25 sty 2015

Moje książkowe zbiory



Ostatnio w postanowieniach na ten miesiąc obiecałam zrobić książkowe podsumowanie, więc słowa dotrzymuję i dziś zapraszam na post o moich książkach. Czyli słów parę o tym, co aktualnie znajduje się na mojej półce, które czytadła stały się moimi ulubionymi, co czeka na recenzję, a co dopiero będę czytała. Wbrew pozorom wcale nie jest tego tak dużo, jak czasem wam się wydaje. Ostatnio nieco wyhamowałam z kupowaniem i staram się nadrabiać zaległości, więc w kolejnych miesiącach pewnie niewiele nowych książek mi wpadnie. Na poniższych zdjęciach niestety nie ma całego mojego książkowego zbioru, gdyż 16 książek pożyczyłam, więc nie miałam możliwości je sfotografować. Jak widzicie robię za taką mini bibliotekę, nawet pożyczane tytuły zaczęłam sobie zapisywać, bo lekko już się w tym gubiłam ;-)

Książki w wersji kieszonkowej bardzo lubię i mam ich w domu sporo, są tanie (bo na promocjach ich koszt wynosi ok. 5-6 zł) oraz małe i wygodne, bo zabierają niewiele miejsca np. w torebce, więc idealnie sprawdzają się w podróży, na wakacjach, a nawet i w długiej kolejce do lekarza. Zdecydowanie lubię pockety. 

Z tych powyższych przeczytałam wszystkie, a najbardziej polecam "Kruchą jak lód" o dziewczynce chorej na wrodzoną łamliwość kości, która zanim pojawiła się na świecie już miała ich kilka złamanych. "Porzucony" oraz "Ocal mnie od złego"  to książki na faktach, które mimo że napisane są bardzo prostym językiem, to są niezwykle wstrząsające, o tym jak dorośli mogą zgotować piekło na ziemi dla dzieci. Czytałam z przerażeniem i niedowierzaniem. "Pomóc Jani" to historia kilkuletniej dziewczynki chorej na schizofrenię, obraz walki, bezsilności oraz ogromnego poświęcenia i miłości przez jej ojca. Jedną z moich ulubionych pisarek jest Sarah Jio, polecam każdą jej książkę w ciemno, choć póki co mam za sobą dwie - "Jeżynową zimę" oraz "Kameliowy ogród" - obie są rewelacyjne. Jeśli jesteście fanami "Służących", to namawiam do sięgnięcia po  "Nasze szczęśliwe dni" o miłości białej kobiety i czarnego mężczyzny w czasach apartheidu. "Ukryte żony" ukazują życie mormonów, wielożeństwo, ortodoksję, przymusowe małżeństwa - krótko mówiąc przerażająca historia dwóch sióstr, które marzą o lepszym życiu. "Musiałam odejść" wspomnienia żony oraz syna Bin Ladena, ale na ile jest prawdą to, co zostało napisane, to tylko wiedzą oni. Książka napisana jest lekko, czyta się szybko, jedna z moich ulubionych, więc koniecznie przeczytajcie.

Dwie książki, które zajmują szczególne miejsce nie tylko na półce, ale i w moim sercu. Dwie kobiety - niezwykłe, silne i inteligentne, które uczą pokory i pokazują, jak cieszyć się z małych rzeczy. Dwie historie o raku, o umieraniu. Z tym, że Joanna Sałyga sama zmagała się z chorobą, zaś Agnieszka Kaluga opisuje to, co widzi oczyma wolontariuszki hospicyjnej. Dwa blogi wydane w formie papierowej. Oba tak bardzo poruszające i piękne. O "Zorkowni" pisałam ostatnio TUTAJ, a o "Chustce" TUTAJ, choć była to moja pierwsza książkowa recenzja na blogu, więc dziś napisałabym to inaczej, może kiedyś ponownie się tego podejmę. I nie wiem, czy słyszeliście, ale dokument "Joanna" został nominowany do Oscara. Jakby ktoś wiedział, gdzie można go obejrzeć, to byłabym wdzięczna.

Seria książek z cyklu "historie prawdziwe", póki co przeczytałam trzy: "Dziewczyny wojenne", "Upadłe damy" oraz "Ostatnie dni dyktatorów". I muszę przyznać, że to właśnie ta o końcowym życiu dyktatorów podobała mi się najbardziej. Ale całą serię oczywiście polecam. 

Pierwszy stos zawiera książki, które mogłyby być idealne dla faceta, ewentualnie o facetach. Polecam szczególnie "Życie po śmierci" o trójce z West Memphis, o jednej z najgłośniejszych spraw w Stanach. Spore wrażenie zrobił na mnie "Prawdziwy gangster", czyli historia Jona Robertsa, kokainowego kowboja. Kolejną książką, która bardzo mi się podobała to "Marzenie Celta" o życiu Rogera Casementa, o Kongo, Amazonii oraz ludzkim okrucieństwie. Żałuję, że jej nie zrecenzowałam zaraz po przeczytaniu, bo jest naprawdę warta uwagi.

Kolejny stos książek to historię dotyczące II wojny światowej bądź okołowojenne. Jestem świeżo po lekturze "Dziewczyny atomowe" oraz "W kanałach Lwowa" i obie polecam, na pewno wspomnę o nich w najbliższych postach. "Ocalenie Atlantydy" powieść nieco inna niż wszystkie, bo napisana jest groteskowo o życiu powojennym, taki czarny humor, który trafia w samo sedno. "Sprawiedliwość w Dachau" to jedna z tych książek nr 1 według mnie, każdego szczerze do niej namawiam. Opowieść o procesach nazistów, którzy osobiście znęcali się i mordowali niewinnych ludzi. "Wstręt do tulipanów"  bardzo polecam, ukazuje życie podczas II wojny w Holandii oczami dziecka, choć nie jest to historia opowiedziana na faktach. Kolejna książka Richarda Louriego dopiero przede mną. "Dziennik" Anny Frank niestety mnie nie zachwycił. Zdaję sobie sprawę z tego w jakich okolicznościach został napisany, więc tym bardziej ciężko jest go oceniać. Jednak jako że został okrzyknięty najważniejszą książką o holocauście, to przyznam tylko tyle, że spodziewałam się całkiem czego innego. 

Kilka książek o fotografii, wszystkie bardzo polecam, o jednej z nich pisałam TUTAJ, zaraz po tym jak zakupiłam lustrzankę, bardzo pomocne i przydatne dla takiego laika jak ja.

Książki Cheryl Strayed bardzo lubię. Założę się, że zarówno o jednej i drugiej słyszeliście, bo głośno o nich było w blogosferze, sama pisałam o nich TUTAJ oraz TUTAJ. Powstał również film na podstawie "Dzikiej drogi" o tym samym tytule, zobaczcie zwiastun <KLIK>, jestem ogromnie ciekawa filmu, nie mogę się już doczekać, aż go zobaczę, bo zapowiada się świetnie.

Biografia Jobsa jeszcze przede mną. A co do "Władcy pierścienia" oraz "Hobbita" - mam do nich sentyment z dzieciństwa. Wszystkie filmy oczywiście też oglądałam ;-)

Pierwszy stosik to historie opowiedziane na faktach. W szczególności polecam książki Martyny Wojciechowskiej, Tomka Michniewicza oraz Wojciecha Jagielskiego, dzięki którym możemy przenieść się w inne kraje, o wszystkich trzech pisałam TUTAJ. "Ofiarowana" to opowieść o tym, jak wygląda życie w sekcie scjentologów. Co do "Dowodu" mam mieszane uczucia, jestem sceptykiem i ciężko mi uwierzyć w to, co nie można zobaczyć czy dotknąć. "Burka miłości" to historia Hiszpanki o życiu w Afganistanie, o sile miłości i niekoniecznie mądrych decyzjach. "Uzależnieni" to okrutny obraz zmagania z narkotykami przez bliźniaków, gdzie jeden tę walkę wygrywa, zaś drugiemu to się niestety nie udaje. Sama historia mi się podobała, ale już sposób napisania oraz licznych powtórzeń już nie.

Drugi stos zawiera powieści w większości znanych autorów. "Wędrówka przez słońce" to zdecydowanie jedna z moich ulubionych książek, ukazuje nam, jak wygląda współczesne niewolnictwo. Wstrząsająca książka, po którą naprawdę warto sięgnąć. Emily Giffin to jedna z najbardziej poczytnych pisarek, o jej książce więcej TUTAJ. Evansa powieści przeczytałam już trzy i wszystkie mi się podobały, więc warto sięgnąć po nie w ciemno. Nora Roberts - jedni lubią, inni twierdzą, że to pisarka dla starszych pań, ja tam zaliczam się do pierwszego grona, bo "Czarne Wzgórza" na tyle mi się spodobały, że zaopatrzyłam się w inne jej książki i mam nadzieję, że okażą się równie ciekawe. Cecelia Ahern znana jest głównie jako autorka "Ps. Kocham Cię", jednak mam za sobą również jej dwie inne książki "Dziękuję za wspomnienia" oraz "Pamiętnik z przyszłości" i wszystkie trzy polecam. 

Władysława Bartoszewskiego raczej nikomu przedstawiać nie trzeba, "Mój Auschwitz" zrobił na mnie największe wrażenie ze wszystkich książek, które dotychczas przeczytałam na temat II wojny. Każdemu polecam, a w szczególności tym, którzy taką obozową literaturę lubią. Więcej i szczegółowiej o niej TUTAJ. "...naocznych świadków, mnie, wkrótce nie będzie. To kwestia kilku lat. (...) Opowiedziałem, dałem świadectwo. Ostatni z nas odchodzą. Zostaną nasze historie. Dobrze by było, gdybyście wyciągnęli z nich wnioski". Kolejna książka Bartoszewskiego jeszcze przede mną.

Wszystkie książki powyżej czekają na przeczytanie, mam nadzieję, że w pół roku się z nimi rozprawię ;-)

PODSUMOWUJĄC: Moja mini biblioteczka liczy obecnie 108 książek (16 z nich nie ma na zdjęciach), w 2014 roku udało mi się przeczytać 57 książek, co daje średnio jedną książkę na tydzień. Mam nadzieję, że w tym roku pójdzie mi równie dobrze :-) Powyżej wspominam o tytułach książek, które szczególnie mi się podobały. Te które nieco mniej lub były typowymi średniakami - omijałam, bo post wyszedł już i tak nieco za długi ;-)

Czytaliście powyższe książki? A może któraś Was zainteresowała?
 

105 komentarzy:

  1. Przede wszystkim dzięki, że przeczytałaś, bo byłam pewna że nikt się tego nie podejmie, skoro tak się rozpisałam ;-) Książki głównie kupuję na Znaku, np teraz jest promocja -60% na niektóre tytuły i tam książki kieszonkowe obecnie są za niecałe 6 zł... No i mój hit: książki Bartoszewskiego kupiłam tam za dyszkę! Choć jedna z nich warta jest 70 zł! więc radzę tam zaglądać, jak będziesz już w Polsce, bo zdaję sobie sprawę, że zagranicę nie opłaca się zamawiać... A recenzji piszę sporo, choć zazwyczaj są one pojedyncze, a nie takie zbiorcze, kolejny taki zrobię za rok ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. dawno nie liczyłam ile pozycji liczy moja domowa biblioteczka:) zauważyłam, że część książek nam się pokrywa:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja z kolei kieszonkowych wersji nie lubię ;)
    No, no masz tych książek trochę ;) Mi odkąd zostałam recenzentką powili brakuje w mieszkaniu miejsca na nie ^^
    "Życie po śmierci" czeka u mnie już od roku, razem z innymi książkami. Niestety nie miałam do tej pory na nie czasu :(
    Sekrety fotografii cyfrowej - świetne książki (ja mam 200 ujęć). Uwielbiam też książki o fotografii kulinarnej. Mam 2 i są to jedne z moich ulubionych pozycji :)
    "Dziką drogę" przeczytałam w ramach akcji "Przeczytaj i podaj dalej" - super książka, podobnie jak "Małe cuda". Również polecam :)
    Do "Władcy pierścienia" i "Hobbita" nikt by mnie nie zmusił ;p
    "Papierowe marzenia" - uwielbiam Evansa, a to była pierwsza książka tego autora, którą przeczytałam ("Obiecaj mi" również mi się podobało) :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też była moja pierwsza książka Evansa :-) U mnie na szczęście miejsca jeszcze sporo ;-)

      Usuń
  4. A ja np. nie lubię książek w wersji kieszonkowej. Dla mnie książka musi być duża i gruba. I musi pachnieć książką :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak patrzę i chyba nic z tego nie czytałam. Ja właśnie skończyłam trylogię o Greyu :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Bloga "Chustki" czytałam od deski do deski...ryczałam, gdy Joanna odeszła...chętnie obejrzałabym ten film.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ryczałam przy co drugim wpisie... też chciałabym obejrzeć, ale nie wiem gdzie można go zobaczyć!

      Usuń
  7. Spora biblioteczka.

    Znam tylko Perskie dziewczyny

    OdpowiedzUsuń
  8. Reeeety jaki Ty masz pokaźny ten zbiór! :)
    Ja mam czytnik i w nim książki, jak przeczytam, to usuwam... :D

    OdpowiedzUsuń
  9. ojej jaka wspaniała biblioteczka :D mogę wpaść poczytać? :)
    już sobie dopisałam dużo do mojej listy :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam kilka z tych książek ale ta "Dzika droga" to jakaś tragedia. Nic, nic specjalnego, nic się nie działo , z każdą stroną czekałam kiedy koniec a od był jeszcze tak daleko i generalnie ciesze się tylko, że kupiłam ją w Empiku za -30% (tak, jestem dzieckiem złą bo kupuje w Empiku:D). Nie zmotywowała mnie do niczego ale na 100% zniechęciła mnie do innych jej książek...Ale wiadomo, że każdy ma inny gust ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście każdy ma inny gust, bo nudno by było, gdyby każdemu to samo się podobało, czy gdyby każdy sięgał po identyczne książki :-) Mnie "dzika droga" się bardzo podobała :-))

      Usuń
  11. ojj fantastyczna recenzja Twojej biblioteczki, której szczerze Ci zazdroszczę :) Ja powiększam stopniowo swoje zbiory, jednak do takiej ilości na pewno nie dojdę ze względu na papugę, która skrupulatnie niszczy moje wszystkie książki :) Cieszy mnie też to, że młodzi ludzie czytają poważne książki, też je bardzo lubię, choć ostatnio przerzuciłam się na poradniki, szczególnie te o pozytywnym myśleniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja jakoś nie przepadam za książkami o pozytywnym myśleniu, bo na mnie nie działają ;-) Moje świnki też podgryzają książki ;-))

      Usuń
  12. Ten wielki stos książek robi wrażenie, ja jednak czytam dużo wolniej ;)) Ale również dzięki Tobie poprawiłam się pod tym względem i czytam więcej niż kiedyś :) Zarażasz miłością do książek :)

    OdpowiedzUsuń
  13. 6 tytułów mam na pewno u siebie, a książek u mnie stosy, więc musiałabym posprawdzać, bo nie wszystkie pamiętam

    OdpowiedzUsuń
  14. uwielbiam czytać a tolkiena mogę cały czas :)

    OdpowiedzUsuń
  15. o jaaa:) ile książek, bogata ta Twoja kolekcja :) zazdroszczę :) moja jest nieco uboższa i nie lubię wydań kieszonkowych :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przeczytałam! Też myślalam o takim poście typowo książkowym, ale chyba jeszcze trochę czasu minie zanim się zabiorę za niego :)
    lubimy chyba zupełnie inną tematykę, ja uciekam w swiat fantastyki (tylko nie myl z wampirami, nienienieee) m.in Wiedzmina, Gre o tron czy star warsy, ale niestety Władca pierscieni w ogole mnie nie zacheca, moze musze do niego "dojrzec" haha. Ty z kolegi czytajac notke mialam wrazenie ze bardziej gustujesz w bardziej realnych powiesciach. "Krucha jak lód" mnie zaciekawiła i chyba zapiszę sobie gdzies tytuł, bo autorkę znam i pozytywnie odebralam. Wczoraj moja kolezanka wypożyczyła "Małe cuda", ale to chyba tez nie moj klimat. Ciagle mowie "chyba", bo staram sie byc otwarta na wszystkie gatunki i czasami bywa ze powiesc historyczna mnie totalnie wciagnie a innym razem dluzy mi sie i czytam z....3 tygodnie.
    Moglabym tak pisac i pisac i pisac....masz moze strone na lubimyczytac.pl? :) Z checia bym dodała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z boku mam dodaną stronę na lubimyczytać :-) No i zgadza się - najbardziej lubię takie realne, "przyziemne" książki, literaturę faktu, prawdziwe historie, biografie, obyczajówki, itp, choć czasem zdarza mi się czytać też co innego, choć po inne gatunki rzadziej sięgam :-) Zrób taki post, chętnie podpatrzę :-))

      Usuń
  17. Masz racje z tym zapisywaniem pożyczonych książek. Ja niestety kilka tytułów pożyczyłam i zapomniałam komu, co, kiedy itd. Tak samo miałam swego czasu z płytami, pożyczałam, a później zapominałam, i one rzecz jasna już nigdy do mnie nie wróciły. Nie to, żebym była jakoś sceptycznie nastawiona do pożyczania, oczywiście, że nie, pożyczam do tej pory, tylko teraz to po prostu egzekwuję :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się tak zdarzało, niestety... Swoją drogą, głupie jest to że o swoje rzeczy trzeba się upominać, jak ja od kogoś coś pożyczam, to nie trzeba mnie upominać, żebym to oddała...

      Usuń
    2. O, tu poruszyłaś drugi bardzo ważny aspekt :)

      Usuń
  18. Kwiaty na poddaszu <3
    Dziką drogę bym z chęcią przeczytała.
    Dowód też mam ale jeszcze nie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wow niesamowita kolekcja! :) Niedługo czeka mnie przeprowadzka, więc zobaczę jak wygląda moja :) Bo sama nie wiem co mam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc pokaż swój zbiór książek, jak już się urządzisz :-)

      Usuń
  20. 'Chustkę' przepłakałam całą :/ ale książka bardzo poruszająca. Chętnie przeczytałabym też tą drugą, 'Zorkownię', pewnie jest równie wzruszająca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obie książki są bardzo wzruszające! Na jednej i drugiej płakałam...

      Usuń
  21. super książkowa kolekcja - ja książki kocham. Od dziecka były one moją pasją i sporo mam ich w domu. Obecnie częściej jednak korzystam z biblioteki i kupuję tylko te pozycje do których zamierzam powracać ( bark miejsca ) :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam ludzi, którzy czytają! :)
    Sporo książek z Twojej biblioteczki też posiadam- szczególnie te z Biedronki! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Masz dużą ilość i różnorodnych książek. Ja jestem typowym molem książkowym i czytam jeszcze więcej niż Ty. Nie mam sprecyzowanej tematyki, czytam prawie wszystko - może oprócz książki telefonicznej, którą kiedyś też czytałam z racji wykonywanej przeze mnie pracy. Ja bardzo lubię mroczne książki skandynawskich autorów, sensacyjne, kryminały napisane z nutką pieprzu. Uwielbiam Krajewskiego i takie różne inne. W zasadzie każdą książkę da się przeczytać, jedna zachwyci, inna nie. Nie przepadam za romansami typu Harlequin, ale za to uwielbiam wszystko, co napisał Sparks. To piękne historie - subtelne i przejmujące. Lubię mroczną literaturę Grahama Mastertona, trochę mniej Cobena, a Nora Roberts chyba już mi się trochę znudziła. Jest wielu wspaniałych pisarzy i wiele książek, których nigdy nie zdążę przeczytać, czego bardzo żałuję, bo każda z nich to nowy film w mojej głowie. Czytanie to najlepsza forma odpoczynku i relaksu, nie zamieniła bym tego na nic innego. A czytam minimum 5 książek tygodniowo, bywa czasem, że więcej tylko niestety muszę jeszcze chodzić do pracy. Pozdrawiam serdecznie i życzę byś zawsze znajdowała czas na czytanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 5 książek tygodniowo? Wooow, podziwiam! :-))

      Usuń
    2. Ja kocham czytanie. To moja pasja. Potrafię nie spać całą noc by dokończyć ciekawą książkę :D

      Usuń
  24. Bardzo bym chciała przeczytać Dzika drogę, jeszcze zanim wejdzie film do kin. Mój stos książek nieprzeczytanych jest większy niż tych przeczytanych, bo ciągle pożyczam książki z biblioteki, a te moje odkładam na później :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Niektóre ksiażki z Twojego zbioru znam i lubię choć ja mam książek o wiele wiele więcej :) Ostatnio jakoś nie mogę czytać bo natchnienia brak ale w końcu muszę nadrobić zaległosci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czasem nie mam natchnienia na czytanie, miałam tak w we wrześniu i październiku, nie przeczytałam wtedy chyba ani jednej książki ;-)

      Usuń
  26. kolekcja jak z obrazka <3 marzenie niejednej kobiety mieć tyle książek ! :)
    ja niestety nie mogę sie pochwalić tak imponującą kolekcją, ale karta w bibliotece sporo juz poznała ^^ :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kiedyś często chodziłam do biblioteki, teraz kompletuję własną biblioteczkę ;-)

      Usuń
  27. Nie czytałam tych książek. Ja chciałam zrobić całe wezwanie książkowe..muszę zacząć czytać jeszcze więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Sporą masz kolekcję :) wiele z nich nie czytałam, a jednak rzadko kupuję książki raczej z mężem wypożyczamy w bibliotece.
    Czy serię Kwiaty na Poddaszu przeczytałaś całą? :) niedawno mam ją za sobą, ale ostatnią piątą część powrotu do historii rodziny sobie odpuściłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ani jednej książki z tej serii jeszcze nie przeczytałam, "Kwiaty na poddaszu" jeszcze przede mną :-)

      Usuń
    2. To serdecznie polecam i czekam na Twoje wrażenia ;)

      Usuń
    3. Jak przeczytam, to na pewno o niej wspomnę :-)

      Usuń
  29. Chustkę przeczytałam ze łzami w oczach, jeśli chodzi o resztę to przyznam, że nie znam, choć staram się sama trochę czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Rewelacyjna kolekcja! Ja czytam książki na Kindlu, bo lubię w domu minimalizm i nie mam raczej miejsca na książki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na szczęście sporo miejsca na książki :-)

      Usuń
    2. Ja muszę się powoli rozejrzeć za jakimś nowym regałem na książki, bo mój już pęka w szwach :)

      Usuń
  31. o wow! Jaki pokaźny zbiór! To wydanie Tolkiena mam:))

    OdpowiedzUsuń
  32. Wooow! Ile książek.. kiedyś wypożyczałam głównie z biblioteki, a od kiedy wyjechałam za granicę byłam zmuszona zacząć kupiwać. Bardzo mi się to spodobało! Moja kolekcja jest jeszcze niewielka, ale liczę, że będzie się regularnie powiększać *.* bardzo podoba mi się tematyka książek po które siegasz. Dodaje posta do zakładek, na pewni przy kolejnej wizycie w Polsce zainspiruje się tym wpisem podczas zakupów : ) obserwuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło to słyszeć :-) Marzy mi się cała ściana książek :-)

      Usuń
  33. dużo ciekawych książek, ta Krucha jak lód mnie zainteresowała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie przeczytaj, to moja ulubiona ksiązka :-)

      Usuń
  34. możesz własną bibliotekę otworzyć normalnie :D

    OdpowiedzUsuń
  35. masz tego sporo , ja niestety lub stety bazuję na "kolekcjach" moich rodziców ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dobrze, ja dawniej biegałam do biblioteki :-)

      Usuń
  36. Książek nie kolecjonuję, wolę przeczytać i puścić w świat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak można :-) Mi się marzy własna biblioteczka :-)

      Usuń
  37. Zazdroszczę tak wielkich zbiorów :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Piękna kolekcja! Ja mam właśnie na tapecie książkę prof. Balcerowicza bo lubię tematy ekonomiczno gospodarcze.

    OdpowiedzUsuń
  39. Zauważyłam Twoją odpowiedź przy jednym z komentarzy. Mnie również nie ciągnie do Greya. Nie rozumiem tak dużego zafascynowania tą książką. Masz podobny gust do mojej mamy. Ja jednak wolę sf, fantastykę. Chociaż jakiś czas temu czytałam książkę od Nory Roberts i bardzo mnie wciągnęła. Jedna książka na tydzień- niezły wynik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie rozumiem, ogólnie erotyków nie lubię, według mnie to strata czasu ;-)

      Usuń
  40. Zbiór godny pozazdroszczenia. Zainspirowałaś mnie do zrobienia porządków wśród moich książek. Przez ostatnie lata ciągle przeprowadzałam się i większość książek mam niestety nadal w pudłach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak uporządkujesz wszystko, to pokaż swoją biblioteczkę, chętnie podglądnę :-)

      Usuń
  41. Niezła ta Twoja biblioteczka. Też mi się marzy taka wielka domowa biblioteka, ale póki co nie bardzo jest gdzie trzymać książki.

    OdpowiedzUsuń
  42. Wow, jestem pod ogromnym wrażeniem kolekcji. Sporo tytułów kojarzę, kilka znam :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Jakoś wolę wypożyczać, niż kupować książki :)
    Kupuję tylko te,które są dla mnie w jakiś sposób wyjątkowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawniej też wypożyczyłam, teraz kupuję, lubię :-)

      Usuń
  44. Pokaźny zestaw :)
    Jaz tych pozycji posiadam Wszystko w porządku :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Dużo, dużo ciekawych książek! super

    OdpowiedzUsuń
  46. woooo w sporo tego i bardzo ciekawe tytuły.
    Ja przestałam kupować książki , bo potem gdzie schować one trochę miejsca zajmują .
    Dlatego wypożyczać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście u mnie miejsca na książki jeszcze sporo ;-)

      Usuń
  47. Twoje zbiory są wprost niesamowite! Imponuje mnie Twoja pasja do książek, to dobrze robi na głowę ! Ćwiczysz ją poprzez czytanie, a ja? się rozleniwiłam i tylko tą głowę 'ograniczam" z dnia.... na dzień ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale Ty masz dziecko, więc swój czas poświęcasz dla niego, ja za to w wolnym czasie czytam książki ;-)

      Usuń
  48. Też uwielbiam czytać, ale nie przepadam za kupowaniem książek, dlatego wolę czytać je na tablecie ;)
    Chętnie zapiszę sobie kilka pozycji, które podałaś ;) ciekawy post!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się i mam nadzieję, że moje propozycje ci się spodobają :-)

      Usuń
  49. Ogromna biblioteczka, masz miejsce na te wszystkie książki? :D Ja staram się jak najwięcej książek wypożyczać, choć czasem po prostu czuję, że książka musi być moja :) Niewiele książek z tych przedstawionych przez Ciebie czytałam, ale co do Zorkowni i Chustki mam podobne zdanie, choć odrobinę lepsze wrażenie zrobiła na mnie Chustka.
    (I też chciałabym zobaczyć Joannę, więc jak gdzieś znajdziesz, to daj znać :) )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest tego dużo, dwie takie dłuższe półki wychodzą, więc miejsce jeszcze mam ;-) jak znajdę "Joannę" to wspomnę o niej w poście :-)

      Usuń
  50. Nie czytałam książki "Krucha jak lód", ale Jodi Picoult lubię za "To co zostało" i "Bez mojej zgody" :)
    Dziką drogę ciężko mi się czytało, aczkolwiek książka jest bardzo dobra :) Małe cuda leżą na półce i jakoś nie mogę się zmotywować do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie "Dzika droga" tak wciągnęła, że przeczytałam w trzy dni, a "małe cuda" jeszcze szybciej pochłonęłam ;-)

      Usuń
  51. Boskie zbiory, wiele książek chętnie bym Ci podkradła :) Najlepsze, że też mam całkiem sporo, a widzę, że z Twoich nie czytałam jeszcze żadnej :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może mamy różne gusta albo po prostu tak się złożyło :-)

      Usuń
  52. Sporo tego fajnie! Też kocham czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Zaintrygował mnie tytuł "Perskie dziewczyny", no i "Kobiety dyktatorów", które od dawna planuję przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Perskie dziewczyny" mi się podobały, więc również polecam :-) A "kobiety dyktatorów" dopiero przede mną :-)

      Usuń
  54. 'Sprawiedliwość w Dachau' czytałam. Ciekawa pozycja. Bardzo intryguje mnie Bartoszewski. Muszę koniecznie zdobyć polecaną przez Ciebie książeczkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaglądaj na Znak, obie książki udało mi się kupić za dyszkę :-) Zaznaczę, że jedna z nich kosztuje 70 zł!

      Usuń