24 lis 2014

Na ile lat wyglądasz?





Często jestem proszona o dowód. Na pytanie o wiek, widzę zdziwienie. Zazwyczaj ten ktoś myśli, że jestem młodsza. Zawsze dają mi mniej lat, niż mam w rzeczywistości. Choć prawda jest taka, że bliżej mi do trzydziestki niż dwudziestki. Wychodząc gdzieś na piwo, muszę mieć przy sobie dowód, bo inaczej pewnie nikt mi nie poda alkoholu, bo akurat uzna, że jestem niepełnoletnia. Idąc do sklepu, pytanie "osiemnaście lat jest?" pada niemal za każdym razem. 

Czasem jest to wkurzające, choć nie powiem, czasem i schlebia. Bo może jak będę mieć czterdziestkę, to będę wyglądać, jakbym miała o dekadę mniej. A to bardzo prawdopodobne, bo "młody wiek" mam w genach. Moi rodzice też wyglądają na o wiele mniej, niż wskazuje na to rok urodzenia. A mój brat, będąc świadkiem na moim ślubie, najpierw został zapytany, czy jest pełnoletni, bo jak to powiedziała pani - wygląda bardzo młodo. A jest tylko o rok młodszy ode mnie. 

Wiadomo zależy to od wielu czynników np. od makijażu czy ubioru. A ja wiecznie latam w trampkach, a maluję się tak, że nawet na pomalowaną nie wyglądam. Pamiętam, jak kiedyś przyjechała do mnie koleżanka o 3 lata młodsza i poszłyśmy do klubu, wtedy miałam dziewiętnaście lat i mówię do niej "Nie wpuszczą Cię, zawsze każą mi tam pokazać dowód". Bawiłyśmy się całą noc. Jak pracowałam za barem, to często słyszałam pytania "Niepełnoletnia a alkohol podaje?". Irytowało mnie to wtedy strasznie.

Ostatnio w jednej z galerii, robiono zdjęcia stylizacji, a później umieszczano zdjęcia na fb. Były tam dziewczyny w wieku 16-18 lat. I pod tymi zdjęciami padł komentarz, że staro wyglądają te dzisiejsze nastolatki. Chyba coś w tym musi być. Sama często na tym się łapię, że widząc jakąś siedemnastkę, daję jej dwadzieścia parę lat. Nawet tu na blogu, często się dziwię, kiedy piszecie np. że właśnie zaczynacie II klasę liceum, a ja dałabym sobie rękę uciąć, że już grubo po dwudziestce jesteście. Działa to też w drugą stronę, kiedy któraś z Was napisze, że przekroczyła trzydziestkę, a ja sobie myślę, ale jak to możliwe, przez cały czas myślałam, że jest młodsza ode mnie. Jak widzę dzisiaj nastolatków na zdjęciu np. grupowym ze szkoły, to mam wrażenie, że wyglądają, jakoś tak bardziej "dorośle", a jak patrzę na zdjęcia, kiedy my byliśmy w ich wieku, to wyglądamy jak "dzieci". Oczywiście nie generalizuję, żeby nikt się nie oburzył czasem. 


A Wam też odejmują lat? Czy może dodają?

84 komentarze:

  1. Odejmuja:-) przestalo mi to przeszkadzac-teraz sie z tego ciesze:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś mnie to denerwowało, ale zauważyłam, że z każdym rokiem mniej mi to przeszkadza, a czasem też i cieszy ;-)

      Usuń
  2. mi też co najmniej 5 lat odejmują ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie póki co odejmują, ale jak się przekracza trzydziestkę, to wierz mi-jest to bardzo miłe uczucie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzeba się cieszyć póki odejmują :) Dużo zależy od genów i stylu życia. Ubrania odejmują lat tylko do pewnego momentu, później mozna wyglądać po prostu śmiesznie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się :-) Mój styl życia najlepszy nie jest, mam nadzieję, że w przyszłości to się nie odegra na mnie ;-)

      Usuń
  5. Hm, mnie czasem pytają, czasem nie :) Super, że odejmują... lepiej młodziej wyglądać :D A dzisiejsze niektóre nastolatki wyglądają starzej czasem od trzydziestolatek. To jest straszne :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj ciężko zgadnąć, kto ile ma w rzeczywistości lat ;-)

      Usuń
  6. Ja mam 20 lat, w lutym kończę 21, a wszyscy mi dają 16-17. Jest to wkurzające. Jeżeli proszą mnie o dowód, śmieję się i pokazuję. Nie mam z tym problemu, bo potem sprzedawcom jest głupio jak widzą, że jestem już dwa lata po skończeniu pełnoletności. Ale jak ktoś mówi, że wyglądam na szesnastolatkę, mam ochotę uderzyć :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój mąż skończył osiemnaście lat 5 lat temu i nadal proszą go o dowód.

      Usuń
    2. No ja jestem jeszcze starsza i wciąż tyle mi dają, dla niektórych czas jakby stanął w miejscu ;-)

      Usuń
  7. Zdecydowanie odejmują, ale u mnie w rodzinie to też standard - moja mama bardzo młodo wygląda, a dziadek wygląda tak dobrze, że znajomi mi nie chcą wierzyć, jak mówię, ile ma lat.

    A małolaty celowo się postarzają, chyba zawsze tak było ;) Jak byłam w gimnazjum to też chciałam wyglądać doroślej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pytają mnie o dowód, co jest okropnie miłe ^^ dobrze poczuć, że wygląda się młodo :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Odejmują na szczęście, ale zawsze tak było ;)
    Masz rację co do obecnych nastolatek, też często daję im dużo więcej lat, niż mają i wydaje się, że o taki efekt im chodzi..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu tak to już jest, że jak jesteśmy młodzi, to chcemy dodać sobie lat, a jak starsi, to próbujemy się odmłodzić ;-) Choć ja w tym kierunku jakoś nie szczególnie cokolwiek robiłam, bo i tak zawsze dawali mi mniej, choćbym nie wiem, jak się umalowała i ubrała ;-)

      Usuń
  10. Raczej odejmują :) ale to akurat miłe hehe :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi też zdecydowanie odejmują i w sumie wcale z tego powodu nie rozpaczam... :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja akurat wyglądam na swoje 20 lat :)
    Nikt mnie nigdy nie spytał o dowód :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Czyli mam ten sam "problem" ;) Bliżej mi do 30, bardzo blisko (jak to strasznie brzmi) a wciąż nie wyglądam na tyle. Kiedyś tym się martwiłam,a teraz - właściwie to się cieszę, zwłaszcza jak czasem spojrzę ja te młode nastolatki, które mocno pomalowane specjalnie się postarzają ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Skończyłam 13 lat w tym roku. Nikt nie daje mi więcej jak 25...a i zdarzało się 18. Rodzice mojego 5 lat młodszego chłopaka kiedy przyprowadził mnie pierwszy raz do domu zapytali go czy jestem pełnoletnia na pewno. ..ha ha:)

    OdpowiedzUsuń
  15. odejmują :D
    zgadzam się z Tobą całkowicie...my w wieku licealnym wyglądaliśmy jak dzieci,a dzisiejsze nastolatki wydaje mi się,że szybko chcą być dorosłe i na takie osoby właśnie się kreują!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki paradoks naszych czasów, a później chcą się odmładzać ;-)

      Usuń
  16. Moim zdaniem powinnaś się cieszyć :) Młoda kobieta to piękna kobieta :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj, skąd ja to znam?:D U mnie się zdarza, że dają mi nawet 15 :D A na praktykach w podstawówce pani bibliotekarka wydarła się na mnie, że 6-klasiści nie mogą chodzić z dziennikiem po szkole :D (tak, kończę studia :D)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mnie na szczęście też lat odejmują - bynajmniej się nie obrażam ;) Fajnie mieć takie geny ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mi się wydaje ze nastolatki w dzisiejszych czasach za bardzo szybko kreują sie na dorosłe osoby nie wiem właściwie po co ;) ja lubie kiedy mnie pytają o dowód osobisty ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mi w gimnazjum dawali 20 lat, a teraz mnie odmładzają :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ja byłam w szoku jak Pani w sklepie zawołała ode mnie dowód choć jestem już bliska 30-stki :) hmm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wciąż się dziwię i podejrzewam, że za parę lat nadal będą wołać ;-)

      Usuń
  22. U mnie również zdarza się odejmowanie wieku, ale w sumie nie przeszkadza mi to. :)
    Tak to już jest, jesteśmy młodzi, chcemy wyglądać starzej. A jak jesteśmy starsi to marzymy o młodszym wyglądzie. :)

    Pozdrawiam, Niepoprawny z blogniepoprawnego.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  23. ja mam skończone 27, a dawają mi 20, więc jest to bardzo budując na przyszłość ;) w lidlu nie kupiłam alkoholu jak zapomniałam portfela z dokumentami :P wtedy poczułam się głupio, bo inni w kolejce mieli mnie za malolatę, która sobie winko kupuje :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jak mam zamiar kupić alkohol, to zawsze sprawdzam najpierw czy na pewno mam dowód przy sobie, bo później też mi głupio ;-) A w lidlu to zawsze wołają o dowód ;-)

      Usuń
  24. U mnie to jest różnie. Czasem mi się zdarzy, że proszą o dowód. Kiedyś pamiętam jak przylazł jakiś facet i do mnie, czy mogę prosić kogoś dorosłego. Na wieść, że ja jestem dorosła się zmieszał :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak miałam, a kiedyś jak pojechałam z Lakim do weterynarza, to mówi do mnie "zapytaj rodziców", moja mina była bezcenna ;-))

      Usuń
  25. Mnie również pytają o dowód, trochę śmieszne bo mam prawie 28 lat. Moim zdaniem ciężko jest odróżnić w dzisiejszych czasach 18latkę od 30latki. Może trochę w tym wina mody, te same wzory ubrań dla 18latki, 30latki, nawet 5letnia dziewczynka może być wierną kopią swojej mamy, każda założy buty emu, legginsy, futerkowa kamizelka i koszulka, klony ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym jest :-) I makijaż też dużo robi :-)

      Usuń
  26. Ja mam ledwo 20 lat ale nigdy nie pytali mnie o dowód ;/ W sumie miłoby było jakby ktoś zapytał :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja jak byłam w Twoim wieku, to mega mnie irytowało, że wszędzie każdy pyta o dowód, teraz już się do tego przyzwyczaiłam ;-)

      Usuń
  27. Mi odejmują. Nie powiem, czasami jest to miłe, ale czasami bywa krępujące i irytujące.

    OdpowiedzUsuń
  28. Piątka u mnie w rodzinie są też młode geny ^^
    Ja mam 19 lat a wyglądam na 15 albo 16 a czasem nawet na 13. Często mnie to denerwuje, ale myślę sobie, że jak będę miała 40 to będę wyglądać na o wiele mniej :) moja mama ma 58 lat a dają jej 45-47 zależy ^^
    blog-kilk

    OdpowiedzUsuń
  29. Mnie też odejmują lat, mam 21, a zwykle dają mi 16, chociaż tutaj różnicy wielkiej nie ma jak u Ciebie. Kiedy pracowałam w sklepie to niektórzy klienci prosili nawet o dowód, bo twierdzili, że nielegalnie pracuję jako nieletnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masakra, mi często też mówili, że jestem niepełnoletnia, ale na szczęście nikt dowodu nie kazał mi pokazywać :-)

      Usuń
  30. Mam tak samo:)! zbliżam się do 30 a wciąż czasem proszą mnie o pokazanie dowodu hehe:) zapraszam do siebie:)
    www.mesmerize87.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja wyglądam na dużo młodszą niż jestem i bardzo się z tego cieszę. Za kilka/kilkanaście lat będzie jak znalazł:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Mnie takie sytuacje się chyba nie zdarzyły. Faktycznie wyglądasz młodo i na pewno młodziej niż ja, a mi również bliżej do 30-stki niżeli do 20-stki. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja już przekroczyłam 40 ale wciąż słyszę, że mam tak 10 lat mniej. Twierdzę, że to po tacie, on zawsze wyglądał młodziej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I super, najważniejsze że nie dodają, lepiej wyglądać na mniej niż się ma w rzeczywistości :-))

      Usuń
  34. Mi chwilowo dają mniej niż mam w rzeczywistości :-) Także cieszę się bardzo :-) Ale dorosłością bądź co bądź dzieci jestem zszokowana. Kiedy obserwuję makijaże, wyzywające ubrania, buty na niebotycznych obcasach wręcz łapię się za głowę... Moi Rodzie za taki wygląd w 3 klasie gimnazjum dosłownie urwaliby mi głowę! Szkoda gadać, tak się gówniarzom spieszy w dorosłość, a potem jęczą. Pozdrawiam :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre podsumowanie :-) ja w gimnazjum się nawet nie malowałam ;-)

      Usuń
  35. Mam to samo :D Jestem rocznik 88. Pamiętam, że jak kończyłam studia, koleżanka mamy zapytała mnie czy w tym roku zdaję maturę haha. Też zawsze muszę mieć dowód, ale w sumie fajne uczucie. Faktycznie jak patrzę na dzisiejsze nastolatki to daję im dużo więcej lat niż mają, chyba szybciej dojrzewają i są poważniejsze niż ja byłam w ich wieku..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I na pewno niż ja, z resztą do dziś w duszy mi gra osiemnastka ;-))

      Usuń
  36. Mam tak samo :) Ciągle odejmują mi lat. Po raz ostatni o dowód podczas zakupu alkoholu zostałam zapytana 3 lata temu, miałam wtedy 29 lat hehe. Takie geny :) Jest też duży minus tego wszystkiego. Odkąd pamiętam interesują się mną tylko młodzi faceci :/ Ci w moim wieku lub starci myślą , że za młoda jestem :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pod tym względem fajne to nie jest, choć zawsze można mieć młodszego, w końcu to nic złego :-))

      Usuń
  37. U mnie podobnie a trzydziestkę kończę za ok tydzień :) Czasami jest to nie powiem fajne a czasami irytuje i tak jak piszesz - dziewczyny teraz wyglądają jakoś starzej i czasami 18-tka wygląda dojrzalej niż ja :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tak na nie patrzę, to wydaję mi się, że co druga wygląda dojrzalej i poważniej niż ja ;-)

      Usuń
  38. U mnie tez tak bylo, do czasu. Dluuugo wygladalam jak dziecko. Mialam 20 lat a dawali mi 13. Dzis bedac blizej 40 tki po urodzeniu dziecka gwaltownie polecialy mi lata i teraz wygladam na swoj wiek :) Takze roznie z tym bywa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. faktycznie coś w tym musi być, jak patrze na "dzieciate" znajome, to wydają się nagle takie starsze... No chyba ze to tylko taki efekt placebo ;-)

      Usuń
  39. A ja się z Tobą w pełni zgadzam. Też mam podobną sytuację. Młodzi rodzice, to i dobre geny. Dopiero w tym roku masowo zaczęli się mnie pytać o dowód w sklepach, co jest dziwne - czyżbym wyglądała na jeszcze młodszą? ;-) To smutne, że tyle nastolatek próbuje wyglądać starzej, bo - niestety - "tapeta" ma wpływ na to, jak będziemy wyglądać za ileś tam lat. Cera nie jest zrobiona ze szkła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam wrażenie, że teraz częściej pytają mnie o dowód niż jak miałam 19-20 lat ;-) A o cerę dbać trzeba, bo pewnie kiedyś to się na nas zemści ;-)

      Usuń
  40. mam ten sam problem, i zaczyna mnie to irytować, szczególnie wtedy kiedy po raz milionowy jestem w swoim sklepie osiedlowym, kupuje tam prawie codziennie a kiedy mam nagle pójść do fajki dla mamy to od razu dowód. A mnie też bliżej do trzydziestki niż do dwudziestki. Ale co zrobić tak to już jest z genami a może to nie tylko one... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to jest najlepsze z takimi sklepami osiedlowymi, ja czasem mam wrażenie, że to specjalnie tak ciągle wołają ;-))

      Usuń
  41. Hmmm, u mnie to chyba ani w jedną, ani w drugą ;) w sumie nie wiem czy się cieszyć, wolałabym chyba jednak być uważana za młodszą :)))

    OdpowiedzUsuń
  42. Kiedy byłam ze znajomymi na piwie i przyszedł kelner, abyśmy mogli zamówić poprosił mnie o dowód. Ku swojemu zaskoczeniu rzecz jasna, zorientowałam się, że zostawiłam go w innej torebce... O mały włos nie wypiłabym piwa... W takich sytuacjach można się zirytować, w innych zupełnie mi to nie przeszkadza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to jest właśnie w tym najgorsze, chociaż już nauczona doświadczeniem, jak idę gdzieś do sklepu czy na piwo, to najpierw sprawdzam, czy na pewno mam dowód ze sobą ;-)

      Usuń
  43. Młoda kobieta to piękna kobieta :)
    Mnie postarzają i odmładzają zależy :)
    Zaczynam obserwować i zapraszam do mnie.
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  44. Mi także odejmują i mnie to irytuje jednak, nie schlebia. Wkurza mnie też mówienie na ty, ale w relacjach na żywo, nie w Internecie rzecz jasna. Gdyby była równowaga nie przeszkadzałoby mi to (a nawet podobało, bo system angielski jest fajny), ale ktoś myśli, że będę mówić do niego 'pan, pani', a on do mnie na 'ty'. Zbieram się by się odgryźć i zaskoczyć starszą osobę mówiąc na 'ty';>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś powiedziałam "Nie przypominam sobie, abyśmy przeszli na Ty". Dziwi mnie, że tak wiele osób ma problemy z zachowaniem chociaż odrobiny kultury...

      Usuń
    2. Również bym chciała, żeby u nas panował system angielski, nie byłoby problemu z tym jak do kogo się zwracać...

      Usuń
  45. Wróciłam! Zapraszam na nową notkę ;)
    A co do wieku, ja mam różne sytuacje. Czasem mówią, że wyglądam na starszą, czasem na młodszą. Mam siostrę starszą o cztery lata. Pamiętam, jak pomagałam jej szukać mieszkania do wynajęcia, każdy właściciel mnie brał za studentkę, choć wcale nią nie byłam :D

    OdpowiedzUsuń