Ten tag idealnie odzwierciedla to, co ostatnio działo się u nas, bo remont trwał pełną parą, a jak wiadomo - skoro remont to i sprzątania sporo. Odświeżyliśmy jeden z pokoi i dziś jestem bogatsza o kolejne doświadczenie, od teraz wiem, jak malować, gruntować, szpachlować, a nawet gładzie kłaść! No i jestem o krok bliżej do spełniania swoich marzeń, o których wspominałam w mojej wishliście. Tymczasem zapraszam na tag dotyczący perfekcyjnej pani domu, do którego zaprosiła mnie Kasia i bardzo dziękuję za nominację (co prawda sporo mi zeszło zanim go zrobiłam, ale na szczęście pamięć mam dobrą) ;-)) A teraz czeka mnie sporo zaległości na waszych blogach, więc powoli będę nadrabiać :-)
1. Dwa obowiązki domowe, które lubię wykonywać:
- Odkurzanie - robię to co codziennie, bo przy Lakim Brudasie nie da się inaczej, więc chyba siłą rzeczy to polubiłam. Wystarczy że jeden dzień sobie odpuszczę, a podłoga wygląda jakby była porośnięta sierścią...
- Mycie okien - zwłaszcza wiosną, zawsze po ich umyciu mam wrażenie, że robi się tak świeżo i czysto w domu i lubię czuć zapach czystych okien.
A mogę trzy? bo nie mogłam się zdecydować, a wszystkie nie lubię na tym samym poziomie ;-)
- Prasowanie - już wspominałam chyba o tym, że często wolę wyjść w czymś pogniecionym, niż mam to wyprasować, już nie wspominając o tym, że dziwi mnie, jak ktoś (np. moja mama) prasuje pościel, ręczniki, itp, bo ja nigdy tego nie robię!
- Pranie ręczne - niestety czasem coś wymaga prania ręcznego i wtedy potrafi to długo zalegać w koszu, bo po prostu nienawidzę tego robić. Kurczę, jak sobie dziś pomyślę, że nasze mamy czy babcie, najpierw musiały wyprać ręcznie pieluchy (taa chyba sterty pieluch!), a później jeszcze to prasować, to słabo mi się robi ;-)
- Ścielenie łóżka - z rana rozścielanie, wieczorem zaścielanie, i tak przez 365 dni w roku, dwa razy dziennie... Zawsze z moim J. kłóciliśmy się o to, kto ma to zrobić, bo żadne z nas nie lubiło, na szczęście już nie mamy tego problemu, wybawieniem stała się sypialnia ;-)
Lubię gotować, zwłaszcza próbować nowych przepisów :-)
4. Moje dwa triki a'la perfekcyjna pani domu?
Mój dom jest daleki od perfekcyjności, a wszelkie detergenty zazwyczaj kupuję, więc nie mam jakiś magicznych sztuczek w zanadrzu ;-)
5. Dwóch ulubieńców domu?
- Łóżko, bo jestem śpiochem i lubię się wylegiwać
- Balkon, bo tam też lubię się relaksować, zwłaszcza latem, leżąc plackiem na słońcu i jednocześnie czytać książkę :-)
Mieszkam w mieszkaniu, ale pewnie jak większości osób marzy mi się dom :-)
7. Kto prowadzi domowy budżet?
Ja :-)
8. Pedantka czy bałaganiara?
Jestem gdzieś pośrodku, kiedyś byłam bałaganiarą, ale odkąd wyprowadziłam się z domu, trochę to się zmieniło ;-)
9. Jak wyglądałby mój wymarzony dom?
Mały domek z ogródkiem, w którym i grilla można rozpalić i basen latem rozłożyć. A co do wnętrz, to podoba mi się styl skandynawski, czyli marzą mi się jasne, ładne pomieszczenia :-)
10. Tradycja wyniesiona z domu, którą praktykuję do dziś?
Hmm, nie mam pojęcia, chyba u mnie w domu nic takiego szczególnego nie praktykowano, co by i w innych domach nie było. Przynajmniej w tej chwili nic mi nie przychodzi na myśl.
A Wy jesteście perfekcyjne czy daleko wam do perfekcyjności?
Aniu, dziękuję, że odpowiedziałaś na te pytania, widzę, że mamy ze sobą trochę wspólnego :)) Ale żeby lubić mycie okien? Podziwiam Cię :)))
OdpowiedzUsuńJakbym to miała robić codziennie, to na pewno bym nie lubiła, ale że od czasu do czasu, to lubię :-)
UsuńOj ja też nie rozumiem prasowania pościeli i ręczników itp. Bez sens. W ogóle nie rozumiem też prasowania od razu jak ubrania wyschną, przed włożeniem do szafy... Przecież nie każde ubranie wymaga prasowania to raz, a po złożeniu i przechowywaniu w szafie się wygniecie to dwa :D
OdpowiedzUsuńPiątka! Tak samo myślę :-))
UsuńOj kochana z odkurzaniem mam dokladnie to samo :)) Niektórzy sie dziwia jak mozna odkurzacz codziennie lub dwa razy dziennie :)) Ale co poradzić jak sie odkurza wieczorem a nastepnego dnia rano juz jest wszędzie sierść :)
OdpowiedzUsuńTeż czasem zdarza mi się odkurzać dwa razy na dzień ;-) Wciąż mnie dziwi, ile zwierzęta potrafią zrzucać sierści ;-)
UsuńJa nie przepadam za myciem okien, ale lubię gdy ktoś za mnie to zrobi i są takie czyściutkie ;)
OdpowiedzUsuńhaha, no tak najlepiej :-)
Usuńja nienawidzę odkurzać/myć/robić czegokolwiek co tyczy się czystej podłogi:P za to uwielbiam prasować, zmywać, prać ręcznie też:D
OdpowiedzUsuńTo ja mam na odwrót ;-) Bo za zmywaniem też nie przepadam ;-)
UsuńMi do perfekcyjności brakuje wiele.
OdpowiedzUsuńPrania ręcznego także nie toleruję za bardzo, na szczęście nie mam za wiele odzieży wymagającej takich zabiegów;)
Na szczęście ja też :-)
UsuńPrasowanie jest nudne, też tego nie lubię, szczególnie gdy przychodzi prasowanie dużych rzeczy jak firanki, zasłony czy wspomniana przez Ciebie pościel :) Mycie okien stało się dla mnie przyjemniejsze gdy wymieniliśmy w domu stare okna na nowe, takie to można czyścić, szybko idzie :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście mi te duże rzeczy do prasowania odpadają, no chyba że od czasu do czasu zasłony jedynie ;-)
Usuńoj uwielbiam remonty :) wiosna za pasem więc i u nas pewnie jakieś malowanko się znajdzie ;) niestety daleko mi do perfekcyjności - jestem mało konsekwentna więc sprzątam zrywami jak już muszę - mam nadzieję, że się to jednak zmieni bo od mniej więcej 2 tygodni staram się wszystko robić na bieżąco i utrzymywać porządek - zaganiam też i dzieci - mam już dość bałaganu i stresowaniem się niezapowiedzianymi gośćmi ;)
OdpowiedzUsuńGoście to najlepsi motywatorzy do sprzątania, oczywiście ci zapowiedziani :-)
Usuńa ja oprócz prasowania (moja mama też prasuje pościel, mnie nikt by do tego nie zmusił) nie znoszę mycia okien! ;)
OdpowiedzUsuńmi zdecydowanie daleko do perfekcyjności :)
Mycie okien jest ok, bo rzadko się to robi ;-)
UsuńOjejuu, mycie okien to najgorsza rzecz na świecie! :P Zdecydowanie bardziej wolę ręczne pranie ;))
OdpowiedzUsuńA co do prasowania- też nie rozumiem prasowania pościeli ;) i nigdy tego nie robię :)
Po co prasować, jak po jednej nocy tak samo wygląda jak przed prasowaniem ;-)
UsuńRównież nie lubię prasować, jednak nie wyobrażam sobie, założyć nie wyprasowaną pościel, więc prasuję ;)
OdpowiedzUsuńA ja nie widzę różnicy, po jednej nocy i tak jest wszystko wygniecione ;-)
UsuńJa za to nie znoszę myć okien :( Ale faktycznie, od razu robi się od nich czyściej w domu :)
OdpowiedzUsuńJasno i przejrzyście od razu się robi :-)
UsuńOdkurzać też lubię a i prasować :) ale jak nikt mi się nie plącze pod nogami przy kablu :D
OdpowiedzUsuńHaha i wcale się nie dziwię, zwłaszcza przy prasowaniu :-)
Usuńjestem gdzieś pośrodku między ideałem a bałaganiarą ;)
OdpowiedzUsuństaram się podchodzić z rozsądkiem do spraw porządku :) nie szaleję,nie przesadzam ale też nie doprowadzam do sytuacji ostatecznej gdzie mieszkanie wygląda jak pobojowisko :P
prasować również nie lubię ;)
a mnie się marzy akurat mieszkanie a nie dom :)
radosnego weekendu Aniu ;*
O proszę :-) To mnie zaskoczyłaś z tym mieszkaniem :-)
UsuńOj bardzo daleko od perfekcyjności, szczególnie ostatnio. Ale tłumaczę sobie, że jak pójdę na swoje, to się zmienię :D
OdpowiedzUsuńPewnie tak będzie, kiedyś zostawiałam wszędzie kubki czy ciuchy, a dziś już tego nie robię, za to się wściekam jak mój to robi ;-)
UsuńA ja nienawidzę odkurzać i dlatego wszelkie dywany zostały zlikwidowane i latam na miotle i mopie :) Prawdziwa wiedźma ze mnie :)
OdpowiedzUsuńU mnie też nie ma żadnego dywanu, ale i tak odkurzam, bo jak zamiatam, to sierść wszędzie lata, no i zajmuje to o wiele dłużej ;-)
UsuńOj mi do perfekcyjności daleko, może właśnie dlatego, że mieszkam jeszcze w domu rodzinnym, ale za moment może się to zmienić i co wtedy? Nie mam pojęcia jak ustalę sobie w nim obowiązki i jak będzie wyglądać moja wypracowana domowa rutyna, ale ostatnio coraz częściej się nad tym zastanawiam :)
OdpowiedzUsuńWszystko z czasem się okażę :-) ja byłam taką bałaganiarą, że mój brat się wstydził, jak jego koledzy mieli przyjść ;-) A dziś po prostu lubię jak jest czysto, choć tak do końca czysto nigdy nie będzie, a to wszystko przez sierść ;-)
UsuńRobiłam ten tag u siebie ale po przeczytaniu Twoich odpowiedzi jedna rzecz jeszcze mi się nasunęła na myśl - również NIE LUBIĘ ścielić łóżka ale podobnie jak u Ciebie wybawieniem stała się sypialnia;)
OdpowiedzUsuńSypialnia to najlepsze pomieszczenie w domu :-) No i balkon oczywiście ;-)
Usuńaaaaa, masz pokrowiec na deskę do prasowania z sówkami <3 jaak słodko! ;) ;))))))
OdpowiedzUsuńI tak nie przekonuje mnie to do prasowania, haha :-)
UsuńTeż trzymam kasę :) większość wydatków chociaż pośrednio przeze mnie przechodzi ;)
OdpowiedzUsuńi też odkurzam codziennie, przy trzech kotach nie da rady inaczej ;) stad uważam, że jak ktoś ma zwierzęta paradoksalnie ma w domu czyściej bo częściej sprząta :)))
haha, podoba mi się ta teza :-)
UsuńJa zdecydowanie perfekcjonistką nie jestem... zwłaszcza teraz :D
OdpowiedzUsuńNo ale Ty Kochana, Ty jesteś idealną Panią domu! I ten pokrowiec w sówki na deskę do prasowania bardzo mnie urzekł! ;)
To już? Wyślij mi zaproszenie na maila :-) a co do idealności to sporo mi brakuje :-)
UsuńAniu wysłałam, chociaż z tego co widziałam zaproszenie wcześniej było przyjęte :)
Usuńjestem pedantką, lubię czystość, nie znoszę brudu, kurzu, nawet najmniejsze okruszki mi przeszkadzają ...
OdpowiedzUsuńnie lubię długo leniuchować bo dla mnie to strata dnia, czasu!
Dla mnie to też strata dnia, mimo wszystko bardzo lubię :-)
Usuńoj mnie do perfekcji daleko, oj daleko...
OdpowiedzUsuńZupełnie inaczej niż ja, ja nie cierpię myć okien i odkurzać :) ścielić łóżka też nie lubię, ale mój M. zawsze bez problemu sam się tym zajmuje :D
OdpowiedzUsuńI zaskoczę Cię tym, że mi nigdy nie marzył się domek ;) lubię mieszkanie w bloku, może dlatego że od dziecka mieszkałam w bloku.
Też całe życie mieszkałam w bloku i zazdrościłam wszystkim, którzy mieli domek i własne podwórko ;-)
UsuńŚwietny post! :) A ja uwielbiam sprzątać, sprawa mi to przyjemność :)
OdpowiedzUsuń