Potrzebujemy:
- 200 g fasoli perłowej (namoczonej przez całą noc)
- 3 ziemniaki
- 3-4 cienkie parówki
- połowę puszki kukurydzy
- 1-2 buliony na wędzonym boczku
- 3 łyżki koncentratu pomidorowego
- 2-3 łyżki śmietany 12%
- koperek
Kostkę rozpuść w 1,5 l wody. Namoczoną wcześniej fasolę ugotuj w wywarze. Gdy zrobi się lekko miękka dodaj ziemniaki. Pod sam koniec gotowania wrzuć do zupy kukurydzę, pokrojone w plasterki parówki, koncentrat pomidorowy i śmietanę. Dopraw pieprzem i solą. Chwilę jeszcze gotuj. Podaj posypaną koperkiem.
Lubicie zupy? :-)
Takiej fasolowej jeszcze nie jadłam :) Z pewnością wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńSuper, życzę smacznego :)
UsuńU mnie na taką zupę mówi się fasolka po bretońsku :)
OdpowiedzUsuńZamiast parówek dodaję kiełbaskę:)
Uwielbiam tę zupkę! <3
Mniam!
Fasolkę po bretońsku również jadam i to coś całkiem innego ;]
UsuńNa pewno smaczne :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ; > .
Niestety. Nie jestem fanką zup. Fasolowej tym bardziej nie lubię. Za to mój mąż lubi zupy. I mamy konflikt interesów :)
OdpowiedzUsuńDobrze że my mamy raczej takie same preferencję co do jedzenia :D
UsuńŚwietny blog ! Zapraszam do mnie na rozdanie w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za zupami, ale takie treściwe, jak Twoja, jak najbardziej na TAK. :) Mmmmmmm, chyba mamie podsunę ten przepis. :D
OdpowiedzUsuńA ja bardzo lubię wszelkie zupy :D
Usuńuwielbiam fasole:D pod każda postacią:D
OdpowiedzUsuńJa też - i tą białą, i czerwoną i szparagową! :D Kocham :D
UsuńNie znoszę ani fasoli ani parówek więc to nie dla mnie, ale dla kogoś kto lubi jest to pewnie dobra rzecz bo wygląda całkiem smacznie !
OdpowiedzUsuńJest w tym wiele prawdy, na początku może jeszcze mi się czasami chciało a teraz mimo młodego wieku czuję się jak stara dupa, która woli sobie poczytać o protistach niż imprezować.
Tak to już jest, że zakazany owoc smakuje najlepiej :)
Usuńtak jak nie lubię fasoli tak fasolową - z miłą chęcią :)
OdpowiedzUsuńnie jadłam :D ale chetnie bvym zjadła :>
OdpowiedzUsuńZ parówką?:D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę taką zupę.. Chętnie bym spróbowała.:P
Można zastąpić kiełbasą ;)
Usuńmmm apetycznie wygląda!:)
OdpowiedzUsuńnigdy czegoś podobnego nie jadłam.
wygląda bardzo smacznie
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smakowicie. Na pewno zrobię, jak większość dań z przepisów z Twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz, jak miło mi to słyszeć :D
Usuńmniam mniam...uwielbiam zupę fasolową
OdpowiedzUsuńjak nie lubię zup, tak na nią zrobiłaś mi ochotę :D
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo! :D
UsuńLubię zupy :))) Ale nie przepadam za rosołem... Ale takie uwielbiam... mniam :D
OdpowiedzUsuńJa też fanką rosołu nie jestem ;)
Usuńbardzo lubię taką zupkę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam fasolową ale nie wiem czy odważyłabym się dodać parówkę!
OdpowiedzUsuńLubię nietradycyjne połączenia :)
Usuńnigdy nie byłam przekonana do tej zupy, ale może Tobie się uda. :D
OdpowiedzUsuńByłoby super! :D
UsuńFasola bardzo zdrowa, duzo skrobii i węglowoadnow ;)
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze, bo fasolę uwielbiam :D
Usuńoj akurat zupa fasolowa nie dla mnie ;D od dziecka jej nie jadam ;))
OdpowiedzUsuńLubię takie gęste i treściwe zupy :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak i ja! :D
Usuńdziękuję bardzo :))
OdpowiedzUsuńmoże obserwujemy? ;)
great recipe :)
OdpowiedzUsuńwhat about follow each other?
let me know :)
have a nice day!
xx
veronica
mi też :D:D
OdpowiedzUsuńJuż zjedzona ;]
UsuńAle bym taką zjadła, mmm musiała być pyszna :D
OdpowiedzUsuńo matko ! chce !!! :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
malaczarnablogg
nie lubię zupy fasolowej. ;p
OdpowiedzUsuń