięki siostrze Nahid czuję się mniej wyobcowana i osamotniona, lepiej udaje się jej znosić tę nową sytuację, w której z dnia na dzień przyszło jej się znaleźć. Dziewczyny razem marzą, snują plany na przyszłość, chcą wyjść za maż z miłości. Jedna chce zostać aktorką, druga pisarką. Nie chcą być typowymi irańskimi kobietami, którym nic nie wolno. Nie chcą siedzieć w domu, usługiwać mężowi i zostać "maszynkami" do rodzenia dzieci. Pragną się rozwijać i coś osiągnąć. I... no właśnie - jednej z nich to się udaję, wyjeżdża do Stanów Zjednoczonych. Zaś druga niestety dzieli los, jak tysiące muzułmańskich kobiet, które są nieszczęśliwe i osamotnione.


Książkę polecam wszystkim, którzy lubią czytać o życiu kobiet w arabskich krajach, którzy chcą poznać ich kulturę, zwyczaje czy tradycje. Mnie książka podobała się tak bardzo, że pochłonęłam ją dosłownie w chwilę. Dzięki niej doceniam swoje życie i cieszę się, że nie mieszkam w kraju, gdzie kobiety są tak zniewolone. Podobną książkę prezentowałam, kiedy to pisałam o żonie Bin Ladena, również zdradza nam wiele informacji z życia kobiet, mieszkających na Bliskim Wschodzie - "Musiałam odejść".

 Strona Nahid: www.nahidrachlin.com


Ps. małe przypomnienie: na Znaku na hasło rabat50 - otrzymacie 50% zniżki na wszystkie książki :-)

 Książka jak najbardziej warta przeczytania! 
A może Wy polecicie mi jakąś książkę o podobnym temacie? :-)