Ostatnio sięgam po same fajne książki, które już po kilku stronach podbijają moje serce i trafiają do działu z ulubieńcami. Dziś słów parę o trzech książkach, wartych przeczytania. Wszystkie wciągające, więc szczerze namawiam do sięgnięcia po nie :-)
"Matka Pearl" to pierwsza powieść Maureen Lee, po którą sięgnęłam. Wciągnęła mnie bardzo, nie spodziewałam się tak rewelacyjnej historii. Nie wiem dlaczego, ale mam tak, że gdy nigdy nie słyszałam o danym tytule czy autorze, to podchodzę do książki dość sceptycznie. A tu taka miła niespodzianka. Więc na pewno sięgnę też po jej inne dzieła. Książka opowiada historię dwóch kobiet, Amy i Pearl - matki i córki, których losy przedstawione są naprzemiennie, raz jesteśmy w latach siedemdziesiątych, raz wracamy do czasów II wojny światowej. Lubię takie zestawienie bohaterów w książkach. Opowiada o wielkiej i szczerej miłości, która połączyła dwoje młodych ludzi, Amy i Barneya, tuż przed wybuchem wojny. Rozpoczynali wspólne szczęśliwe życie razem, lecz on musiał stawić się w wojsku. Wojna go odmieniła nie do poznania, gdy wrócił do domu był innym człowiekiem. No a Amy trafiła do więzienia... za zabicie swojego męża. Co się wydarzyło w ich czterech ścianach? Dlaczego to zrobiła? I co z Pearl, która w chwili śmierci swojego ojca miała jedynie 5 lat? To opowieść również o niej, poznajemy ją w momencie, gdy jest już dwudziestoparoletnią kobietą i właśnie dowiedziała się, że jej matka ma wyjść niebawem z więzienia. Nie odwiedzała jej, ani nie pisały do siebie listów. Nigdy nikomu o niej nie mówiła, jak ktoś pytał o rodziców, to odpowiadała, że oboje zmarli. To opowieść o sekretach i długo skrywanych tajemnicach. Polecam!
Emily Giffin pewnie wiele z Was zna, choć niektórzy błędnie wypowiadają jej nazwisko, mówiąc "Griffin". Również wielokrotnie o niej słyszałam, choć "Pewnego dnia" to pierwsza jej książka, którą przeczytałam. No i przepadłam, bo napisana jest lekko, przyjemnie, czasem wzruszająco, a czasem z uśmiechem. Jednym słowem - wciągająco. Mam ochotę sięgnąć po kolejną jej książkę, by nadrobić to, co straciłam. "Pewnego dnia" to historia adoptowanej osiemnastoletniej dziewczyny, która postanawia odszukać swoją biologiczną matkę. I to właśnie tytułowego pewnego dnia, zjawia się pod jej domem. Ten dzień zmienia wszystko. Wraca przeszłość, pojawia się coś nieznanego, obcego, choć powinno być tak bliskie. Czy matka z córką będą umiały się dogadać? Czego od siebie oczekują? I jak dalej będzie wyglądała przyszłość? Bo ich spotkanie nie będzie takie, jak większość mogłaby sobie wyobrażać, nie wpadną sobie w ramiona i nie będą płakać ze wzruszenia. Tego dnia długo skrywany sekret wychodzi na jaw i na pewno już nic nie będzie takie, jak było przedtem. Historia napisana jest z dwóch perspektyw - matki i córki. Więc możemy poznać dokładnie obie kobiety, dowiedzieć się, jak żyją, co czują, o czym myślą w danej chwili. Ich losy się przeplatają, idealnie tworząc jedność. Przyjemna książka na wakacyjne, letnie wieczory. Bardzo polecam.
"Małe cuda" to moje drugie spotkanie z Cheryl Strayed. Pewnie wiele z Was również miało do czynienia z tą autorką za sprawą jej pierwszej książki "Dzika droga", która stała się bestsellerem (pisałam o niej TUTAJ), a teraz czekam na film zekranizowany na jej podstawie. Ale dziś o "Małych cudach" - książce nietypowej, innej niż wszystkie, której forma była dla mnie zaskoczeniem, ponieważ zawiera zbiór maili nadesłanych przez ludzi, którzy anonimowo szukali porad na internetowym forum. Tysiące ludzi pragnęło wsparcia i odpowiedzi na dręczące ich pytania, więc pisali do "przyjaciółki", która potrafiła szczerze poradzić im w każdej sprawie - zarówno tej dotyczącej miłości, zdrady, zazdrości czy przyjaźni, ale też i związanej z religią, przemocą, chorobą, dzieckiem, seksem, a nawet i pieniędzmi. Przez długi czas ową "przyjaciółką" była Cheryl Strayed, która sama wiele w życiu przeżyła. Musiała się zmierzyć ze śmiercią matki, która przegrała walkę z rakiem. Rozpadło się jej małżeństwo, miała wiele problemów zarówno tych rodzinnych jak i osobistych, urodziła dwoje dzieci, przeszła sama szlakiem PCT oraz popełniła całe mnóstwo błędów w życiu. Lecz w internetowym dziale z poradami udziela innym pomocy, podnosi na duchu, ale nie ocenia. Rozpatruje daną sprawę na różne czynniki, często opowiadając własną historię, którą przeżyła. Dzieli się swoim doświadczeniem. Dlatego ludzie tak ją uwielbiają. Sama z wieloma sprawami się identyfikowałam. To rewelacyjna pozycja, od której ciężko się oderwać. Wciąga od pierwszego listu do ostatniego. Książka dla każdego, bo każdy coś w niej znajdzie dla siebie!
"Małe cuda" to moje drugie spotkanie z Cheryl Strayed. Pewnie wiele z Was również miało do czynienia z tą autorką za sprawą jej pierwszej książki "Dzika droga", która stała się bestsellerem (pisałam o niej TUTAJ), a teraz czekam na film zekranizowany na jej podstawie. Ale dziś o "Małych cudach" - książce nietypowej, innej niż wszystkie, której forma była dla mnie zaskoczeniem, ponieważ zawiera zbiór maili nadesłanych przez ludzi, którzy anonimowo szukali porad na internetowym forum. Tysiące ludzi pragnęło wsparcia i odpowiedzi na dręczące ich pytania, więc pisali do "przyjaciółki", która potrafiła szczerze poradzić im w każdej sprawie - zarówno tej dotyczącej miłości, zdrady, zazdrości czy przyjaźni, ale też i związanej z religią, przemocą, chorobą, dzieckiem, seksem, a nawet i pieniędzmi. Przez długi czas ową "przyjaciółką" była Cheryl Strayed, która sama wiele w życiu przeżyła. Musiała się zmierzyć ze śmiercią matki, która przegrała walkę z rakiem. Rozpadło się jej małżeństwo, miała wiele problemów zarówno tych rodzinnych jak i osobistych, urodziła dwoje dzieci, przeszła sama szlakiem PCT oraz popełniła całe mnóstwo błędów w życiu. Lecz w internetowym dziale z poradami udziela innym pomocy, podnosi na duchu, ale nie ocenia. Rozpatruje daną sprawę na różne czynniki, często opowiadając własną historię, którą przeżyła. Dzieli się swoim doświadczeniem. Dlatego ludzie tak ją uwielbiają. Sama z wieloma sprawami się identyfikowałam. To rewelacyjna pozycja, od której ciężko się oderwać. Wciąga od pierwszego listu do ostatniego. Książka dla każdego, bo każdy coś w niej znajdzie dla siebie!
Znacie? Czytaliście?
Nie znam żadnej z tych pozycji, ale chętnie przeczytam "Pewnego dnia", lubię tego typu książki.
OdpowiedzUsuńMiłe, lekkie i przyjemne - też lubię :-)
UsuńNie czytałam żadnej z nich, ale myślę, że też by mi się spodobały :) O pierwszej nie słyszałam, ale dwie kolejne gdzieś już mi się przewinęły :)
OdpowiedzUsuńO pierwszej też nigdy wcześniej nie słyszałam, a nazwisko autorki nigdy dotąd nie obiło mi się uszy, ale dorwałam ją z dychę w Biedronie, więc żal było nie brać ;-) książka tak mi się podobała, że na pewno jeszcze niejedną jej książkę przeczytam :-)
UsuńJa strasznie się męczyłam z Emily, tzn. z książką "Coś niebieskiego". Albo "Coś pożyczonego"? Chyba nie miałam nastroju właściwego, a może problem leżał w tym, że obejrzałam najpierw film ze straszną Ginnifer Goodwin?
OdpowiedzUsuńAle myślę, że dam jej jeszcze szansę. Skoro polecasz ;-)
Nie czytałam powyższych tytułów, więc nie mogę porównać :-) Ale zawsze możesz spróbować jeszcze raz, może akurat Ci się spodoba ;-)
UsuńNie czytałam żadnej z tych książek ale znając mnie to jeszcze wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńJestem tego pewna :-)
UsuńSwietnie pisze emily Giffin mam kilka książek tej akurat nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńWięc zachęcam i do tej :-)
Usuńczytałam 'małe cuda', a 'pewnego dnia' czeka na półce na przeczytanie:)
OdpowiedzUsuńTo ciekawa jestem, czy "Małe cuda" Ci się podobały :-)
Usuńmyslalam nad zkaupem tej ostatniej ksiazki Małe Cuda i teraz jestem coraz bardziej zachwycona nia ;DD musze sobie ja sprawic
OdpowiedzUsuńJest świetna! Więc zachęcam :-)
Usuń"Pewnego dnia" chodzi za mną od jakiegoś czasu ale nie była w promocji jak ją chciałam a teraz juz nie kupuję na stronie ZNAKu bo zbankrutuję a na półce czeka kolejka książek do przeczytania :D
OdpowiedzUsuńKupiłam ją za 9,90 zł na Znaku :-) Więc poluj na nią przy okazji innej promocji :-)
Usuńwow super :D
OdpowiedzUsuńMałe cuda czytałam ;)
OdpowiedzUsuńTeraz czytam "Drzewo migdałowe", czuję że by Ci się spodobała ta książka.
Aż sprawdziłam, o czym jest ta książka i dodałam do listy :-) To zdecydowanie to, co lubię! No i ma wysoką ocenę :-) Dzięki :-)
Usuńa nie myślałaś o tym by zostać recenzentką? Miałabyś książki za darmo ;) Przyjemne z pożytecznym ;)
UsuńKiedyś myślałam, ale później stwierdziłam, że jak przyślą mi książkę o tematyce, jakiej nie lubię, to będę musiała zmuszać się, żeby ją przeczytać, dlatego jakoś mnie nie ciągnie ;-)
UsuńDobrze, że do Ciebie zajrzałam :) Szukam jakiś książek na podróż, te wydają się interesujące, muszę owych pozycji poszukać :)
OdpowiedzUsuńWięc mam nadzieję, że wpadną Ci w ręce :-)
UsuńNie znam tych książek. Osobiście najbardziej lubię kryminały medyczne. Nigdy jednak nie czytałam książki w typie "Pewnego dnia" więc chętnie bym po nią sięgnęła :).
OdpowiedzUsuńZawsze warto spróbować czegoś nowego :-)
UsuńNie czytałam żadnej z tych książek, ale wydają się ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam tych książek, ale może jak przeczytam całą serię "Kwiatów na poddaszu" to sięgnę po którąś z nich.
OdpowiedzUsuń"Kwiaty na poddaszu" też na mnie czekają :-)
UsuńA ja wstyd się pryznac , że dawno żadnej ksiązki nie przeczytałam ;/
OdpowiedzUsuńWięc warto to nadrobić :-)
Usuńnie znałam żadnej, aczkolwiek po każdą chętnie bym sięgła :)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu czytałam Emily Giffin "Coś pożyczonego". Warto!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jej :-)
UsuńNie czytałam ale może za niedługo będę miała okazje:)
OdpowiedzUsuńAniu polecam Ci takie małe romansidło
"W blasku diamentów" Davis Anna.
Bardzo przyjemnie się czyta.
Kupiłam w carrefour za 10 zl.
A może już czytałaś?
Nie czytałam, ale cena kusi, dzięki za polecenie :-)
Usuńmiłej lektury życzę;)
OdpowiedzUsuńAle ja już je przeczytałam...
UsuńŚwietny blog, dopiero zaczynam ale zapraszam :)
OdpowiedzUsuńhttp://zmienswojemyslenie.blogspot.com/
Pierwsza pozycja mnie zainteresowała bo czytałam juz inna historie wlasnie tych bohaterek. Lubie sposób pisania sutorki
OdpowiedzUsuńA to moja pierwsza książka tej autorki, ale na pewno sięgnę po inne ;-)
UsuńAutorki* ( tak sie kończy pisanie na komorce..)
OdpowiedzUsuńHeh, ja nie lubię pisać na tel, bo co chwilę się mylę ;-)
UsuńNie czytałam żadnej z nich, ale skoro polecasz, jak będę miała wolną chwilkę, to z chęcią sięgnę, przynajmniej po jedną z nich :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej zachęcam :-)
Usuńsuper
OdpowiedzUsuń♡
pozdrawiam,
Ola
mnie znów zrobiły się spore zaległości, więcej czasu na książki mam zimą.
OdpowiedzUsuńNie znane mi nic z powyższych
OdpowiedzUsuń:(
Przez ten cały stres i naukę strasznie zaniedbałam czytanie. Muszę to nadrobić. :)
OdpowiedzUsuń"Małe cuda" mnie zaciekawiły :D
OdpowiedzUsuńZachęcam, jest świetna, całkiem inna niż wszystkie :-)
UsuńPewnego dnia jest świetna!
OdpowiedzUsuńJa w wakacje nadraiam czytanie, a z tymi książkami się jeszcze nie spotkałam więc wszystko przede mną :D
OdpowiedzUsuńJak na nie natrafisz, to jak najbardziej zachęcam do przeczytania :-)
Usuń