8 lip 2013

Przyspieszacz opalania.

Zacznę od tego, że nie opalam się na czerwono, ale za to idzie mi to bardzo opornie, tzn. że muszę spędzić wiele godzin, by choć trochę nabrać brązowego koloru. Mogę śmiało powiedzieć, że jestem strasznym bladziochem, w chłodne miesiące mi to nie przeszkadza, jednak latem chciałabym nabrać nieco żywszych kolorów. A dzielnie pomaga mi w tym turbo przyspieszacz opalania z Kolastyny. Myślę, że bez niego byłabym dużo bardziej blada, dlatego stwierdzam, że kosmetyk jak najbardziej działa i spełnia swoje zastosowanie. Już nie straszę aż taką całkowitą białością.


Przede wszystkim wielki plus za to, że przyspieszacz jest w sprayu, przez co aplikacja jest naprawdę szybka i łatwa. Nie lepi się i nie jest tłusty, co bardzo mnie cieszy, bo nie przepadam za wszelkimi olejkami do opalania. A skórę pozostawia lekko nawilżoną. Zapach ma bardzo przyjemny, który nie drażni mojego nosa. Mogę przypisać mu jedynie same plusy, bo ciężko dopatrzeć mi się w nim czegoś złego. Na pewno zakupię jeszcze nie jedno opakowanie :-)


Zastanawiam się jeszcze, czy też tak macie, że całe ciało Wam się opala, a twarz niestety wciąż pozostaje biała i za nic w świecie nie chce nabrać kolorów. Co wygląda naprawdę śmiesznie! I muszę przez to używać ciemniejszych podkładów, bo inaczej twarz strasznie się odcina od reszty ciała. Ktoś też tak ma? ;)



Dziękuję za 200 obserwacji! Cieszy mnie to ogromnie!

Używacie przyspieszaczy do opalania? :-)
Coś polecacie?

79 komentarzy:

  1. Ja nie mam problemu z opalaniem ale od zeszłego roku, raczej unikam słońca. Wiem, że słońce negatywnie wpływa na mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi twarz opala się dosyć szybko, szczególnie na czole i w okolicach skroni, ale z resztą też nie mam problemu. Za to nogi a w szczególności łydki to moja udręka... Teraz używam olejku z Marizy ale przestawiam się na czyste masło kakaowe-podobno potrafi zdziałać cuda :)

    OdpowiedzUsuń
  3. uzywałam czegoś takiego z ziaji 4 lata temu!!:D ale niw wiem jak to dokładnie sie nazywało bo koleżanka mnie tym smarowała bo to jej było:D ale dawało niezle!:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę i ja wypróbować ziajkowy przyspieszacz :-)

      Usuń
  4. A ja uwielbiam i polecam przyśpieszacz opalania z Ziaji. Bez niego ani rusz na słońce w moim przypadku, bo chyba musiałabym tydzień plackiem leżeć, żeby mnie coś złapało. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. ooo fajne!
    ja mam problem z opaleniem nóg... ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja sie rzadko opalam ale jak już to na oliwkę po prostu:) Ja mam problem z opaleniem nóg :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie używałam go, mam swoją marizę, ale to olejek, więc Ci nie przypasuje :P. Ja też właśnie tak mam, że twarz zostaje mi blada! :P Tzn. baaaardzo topornie się opala, a reszta ciała w mgnieniu oka - dziwne nie :P.

    Buziaki :*.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wciąż mnie to dziwi, dlaczego tak się dzieje ;] Ogólnie tłuste kosmetyki lubię, ale gdy jestem w domu po kąpieli - np. balsamy, oliwki, ale nie przepadam przy opalaniu, bo mam wrażenie, że wszystko się do mnie przykleja, jak jestem taka natłuszczona ;-)

      Usuń
  8. Ja mam uraz odkąd raz posmarowałam się jakimś kremem i miałam... plamy na nogach. :-/ Do tego potem brzydko z mojej skóry ta sztuczna opalenizna schodziła. Jestem okropnie blada, ale opalam się topornie - czyli w ogóle. :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to nie jest żaden samoopalacz, ten kosmetyk nie nadaje sztucznej opalenizny ;-)

      Usuń
  9. jeszcze nigdy nie używałam :) zazwyczaj morska woda wystarcza :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo! Gdybym tylko mogła wylegiwać się nad morzem... ;-)

      Usuń
  10. też tak mam, że twarz opala mi się najwolniej i jest prawie cały rok blada:( ale reszta ciała opala się w miare szybko i nie uzywam przyspieszaczy:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też tak mam niestety:( Buzię zawsze mam bledszą od reszty i to o kilka tonów choćbym nie wiem ile czasu spędziłą na słońcu, a staram się ostatnio unikać takiego konkretnego smażenia!

    OdpowiedzUsuń
  12. Na szczęście mi nie potrzebne są przyspieszacze :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam i nie używałam, ale z chęcią wypróbowałabym :)

    OdpowiedzUsuń
  14. nie używam takich rzeczy ;p

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie używałam .

    Świetny blog. Czy masz ochotę wzajemnie się zaobserwować? :)

    OdpowiedzUsuń
  16. używam tego przyśpieszacza, ale nawet i bez niego szybko się opalam :)

    obserwuj - laureennt.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja aktualnie używam przyśpieszacza z Ziaji, też pomaga :)
    Twarz mi się opala, ale niektóre partie ciała raczej opornie, np. łydki. I chodzę z takimi jaśniejszymi :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja się opalam baaaardzo powoli. I na czerwono! Ile kosztuje takie cudo? Chętnie zakupię.

    www.mojezycie-przedslubem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to niedrogo. Super. Wczoraj przeleżałam pół dnia na słońcu i co?... Nadal jestem blada.

      Usuń
    2. Ojj, znam to ;) U mnie od dwóch dni szaro za oknem, a dziś pół dnia deszcz pada, a miałam ambitny plan korzystania ze słońca, by nie być takim bladziochem na ślubie ;/

      Usuń
  19. Kochana nie Ty jedyna masz ten problem,ale do twarzy są chusteczki opalające w razie co ;) ja używałam takich angielskich ..są super ;) teraz jakoś tak czasu na nic nie mam,wiec i karnacji brak ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nigdy ich nie używałam, więc przy najbliższej okazji muszę wypróbować :-)

      Usuń
  20. Ja jestem tak spalona,że nie potrzebuje przyspieszaczy;p

    OdpowiedzUsuń
  21. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę coś mi się zacięło i usunęło ; tak, jestem ze Szczecina. ;)

      Usuń
    2. O proszę, jak miło :-)

      Usuń
  22. Ja miałam ostatnio przyspieszacz do opalania z Ziaji i bardzo dobrze mi się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie stosuję takich kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udostępnij swoje wpisy, bo nie mogę wejść na Ciebie :-)

      Usuń
  24. nie używam takich kosmetyków :P

    OdpowiedzUsuń
  25. nigdy nie używałam tego typu kosmetyków

    OdpowiedzUsuń
  26. dawno nie używałam niczego tej marki

    OdpowiedzUsuń
  27. Nigdy nie stosowałam takich przyspieszaczy;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie stosowałam jeszcze przyspieszaczy. :P
    Gratuluję 200 obserwatorów. :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Używałam go i na prawdę jest dobry ;-)

    OdpowiedzUsuń
  30. na boczki polecam Ci te cwiczenia po nich zninely mi ładki po bokach ;) cwicz systematycznie wtedy beda efekty ;)

    http://www.mokah-blog.blogspot.com/2013/03/wyzwanie-150-przysiadow-dzien-2-czyli-w.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No muszę wreszcie ruszyć swoje cztery litery :-)

      Usuń
  31. Bardzo lubię takie przyspieszacze opalania w sprayu

    OdpowiedzUsuń
  32. może używasz na twarz kremów z filtrem, dlatego Ci się nie chce opalić :) Ja np. używam i też twarz zawsze mam jaśniejszą, ale wyrównuję właśnie podkładem i pudrem :) Przyspieszacza kiedyś użyłam nad morzem i się nie opaliłam co mnie bardzo zaskoczyło, więc teraz podchodzę do tego produktu bardzo sceptycznie i nie kupuję :) Nie pamiętam jakiej był firmy, bo to nie był mój przyspieszacz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie używam kremów z filtrem, opalam się bez makijażu i bez jakichkolwiek kremów, co więcej - czasem używam nawet tego przyspieszacza! :-)

      Usuń
  33. Świetny blog :D Obserwujemy ?

    OdpowiedzUsuń
  34. Mam jasną karnację, więc trudno jest mi się opalić.. Ale przyspieszam opalanie smarując się zwykłą oliwką. :)

    OdpowiedzUsuń
  35. ja tam nawet nie opalam twarzy, ale nawet jeśli wystawię się na słońce to i tak opali mi się tylko ciało ;p

    OdpowiedzUsuń
  36. bardzo lubie kosmetyki kolastyny a przyspieszacz to już w ogóle petarda :) tego akurat nie miałam ale po Twojej opinii kupie na 100 % :) a powiedz jak sie nim spryskasz to rozcierasz na ciele czy juz nie musisz?

    OdpowiedzUsuń
  37. ja bardzo lubie przyspieszac z Ziaji:)

    OdpowiedzUsuń
  38. mnie słońce slabo chwyta również;p a jeśli już to opalam się na Indianina xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na szczęście nie opalam się na czerwono :-)

      Usuń
  39. nigdy nie próbowałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie używałam ale szykuje się właśnie wypad nad morzę to z chęcią zakupie i wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo zachęcam, może akurat Ci się spodoba :-)

      Usuń
  41. ja używam (nawet nie wiem jakiego o.O) ale ten bardzo chętnie wypróbuję!
    mi właśnie na odwrót - co tam ciało, twarz opalona :)
    napisz jeszcze ile kosztowało to cudeńko ;)


    pospamuję Ci. A co!

    zapraszam na mój pierdółkowy post :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak najbardziej wypróbuj, a kosztuje 16-20 zł :-)

      Usuń
  42. Nigdy nie używałam takich przyspieszaczy, pierwsze o nich słyszę :P Wiedziałam o chusteczkach brązujących czy solarium, ale tego sposoby na ładną opaleniznę nie znałam xD Ja nie mam na szczęście problemów z opalaniem, opalam się szybko i na brązowo, a leżenie plackiem na plaży sprawia mi meeega przyjemność ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. nie używałam nigdy przyśpieszacza ;) mi wystarczą 2-3 godzinki na słońcu i jestem całkowitym murzynkiem ;3

    OdpowiedzUsuń
  44. muszę to wypróbwać! ja cały rok prawie biała jestem jak ściana, a teraz jak nogi trzeba pokazać, to męczę się w długich spódnicach, a w domu leże na balkonie i dupa blada (dosłownie!:)) nic nie bierze!

    OdpowiedzUsuń
  45. Muszę kupić jakiś przyspieszacz opalania, bo nie lubię długo leżeć plackiem na plaży a jednak chcę być opalona :-) Opalam się w miarę szybko ale mam za to problem z opaleniem stóp, zawsze są jaśniejsze niż reszta. Twarz najczęściej nakrywam jakąś cieniutką koszulką, żeby słońce przechodziło a nie bezpośrednio grzało, bo inaczej wyglądałabym jak pomidor :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U każdego na odwrót :-) Ja na szczęście z opalaniem nóg nie mam problemu :-)

      Usuń
  46. Jakbym czytala o sobie. Od stop do piersi zawsze sie opale, ale dekolt i twarz - biale jak sciana. Nie wiem czym to jest spowodowane, ale strasznie denerwuje i ludzie to niestety zauwazaja :P
    Chociaz w tym roku chyba bede skazana na bladosc bo ciagle w pracy a nawet jak mam wolne to pogoda nie dopisuje ehh... ale na ten przyspieszacz jak juz bede w PL to tez sie skusze :))

    OdpowiedzUsuń
  47. A ja Ci przyznam, że bardzo unikam i opalania i tego typu produktów ;)

    OdpowiedzUsuń