Ostatnio wszystkie kosmetyki mi się kończą, wszystkie bez wyjątku, od szamponu po żele pod prysznic, kremy do rąk, stóp, twarzy, nawet zalotkę połamałam... Więc byłam zmuszona udać się do drogerii, choć tego miejsca szczerze nie lubię, nie dla mnie przebywanie wśród półek pełnych produktów, wąchania ich, oglądania i zastanawiania się, po który sięgnąć powinnam. Marna byłaby ze mnie blogowa testerka kosmetyków, używam tylko tego co niezbędne, takie minimum. I tak oto prezentuję Wam część moich kosmetycznych zakupów, a po kolejną część będę musiała udać się niedługo, bo nie zrobiłam sobie listy i o połowie tego, co kupić powinnam - rzecz jasna zapomniałam...
- żele Isana - tanie (ok.3 zł), dobre, ładnie pachną, nie podrażniają, więc czego chcieć więcej?
- szampon Pantene - od długiego czasu pozostaję wierna tylko tej marce szamponów, bo każda zmiana kończy się u mnie mega łupieżem, którego żaden inny szampon nie potrafi zwalczyć
- dezodorant Rexona - mam po raz pierwszy i póki co mogę stwierdzić, że ładnie pachnie, mam nadzieję, że spełni swoją funkcję i się polubimy
- oliwkowy balsam Isana - lubię go za nawilżenie, choć żeby go rozsmarować trzeba się nieźle namachać, ale i tak wciąż do niego wracam
- scrub Eveline - sięgnęłam po raz pierwszy i żałuję, bo niestety jak dla mnie peelinguje zbyt delikatnie, zdecydowanie preferuję mocne zdzieraki
- płyny do płukania ust Colgate - były na promocji, więc skusiliśmy się na nie po raz pierwszy, na szczęście ten w białym opakowaniu smakuje nieźle - jak miętowa guma, dotąd zawsze używaliśmy płynów Listerine (zwłaszcza fioletowego)
- zalotka Elite Models - najlepsza zalotka jaką dotąd miałam, a trochę ich w życiu przerabiałam (ok.13 zł)
- tusz Lovely False Lashes - mam go po raz pierwszy i już stał się moim ulubieńcem, ładnie wygląda na rzęsach, nie skleja, podkręca, no i jest bardzo tani (ok.10 zł)
- rękawica peelingująca For Your Beauty - moje nowe odkrycie, w rękawicy jestem zakochana, sto razy lepsze efekty niż po jakimkolwiek peelingu (więc tym bardziej żałuję, że kupiłam ten powyżej), jeszcze koniecznie muszę dokupić drugą (ok.4 zł)
Używaliście powyższych kosmetyków? Lubicie?
isana jest najlepsza bo najtansza ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :-)
UsuńJa bardzo lubię ten żel z olejkiem i drobinkami z isany:)
OdpowiedzUsuńMam po raz pierwszy i bardzo się z nim polubiłam, pięknie pachnie :-)
UsuńLubię żele Isany :)
OdpowiedzUsuńfajne zakupy :)
OdpowiedzUsuńja tam czasem lubie sobie pobuszowac w galerii, ale najczesciej tez kupuje tylko to niezbedne minimum :)
Ja jakoś nie czerpię z tego radości ;-)
Usuńtakie zakupy to lubię :D wszystko się uda zdenkować :D
OdpowiedzUsuńBez wątpienia, u mnie kosmetyki raczej nigdy nie zalegają, tylko zawsze zużywam do końca :-)
Usuńrękawica peelingująca ostanio się nad nią zastanawiałam - muszę kupić!:)
OdpowiedzUsuńTeż się długo nad nią zastanawiałam i nie żałuję, jak najbardziej polecam :-)
UsuńNie lubię szamponów 2in1. Straszna oszczędność czasu, ale na moich włosach kompletnie się nie sprawdza.
OdpowiedzUsuńFanka zalotki? Me too :))
O tak, zalotkę używam niemal codziennie :-) A co do szamponu - to nawet nie zauważyłam, że jest 2w1 ;-)
UsuńMoja rękawica! :-) uwielbiam żele isana - dzięki Tobie zresztą :-)
OdpowiedzUsuńHaha, a ja dzięki Tobie zakupiłam rękawice :-)
UsuńŻadnego kosmetyku nie miałam, ale zalotka by się przydała :)
OdpowiedzUsuńŻele z Isany zraziły mnie tym nawilżajacym (co wszelkie vlogerki i blogerki polecają) co pachnie ...obrzydliwie.
OdpowiedzUsuńTeż muszę tusz kupić....hmmm
www.cukrowana.blogspot.com
A to nie jest ten co ja mam? Według mnie pachnie świetnie :-)
UsuńTeż mam te żele Isany :) Uwielbiam antyperspiranty Rexony, ale tego różowego akurat jeszcze nie miałam. Bardzo zainteresował mnie scrub od Eveline, ale szkoda, że nie jest to ten z tych mocniejszych :( Zalotkę też bym sobie kupiła, ale boję się, że mi zniszczy rzęsy... W sumie nigdy nie miałam więc może moje obawy są głupie :P
OdpowiedzUsuńCiężko mi ocenić, bo ja zalotki używam już chyba z 10 lat ;-)
Usuńjestem ciekawa szamponu z Pantene :)
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdzają się świetnie, dlatego nie zamieniam na żaden inny :-)
UsuńTeż bardzo lubię szampony Pantene, mają świetne działanie :) Żele z Isany muszę wreszcie wypróbować, wszyscy się nimi zachwycają :)
OdpowiedzUsuńWypróbuj, tanie i dobre, raczej nie powinnaś żałować :-)
UsuńNie przepadam za szamponami pantene- za bardzo obciazaja moje cienkie wlosy. Uzywam obecnie listerine zero. Z peelingami mam odwrotnie-wole delikatne zdzieraki:-)
OdpowiedzUsuńNie mam cienkich włosów, więc na moje działają bardzo dobrze :-)
Usuńdezodoranty Rexony uwielbiam, peelingi wole z Farmony Tutti Frutti ...czekam na dalszą część zakupów:)
OdpowiedzUsuńJak tylko wybiorę się ponownie do sklepu, to na pewno część drugą też pokażę :-)
UsuńMam ten olejek pod prysznic Isany gruszka i melon jest świetny polecam
OdpowiedzUsuńI pięknie pachnie :-)
UsuńMuszę rozejrzeć się za tą rękawicą peelingująca :D
OdpowiedzUsuńKupiłam za 3,99 zł w Rossmannie :-)
UsuńTe żele Isana są bardzo tanie i naprawdę ładnie pachną. Rękawica pewnie jest bardzo fajna, nigdy nie wpadłam na pomysł jej zakupu. Skoro piszesz, że jest lepsza od peelingów to chyba sobie kupię. :)
OdpowiedzUsuńJest dużo lepsza i bardzo mocno zdziera, więc jeśli jesteś fanką mocnego peelingu, to jak najbardziej polecam :-)
Usuńja wolę kosmetyki Dove ;)
OdpowiedzUsuńJa chyba nie mam ulubionej firmy kosmetycznej :-)
Usuńmnie się nic nie kończy ale jak wchodzę do drogerii nigdy nie wychodzę z pustymi rękami, a jak do hebe to już przepadam.
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w Hebe ;-)
UsuńPomimo tego, że mam sporo żeli do mycia to często wracam do żeli Isana:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam rossmanowskie żele :)
OdpowiedzUsuńhttp://lesia-rekodzielo.blogspot.com
jakie zakupy! ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że zakupy głównie pielęgnacyjne i to raczej uzupełnienie potrzebnych rzeczy ;) Ja kupuję coraz mniej, co zauważyłam i jestem zadowolona. Choć wiadomo, czasem coś wskoczy do kosmetyczki niespodziewanego ;)) Żele z Isany kupuję czasami, mam ten pomarańczowy. Szampon z Pantene mam ale inną wersję i jest strasznie wydajny, chciałabym go już zmienić a on nadal jest i jest ;) Z Eveline mam dwa takie peelingi pod prysznic, na razie nie widzę jakiegoś efektu, używam takiego w złotym opakowaniu, jest dosyć gęsty i trudno się go rozprowadza. Ciekawa jestem jak spisze się ta rękawica, może zainwestuję w takie cudo ;)
OdpowiedzUsuńTeż kupuję coraz mniej, dawniej więcej wydawałam na kosmetyki :-) A rękawice jak najbardziej polecam :-)
UsuńNie używałam żadnego z tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie szamponem może tym razem spróbuje coś innego i go kupie :P
Na moich włosach sprawdza się świetnie, więc polecam :-)
Usuńjak można nie lubić drogerii?!:P
OdpowiedzUsuńżele isana bardzo lubię, jakiś czas temu na powrót przekonałam się do rexony:)
Chyba powinnam być facetem, bo ja ogólnie po sklepach nie lubię łazić ;-)
UsuńKurcze muszę wypróbować isane;) Zazwyczaj używałam zai;)
OdpowiedzUsuńMam oliwkowy balsam do ciała, nawet sporo go zostało. Ostatnio stoi sobie w kącie i czeka na moją przychylność ;)
OdpowiedzUsuńA póki co jego miejsce zajął balsam z Kolastyny, który sobie chwalę....
Nie używałam nigdy balsamów z Kolastyny :-)
UsuńUwielbiam żele Isana, pięknie pachną, dobrze się pienią i są takie tanie :)
OdpowiedzUsuńRękawica jest świetna - przyznaję. Z powodzeniem zastępuje piling. Olejek pod prysznic też mi się podoba. Płyny do płukania ust to zwykle w Biedronce kupuję, bo najtaniej, a tak samo odświeżają :)
OdpowiedzUsuńPewnie tak samo odświeżają, ale nie zawsze dobrze smakują, kiedyś kupiłam jakiś tani i z ciężkim bólem go zużywałam ;-)
UsuńJakie ogromne zakupy !
OdpowiedzUsuńLubię te plyny do plukania z Colgate, ten czerwono- bialy jest super, bardzo mi się podobal :)
Też go teraz używam i jestem zadowolona :-)
UsuńCóż za zakupowe szaleństwo! :D
OdpowiedzUsuńDezodoranty Rexona są bardzo dobre, dawniej używałam ich sporo, teraz moim ulubieńcem są te od Garniera :)
Nad zakupem rękawicy sama się zastanawiam od dłuższego czasu, ale nie była przekonana. Teraz się chyba skuszę ;)
Haha, musiałam, bo w łazience dosłownie pustki ;-) Dezodorantów z Garniera nie używałam, ale następnym razem będę o nich pamiętać :-) Rękawice jak najbardziej polecam :-)
UsuńIsana - nie dość, że świetna i wydajna to i ceny są naprawdę kuszące :)
OdpowiedzUsuńMam takie żele z Isany, fajna firma. :)
OdpowiedzUsuńAle zaszalałaś kosmetycznie :) Nigdy nie używałam żadnego z tych kosmetyków, choć marki nie są mi obce. Przyjemnego testowania :)
OdpowiedzUsuńNie miałam wyboru, bo wszystko się skończyło ;-)
UsuńA ja uwielbiam zakupy kosmetyczne - tak jak i Ty kupuję właściwie tylko to co niezbędne (dezodorant i peeling robię sama :)) - ale uwielbiam przeglądać kosmetyki w sklepach internetowych, kremy, sole, glinki - uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńPeeling wiem, że można zrobić samej, ale o dezodorancie pierwszy raz słyszę! :-)
Usuńświetne zakupy... ja bym sobie nabyła tą rękawiczkę właśnie :) ciekawi mnie ona :)
OdpowiedzUsuńKosztuje niecałe 4 zł, więc warto wypróbować :-)
Usuńkurka! Ale się obkupiłaś, haha :) Booogato ;)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki za odwiedziny - pozdrawiam ; )
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym tuszem Lovely :)
OdpowiedzUsuńNa dniach napiszę kilka słów o nim :-)
UsuńZakupy bardzo fajne i podpisuję się że tusz z Lovely jest bardzo dobry jak za tą cenę sama go aktualnie używam i niedługo wydobywać będę jego końcówkę - niestety balsamy z ISANY jak dla mnie są bardzo kiepskie i mega wodniste a o nawilżaniu tutaj nie wspomnę także ten oliwkowy i witaminowy dostał się mojej mamie po paru próbach i jej jakoś odpowiada :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie bardzo je lubię za nawilżenie, a właściwie to ten, bo żadnego innego nigdy nie używałam :-) Dla mnie jest dużo lepszy niż balsamy znanych i droższych marek :-)
Usuńżele Isana wprost uwielbiam, a w dodatku wybór wersji zapachowych wciąż się powiększa :)
OdpowiedzUsuńJak ja kocham takie widoki:):) Zakupy w drogerii to najlepszy sposób na wszystko:):)
OdpowiedzUsuńeee, nie dla mnie, ja tam nie lubię drogerii ;-)
Usuńo moje dwa ulubione żele pod prysznic z Isany :)
OdpowiedzUsuń