3 wrz 2014

Półmaraton 2014



Dziś post z serii "będę się chwalić", co prawda nie moim osiągnięciem, tylko męża mego. Ostatniego dnia sierpnia odbył się 35. Półmaraton Gryfa w Szczecinie, w którym mój luby wziął udział. I choć zmęczony, dobiegł do mety cały, zdrowy i z uśmiechem na buzi. Zajęło mu to godzinę, trzydzieści osiem minut i jedenaście sekund. Jestem dumna i podziwiam, bo ja co najwyżej mogę robić za wsparcie duchowe albo przesyłać pozytywne fluidy. Ewentualnie stać z boku z aparatem w ręku i pstrykać zdjęcia. Jestem totalnym anty-sportem, o czym z resztą niejednokrotnie wspominałam. Ale cieszę się, że są ludzie, którym się "CHCE", a pokonywanie kilometrów sprawia im radość i satysfakcję. Aż miło się patrzy! :-))


 I mimo że cały dzień był deszczowy, to w momencie biegu na szczęście nie padało :-)

Rozgrzewka :-)

Pozytywnie nastawieni :-)


A Wy lubicie biegać?? :-)

46 komentarzy:

  1. Świetnie gratuluje :)) Ale jak Ty ładnie wyglądasz :)) jaka promienna

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak, uwielbiam. Gratulacje dla męża! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje dla męża :) Ja biegać nie znoszę :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś też tak myślałam :)

      Usuń
    2. Póki co też jestem na etapie, że nie lubię, ale może kiedyś to się zmieni ;-)

      Usuń
  4. Gratulacje dla męża;) musisz być dumna:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulacje dla męża :) Ach mi bieganie nie wychodzi jeszcze najlepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratulacje dla męza:) ja zbieram się do biegania i zaczac nie mogę

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratulacje dla męża! Mój związek z bieganiem jest dość burzliwy ;) od miłości i euforii, po totalne znudzenie i niechęć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że z moim lubym tak nie będzie ;-) Dziękujemy :-)

      Usuń
  8. Moje serdecznie gratulacje!
    Ja nie lubie biegac, no chyba ze w grze w pilke to tak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja co najwyżej przy zabawie z psem ;-) Dziękujemy :-)

      Usuń
  9. Gratulacje! :)
    Nie biegam, chociaż ciągle obiecuję sobie, że wreszcie zacznę :p Za to wybieram rolki czy rower :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tyle dobrze, bo ja kompletnie nic, może kiedyś wreszcie zacznę ;-)

      Usuń
  10. gratulacje dla męża! :-)
    zapraszam Cię do mnie na urodzinowe candy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratulacje Aniu, masz męża na schwał :)
    Zazdroszczę, bo bardzo chciałabym biegać, ale... nie lubię się męczyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję i podziwiam - osobiście nie znoszę biegania i zawsze zadziwia mnie, że komuś się chce ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. gratuluję tak wysportowanego męża :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow! Super, gratulacje dla męża, ja też bym kiedyś tak chciała, ale do tego potrzeba dużo wysiłku i ćwiczeń, a niestety lenistwo czasami wygrywa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie lenistwo cały czas wygrywa, ale może kiedyś się przełamię, kto wie ;-)

      Usuń
  15. Niestety nie mogę biegać - ale uśmiech był :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Aniu Gratulacje dla Męża ;) duże brawa

    OdpowiedzUsuń
  17. gratuluję ;) popodziwiam go :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Gratulacje! Nic tylko podziwiać i brać przykład. :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. wow.. brawa!
    Osobiście zazdroszczę ludziom-niestety nie umiem biegać :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Umieć, to chyba każdy u mnie, ale nie każdy ma na to ochotę :-) Dziękujemy :-)

      Usuń
  20. gratuluję, ja za bieganiem raczej nie przepadam ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. A ja ciągle sobie obiecuję, że zacznę i tak mi zeszło do jesieni, a teraz już pogoda będzie odstraszać i chyba poczekam do wiosny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, może i się przełamię i na wiosnę też zacznę, któż to wie :-)

      Usuń
  22. No no no :):) Gratulacje.
    Śliczna jesteś. Powtarzam się ;p

    OdpowiedzUsuń
  23. Gratulacje i brawa dla Męża :) SUPER !

    OdpowiedzUsuń