15 maj 2014

Now is good.


"Now is good" to chyba najbardziej wzruszający film jaki dotychczas oglądałam, naprawdę, dosłownie cały przepłakałam. Choć ja z tych, co na filmach wzruszają się szybko. Radzę oglądać go samemu. Paczka chusteczek to zdecydowanie za mało. A opuchnięte oczy na drugi dzień gwarantowane. Jednak warto poświęcić na niego czas, bo film jest piękny!

A o czym jest film? O dziewczynie chorej na białaczkę. Pozostało jej kilka miesięcy życia, więc każdy następny dzień zbliża ją do nieuchronnej śmierci, powoli umiera. Tworzy listę rzeczy, które chciałaby zrobić przed śmiercią. Chce spróbować wszystkiego, co zazwyczaj przeżywają nastolatkowie. Na tej niezwykłej liście znajduje się m.in. utrata dziewictwa czy spróbowanie narkotyków. Każdy punkt stara się zrealizować z pomocą przyjaciół. Niespodziewanie w jej życiu pojawia się też Adam, nowy sąsiad, w którym się zakochuję. Więc w tych ostatnich dniach życia poznaje też smak miłości. Na dodatek ma mega rozczulającego młodszego brata, a jak patrzę na bezsilność i łzy ojca, to po prostu aż serce mi się kraja. Nastraja do refleksji, by doceniać to co mamy - zwykłe małe rzeczy dnia codziennego i potrafić się z nich cieszyć, bo czasem na pewne rzeczy może być za późno. Film jest bardzo smutny, bardzo wzruszający, ale też i piękny, więc namawiam do obejrzenia. 


75 komentarzy:

  1. Oglądałam jakiś czas temu, moja reakcja była dokładnie taka sama.

    OdpowiedzUsuń
  2. jeszcze nie oglądałam, ale mnie zachęciłaś :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju koniecznie muszę obejrzeć ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam o nim. Na pewno obejrzę. Ale sama. Bo narzeczony na pewno nie będzie chciał :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja mojego do takich filmów nawet nie namawiam, bo lubię je oglądać sama i mogę sobie popłakać bez wszelkich pytań typu "Co ty? Płaczesz?" ;-)

      Usuń
  5. nie słyszałam o tym filmie, ale już z samego opisu wiem, że płakałabym na nim jak bóbr

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie oglądałam, ale tematycznie jak najbardziej mi podchodzi więc z chęcia obejrzę :)
    Poza tym, czy to nie z tego filmu pochodza zdjęcia w teledysku Ellie Goulding?

    OdpowiedzUsuń
  7. oooo:) całkiem ciekawy się wydaje:)

    OdpowiedzUsuń
  8. brzmi fajnie, ale po co się dołować?:D

    www.cukrowana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. oglądałam i ryczałam.. jak głupia.. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygląda na to, że każdy kto oglądał, to cały przepłakał ;-)

      Usuń
  10. Trochę się boję tego filmu, ale czasem trzeba się wypłakać na zapas, więc zapisuję tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem lubię obejrzeć sobie takie łzawe filmy, więc mam nadzieję, że i Tobie będzie się podobał :-)

      Usuń
  11. Chyba go oglądałam, ale nie jestem pewna :)

    OdpowiedzUsuń
  12. nie oglądałam, nie przepadam za wyciskaczami łez;p

    OdpowiedzUsuń
  13. ja wzruszam się z błahych powodów, pewnie wyłabym od początku do końca trwania tego filmu.

    OdpowiedzUsuń
  14. Film z pewnością piękny ale nie dla mnie - uciekam przed takimi tematami :]

    OdpowiedzUsuń
  15. muszę go zobaczyć... możesz polecić jeszcze jakieś ciekawe filmy ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że ostatnio mało filmów oglądam, a z tych co widziałam ostatnio i podobały mi się to np. Złodziejka książek, Kapitan Phillips, Grawitacja, Millerowie, Jeszcze większe dzieci, Daję nam rok :-) mam nadzieję, że któryś będzie Ci się podobał :-)

      Usuń
  16. no to ładnie...ja już po opisie się wzruszyłam...
    nie podoba mi się tylko fakt,że taki cel sobie założyła spróbować narkotyków....dla mnie to z deka dziwne....ale to już moje zdanie...
    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W rzeczywistości to najadła się grzybków halucynków i miała omamy ;-) Chciała zrobić wiele rzeczy, m.in, to co zakazane, bo już później nie będzie miała takiej możliwości :-) Mnie też opis wzruszył, dlatego wiedziałam, ze muszę obejrzeć :-)

      Usuń
  17. ogladałam film z podobną fabułą,faktycznie ważne by cieszyć się z każdego dnia,z tego co nas spotyka ,a nie się zamartwiać i zazdrościć innym czegoś..

    OdpowiedzUsuń
  18. Takie filmy skłaniają do refleksji. Nie widziałam, ale bazując na opisie dostrzegam związek ze 'Szkołą uczuć': choroba, chęć realizacji marzeń, miłość...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę podobny, choć nieco inny, bo tu od początku wiadomo, że ona jest chora.

      Usuń
  19. Zapowiada się ciekawie. Fabuła trochę jak w filmie "Szkoła uczuć" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę podobny, choć nieco inny, bo tu od początku wiadomo, że ona jest chora.

      Usuń
  20. nie oglądałam i chyba nie obejrzę. Nie lubię takich filmów... "szkoła uczuć" była dla mnie horrorem. Powodem jest to, że za bardzo przeżywam.....ryczę jak by to się mnie tyczyło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też ryczę jak głupia, ale jednak oglądam ;-) Ten film według mnie jest sto razy bardziej wzruszający niż "szkoła uczuć", pewnie przez to, że jest dużo bardziej realistyczny.

      Usuń
  21. Po takim opisie to koniecznie chcę go obejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  22. Oglądałam już kilka razy i naprawdę muszę przyznać, że jest wspaniały! Bardzo wzruszający jeśli ktoś lubi zużywać tonę chusteczek jak ja;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak ja :-) Lubię albo popłakać na filmach albo się pośmiać ;-)

      Usuń
  23. Również oglądałm. Wspaniały film, bardzo wzruszający. Polecam wszystkim, którzy jeszcze nie widzieli.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ogladalam, faktycznie film jest bardzo wzruszajacy i bardzo ciekawy :)
    Kiedys ogladajac teledysk Ellie Goulding naychnelam sie na tytul tego filmu w komentarzach ktos pisal i tak obejrzalam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja obejrzałam, bo wiele osób na blogach polecało :-)

      Usuń
  25. Tego typu filmy są bardzo wzruszające - zapiszę sobie tytuł i przy najbliższej okazji postaram się obejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  26. nie słyszałam o nim, ale nie przepadam za smutnymi filmami. :/

    OdpowiedzUsuń
  27. Oglądałam. Nigdy nie wzruszam się na filmach, ale gdyby nie zacinał mi się laptop to się musiała mocno powstrzymywać :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja ostatnio płakałam i to histerycznie, na filmie "Nad życie".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też oglądałam, również bardzo wzruszający!

      Usuń
  29. A ja byłam w kinie! I tak strasznie płakałam, że jak zapalili światło to chłopak mi powiedział żebym się może zasłoniła czymś, bo wyglądam jakby mnie ktoś pobił :P I do tego całe ramię miał mokre od tego mojego płaczu :P Ale film super, baaardzo mi się podobał! Planuję obejrzeć niedługo po raz drugi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, dlatego ja nie lubię chodzić do kina na takie wzruszające filmy, jak już się wybieram to zazwyczaj na komedie ;-)

      Usuń
  30. też bym płakała na takim filmie. Nie oglądałam, ale tematyka podobna do Szkoły Uczuć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tematyka podobna, jednak film jest nieco inny, bardziej realistyczny i bardziej wzruszający.

      Usuń
  31. No to sobie dzisiaj oglądnę! Dzięki za odwiedziny ; )

    OdpowiedzUsuń
  32. nie słyszałam o tym filmie, ale koniecznie muszę zobaczyć... :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie widziałam tego filmu, ale chętnie obejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie oglądałam ale chętnie po niego sięgnę ;)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Och,ze mnie prawdziwa filmowa beksa, więc koniecznie muszę go zobaczyć :) !

    www.martiniqe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  36. Zaintrygowałaś mnie tym filmem :)
    Będę musiała go obejrzeć.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  37. Muszę go obejrzeć! :) obserwuję.

    OdpowiedzUsuń
  38. Coś podobnego do "Szkoły Uczuć" chyba, obejrzę.. w samotności ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobny, jednak nieco inny, też oglądałam sama, nie lubię oglądać tego typu filmów z moich lubym ;-)

      Usuń
    2. Już czeka u mnie do obejrzenia ;) w tym tyg. zafunduje sobie sama maraton z emocjami ;)

      Usuń
    3. W takim razie mam nadzieję, że będzie się podobał :-)

      Usuń
  39. Z kinem to naprawdę mam ostatnio na bakier, aż mi głupio. Chyba rzucę sobie wyzwanie - na początek: jeden obejrzany film w miesiącu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez ostatni miesiąc czy dwa też żadnego filmu nie oglądałam, no oprócz tego ;-)

      Usuń
  40. Nie oglądałam, ale teraz wiem że muszę obejrzeć !♥

    OdpowiedzUsuń
  41. Absolutnie moja tematyka! Muszę obejrzeć. Uwielbiam filmy, które wznoszą wartościowe przemyślenia do naszego życia....

    OdpowiedzUsuń
  42. Jeszcze nie oglądałam, ale muszę nadrobić ;)

    OdpowiedzUsuń